Cześć,
1. Dziecko uczy się emocji przez naśladowanie i trening emocji w obecności rodziców. Jeśli wszystko jest OK, czyli emocje faktycznie przeżywane przez rodzica są adekwatne do tego, co rodzic mówi, i jeśli jeszcze dziecko może obserwować jak dorosły człowiek radzi sobie z emocjami, no to trening jest OK. Na pewno znam przypadki, w których np. niedojrzała matka z powodu własnych problemów z jednej strony była pełna lęku, obaw, uległości wobec otoczenia, a z drugiej swojej córce, blisko z nią związanej, jednocześnie mówiła o sobie (rzeczona matka), że jest odważna, dzielna, przebojowa, bla bla bla. Kilka innych emocji było też tak samo zakłamanych, (choć ta matka bardzo mocno córkę kochała) i efekt tego był taki, że dziewczyna potem długo uczyła się prawidłowego nazywania uczuć i adekwatnego reagowania. Coś takiego widziałem na własne oczy.
Myślę więc, że można i wymyślić sobie takie następstwo zdarzeń, że rodzice w ogóle bardzo mało okazywali emocji, więc dzieciak nie nauczył się ich przeżywać, ale to tylko takie gdybanie i bardzo kuchenna psychologia.
2. Skoro niczego się nie boisz, no to trza z grubej rury
- podobno psychopaci i socjopaci mają bardzo niski, prawie zerowy poziom emocji. Stąd też potem dokonane przez nich morderstwa nie robią na nich wrażenia.
Z drugiej strony - myślę, że są po prostu ludzie, którzy mają niski poziom emocji. Nie spotkałem się z tak skrajnym przypadkiem jak Twój, ale kiedy sobie o Tobie myślę, to dochodzę do wniosku, że może "ten typ tak ma". Jeden człowiek wyrasta na 2,1 metra, drugi ma talent do języków obcych, a trzeci ma bardzo obniżony poziom emocji. Jeśli nie staniesz się seryjnym mordercą, hehehe, będziesz tzw. "dobrym obywatelem", dasz szczęście żonie (nawet jakieś takie, hm, średnie), wychowasz dzieciaka na dobrego, fajnego człowieka, umiejące zadbać o siebie - to co komu do Twoich zbyt niskich emocji?
3. Jeżeli ten temat jest dla Ciebie ważny a odpowiedzi są Ci do czegoś potrzebne, idź do specjalisty, Kombinerki. Chyba raczej jakiś psycholog a nie psychoterapeuta - ktoś, kto będzie w stanie realnie, z boku, ocenić stan Twojej emocjonalności. Jeżeli taki poziom emocjonalności Ci wystarcza - to olej jakieś terapie i tego typu rzeczy. Myślę, że dokopanie się do wyższego poziomu emocji zajęłoby sporo pracy. Może warto, a może nie warto - sam to przemyśl.
serdeczności!
Maks