Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Rozmowy ogólne.

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez josi » 15 sty 2013, o 00:09

"ciezko z wami" dyskutowac mialam na mysli bis i sans jako czysto technczne rozmawianie z wami i teraz to jak najbardziej podtrzymuje...
ze mna tez moze jest ciezko, stosuje skroty myslowe czesto.

Bis, naprawde widac co chcesz osiagnac tymi gierkami, tylko ze ja nie lubie takich gierek wiec dziekuje...

mniejsza z tym, w pogladach o szacunku najpewniej sie zgadzamy, tylko za duzo slow kochane, za duzo slow...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez josi » 15 sty 2013, o 00:11

Winogronko7 napisał(a):A czy można kogoś kochać i totalnie nie szanować?

czy to kochanie nie jest już kochaniem? Tylko nazywaniem, że kochaniem?


wg mnie to jest w ogole niemozliwe
a jak sobie wyobrazasz taka sytuacje?
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez biscuit » 15 sty 2013, o 00:13

josi napisał(a): Bis, naprawde widac co chcesz osiagnac tymi gierkami, tylko ze ja nie lubie takich gierek wiec dziekuje...

och josi josi
za to ja nic nie widzę
o co tu biega :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez biscuit » 15 sty 2013, o 00:14

Sansevieria napisał(a):Może Winogronko to jest kochanie toksyczne, takie bez szanowania?

też miałam takie pierwsze skojarzenie
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez Sansevieria » 15 sty 2013, o 00:15

Josi, to jest jak najbardziej mozliwe. Tak wyglądają toksyczne zwiazki liczne. Albo, z półki radykalnej, ojciec pedofil jak najbardziej kocha swoje dziecko - ofiarę. Ale go nie szanuje przeciez tylko traktuje przedmiotowo.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez josi » 15 sty 2013, o 00:16

Księżycowa napisał(a):To jest nie uczuciwe wymagać od dzieci, ,,bo to są rodzice". Jakby należało im sie wszystko tylko dlatego, że nimi są.

zgadzam sie.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez Księżycowa » 15 sty 2013, o 00:16

Aha no i jeszcze zapomniałam napisać, że w związku z tym, że z jednej strony mam takie odczucia jak napisałam, to z drugiej całkowicie odwrotne.
Nie można raz kogos szanować a raz nie a ja mam wrażenie, ze u mnie własnie tak jest. Chore to :?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez Winogronko7 » 15 sty 2013, o 00:17

Miałam na myśli, sytuację gdy dana osoba mówi np. ,,no kocham go bo przecież mój ojciec" ale czyny tej osoby w ogóle nie idą w parze ze słowami. Obłuda co?
Albo pragnienie normalności i chęci kochania tej osoby tak naprawdę. Ale przecież jak się nie czuje miłości to co zrobic...
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez Księżycowa » 15 sty 2013, o 00:18

Sansevieria napisał(a):Josi, to jest jak najbardziej mozliwe. Tak wyglądają toksyczne zwiazki liczne. Albo, z półki radykalnej, ojciec pedofil jak najbardziej kocha swoje dziecko - ofiarę. Ale go nie szanuje przeciez tylko traktuje przedmiotowo.


A ja myslałam, ze to nie ma nic wspólnego z miłością.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez josi » 15 sty 2013, o 00:18

Sansevieria napisał(a):Josi, to jest jak najbardziej mozliwe. Tak wyglądają toksyczne zwiazki liczne. Albo, z półki radykalnej, ojciec pedofil jak najbardziej kocha swoje dziecko - ofiarę. Ale go nie szanuje przeciez tylko traktuje przedmiotowo.


i znowu nieporozumienie techniczne :)
winogronko pytala czy mozliwe jest kochac i nie szanowac
a nie czy mozliwe jest kochac toksycznie i nie szanowac

wg mnie jak nie szanujesz to nie kochasz.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez josi » 15 sty 2013, o 00:18

za duzo slow do cholery!
spadam :)
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez josi » 15 sty 2013, o 00:20

Księżycowa napisał(a):
Sansevieria napisał(a):Josi, to jest jak najbardziej mozliwe. Tak wyglądają toksyczne zwiazki liczne. Albo, z półki radykalnej, ojciec pedofil jak najbardziej kocha swoje dziecko - ofiarę. Ale go nie szanuje przeciez tylko traktuje przedmiotowo.


A ja myslałam, ze to nie ma nic wspólnego z miłością.

no... to som my dwie :)
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez Winogronko7 » 15 sty 2013, o 00:22

Boże! Jaka ja będę kiedyś mądra dzięki Psychotekstowi! 8)
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez josi » 15 sty 2013, o 00:26

Księżycowa napisał(a):Aha no i jeszcze zapomniałam napisać, że w związku z tym, że z jednej strony mam takie odczucia jak napisałam, to z drugiej całkowicie odwrotne.
Nie można raz kogos szanować a raz nie a ja mam wrażenie, ze u mnie własnie tak jest. Chore to :?


chyba musialabys sobie dokladnie na spokojnie nazwac co cie w rodzicach drazni, czego nie lubisz. Masz prawo ich nie lubic. A moze ich troche polubisz jak sprobujesz ich zrozumiec.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Szacunek dla rodziców - co to właściwie jest

Postprzez biscuit » 15 sty 2013, o 00:27

definicje miłości też są różne
ja czytam teraz "Związki miłosne" Otto Kernberga
i wg jego koncepcji elementy agresji
są nieodłączną częścią takiego związku

inny wysunie mi tu jako argument biblijny "Hymn o miłości"

wg mnie
miłość toksyczna to też miłość
tylko z przeważającą ilością emocji negatywnych
spowodowanych specyfiką takiej relacji
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 538 gości

cron