Ja nie porównywałam lepszy - gorszy ale chodzi mi o to, że dzieci mogą liczyć na większą wrażliwość, reakcję u ludzi niż zwierzęta. Porównywanie kto ma gorzej jest okropne.
Księzycowa, dopowiedziałaś to sobie.
Byc może Ty tak to widzisz, ja inaczej.
Mając na co dzień opory i ignorancje na argumenty również w postaci braku komentarza odebrałam to tak samo.
A poza tym jasne, że nikt Ci nie narzuci co masz robić, bo i tak zrobisz co będziesz uważac.
Nie posądziłam Cię z góry o nieodpowiedzialność ale pewne rzeczy mimo wszystko mnie niepokoją mimo, że w skali nieszczęść kocich i psich nie należą do skrajnych jakichś nieszczęść.
Po prostu znając mniej więcej spodziewany termin rujki chcąc rozmnażać zwierzę zorganizowałabym mozliwość krycia w tym momencie, żeby nie dopuścić do drugiej rui i nie uzywać zastrzyków oraz ryzykowac konsekwencje.
Ale to chyba nie jest jakaś nie wiadomo jaka krytyka Honest co?