abstynecja po poronieniu

Problemy natury seksualnej.

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez wera » 15 sty 2013, o 14:48

Sikorko, ja czuję w sobie wewnątrz, coś w rodzaju "im wcześniej tym lepiej". Wiem jak wyglądało jego życie intymne w czasie gdy był z żoną i nie chcę by po raz kolejny cierpiał. Czarek do niczego mnie nie zmusza, wiem, że potrafi zrozumieć mnie i moje potrzeby. Ten "mus" wynika z mojej podświadomości.
Szkoda, że nie mamy możliwości by o tym porozmawiać, bo co zaczniemy jakąś wązną rozmowę to dzwoni telefon i on musi jechać do pracy. :bezradny:
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez sikorka » 15 sty 2013, o 15:21

wera napisał(a):Sikorko, ja czuję w sobie wewnątrz, coś w rodzaju "im wcześniej tym lepiej". Wiem jak wyglądało jego życie intymne w czasie gdy był z żoną i nie chcę by po raz kolejny cierpiał.


a co jest silniejsze? - Twoje wewnetrzne 'glosy' czy Twoja obawa przed jego cierpieniem (czyli niejako chec zaspokojenia jego potrzeb)?
i co masz na mysli piszac, ze cierpial?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez wera » 16 sty 2013, o 11:29

Sikorko zadałaś mi dość trudne pytanie.
Na chwilę obecną moje "głosy" jak to nazwałaś są silniejsze niż wszystko inne. Czarek przez ostatnie 4 lata swojego małżeństwa nie współżył ze swoją żoną, bo ona ciągle mówiła "nie" albo w ogóle jej w domu nie było tylko siedziała u swojej rodziny na Kaszubach.
Nawet jak jeszcze ze sobą sypialni to nie pozwalała mu kończyć w sobie mówiąc
"kochanie, nie do końca, bo masz kamienie na nerkach a ja nie chcę chorować". Pamiętam, jak robiłam badania jeszcze zanim zaszłam w ciążę i stwierdzili u mnie kamień na nerce, wyraz twarzy Czarka mnie po prostu wbił w ziemie. On myślał, że zrobię mu awanturę, powiem, że to przez niego, a ja go przytuliłam i powiedziałam "kochanie, nie przejmuj się z tym można żyć, kamień jest mały więc nic mi nie będzie i to nie jest Twoja wina", był strasznie zaskoczony.
Wiem, że on rozumie dlaczego ja czasami mówię "nie", rozumie, że przeszłość wraca i wtedy jest przy mnie, wspiera.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez impresja7 » 16 sty 2013, o 11:45

:shock: kamienie w nerkach nie powstają od stosunku ,tak jak nie zachodzi sie w ciażę od pocałunku Werkooooooooooo :bezradny:
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez Abssinth » 16 sty 2013, o 13:29

impresja7 napisał(a)::shock: kamienie w nerkach nie powstają od stosunku ,tak jak nie zachodzi sie w ciażę od pocałunku Werkooooooooooo :bezradny:


to samo chcialam napisac....jakas straszna manipulacja mi tu smierdzi :(

najpierw jego zona mu sciemniala straszliwe bzdury
teraz on Ci cos takiego powtarza

????????????
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez ophrys » 16 sty 2013, o 15:44

W pierwszym momencie jak przeczytałam, że kamienie w trakcie stosunku przechodzą z jednej nerki do drugiej, to się zaczęłam śmiać, bo wydawało mi się, że to żart ma być.

No właśnie, nie rozumiem co to za dziwactwa on Ci opowiada. Po drugie też mnie dziwi tak szczegółowe opowiadanie o byłym związku... No a po trzecie mam wrażenie, że coś jest w tej Waszej relacji niezbyt OK, tylko nie wiem co... :?
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez sikorka » 16 sty 2013, o 19:27

werko a jak po wizycie u gina?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez caterpillar » 16 sty 2013, o 21:57

Nawet jak jeszcze ze sobą sypialni to nie pozwalała mu kończyć w sobie mówiąc
"kochanie, nie do końca, bo masz kamienie na nerkach a ja nie chcę chorować"


to sobie baba wymyslila :? i on w to wierzyl ?? masakra :szok:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez Sansevieria » 16 sty 2013, o 21:58

Brzmi jak wczesne Średniowiecze i aż mi się wierzyc nie chce że ktoś w taką bzdurę moze wierzyć :shock:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez wera » 16 sty 2013, o 22:01

Ja nie jestem w cienie bita i wiem, że kamienica nerkowa nie powstaje od uprawiania seksu. To, że jego zona tak myślała to nie znaczy, że ja też tak uważam. Zanim jeszcze miałam badanie to uspakajałam Czarka, że taka możliwość jest po prostu nie możliwa.

Rozmawiam z Czarkiem o wszystkim, miedzy innymi rozmawialiśmy o ego relacjach z żoną i te zwierzenia tak jakoś same wyszły.

Sikorko, wizytę mam jutro rano.

Nie, on w to nie wierzył, bo jest mądrym człowiekiem
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez sikorka » 17 sty 2013, o 13:59

wera napisał(a): Zanim jeszcze miałam badanie to uspakajałam Czarka, że taka możliwość jest po prostu nie możliwa.

.....


Nie, on w to nie wierzył, bo jest mądrym człowiekiem


to po co go musialas uspokajac skoro on w to nie uwierzyl?
przeciez wydaje mi sie, ze czlowieka ktory zdaje sobie sprawe z absurdu takiego myslenia nie trzeba uspokajac, no bo niby po co?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez wera » 17 sty 2013, o 21:57

Jeżeli żyjesz z kimś 15 lat to jesteś przyzwyczajona do pewnych reakcji tamtej osoby, wchodząc w nowy związek z inną osobą myślisz, że ona będzie reagowała tak samo jak wcześniejszy partner.
Cezary był przyzwyczajony do określonych reakcji swojej żony, a gdy poszedł ze mną na badanie byliśmy bardzo krótko ze sobą, więc rozumiem jego zaskoczenie, że ja reaguje inaczej niż tamta kobieta.

Jestem już po wizycie u ginekologa. Wszystko jest tak jak powinno. Dostałam wytyczne i jest okey.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez sikorka » 17 sty 2013, o 22:07

ciesze sie, ze fizycznie jest dobrze :kwiatek:
a jak psychicznie? lepiej troche?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez wera » 17 sty 2013, o 22:18

Różnie bywa. Nadal zdąża się, że chwilami totalnie się rozsypuję.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: abstynecja po poronieniu

Postprzez stookrotka » 1 lut 2013, o 23:39

wera napisał(a):Mam pytanie. Ile czasu należy powstrzymać się od seksu po poronieniu wczesnej ciąży? Niestety ginekolog nic mi nie mówił wypisując ze szpitala, a wizytę mam dopiero w okolicach 20 stycznia.


Witam.
Napiszę Ci na własnym przykładzie...
Poroniłam w 9 tygodniu ciąży (choć myślę że termin poronienia nie ma znaczenia)
Ginekolog kazała mi odczekać najlepiej PÓŁ ROKU a MINIMUM 3 miesiące, bo jakby nie było to byłam w ciąży i wszystko musi wrócić do normy...hormony itd. ..i psychicznie też ...

Po pół roku zaszłam a potem urodziłam zdrową córeczkę ale bałam się jak diabli, że znów poronię...
ale to nie wątek o mnie, więc przepraszam i zachęcam , by się nie spieszyć z tym.
Avatar użytkownika
stookrotka
 
Posty: 9
Dołączył(a): 29 sty 2013, o 10:08

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 300 gości

cron