Mulan napisał(a):Chcę podjąć walkę. Symbolicznie wybrałam imię Mulan i avatar z chwilą, w której ścina włosy i ostatecznie decyduje się iść na wojnę choć jest za mała, za delikatna, zbyt krucha... Ona potrzebowała wsparcia i ja .
Witaj. Dużo dostałaś tu informacji dotyczących współuzależnienia i warto poważnie do tego podejść. Dlatego zacytowałem Twoją wypowiedź która wskazuje na magiczne podejście do tematu. Do alkoholizmu twojego partnera trzeba podejść racjonalnie. Ja jestem alkoholikiem nie pijącym od 6 lat i wiem jak ważne jest racjonalne myślenie. Długo mnie nie było na tym forum ale Ci co mnie znają to wiedzą że słowo WALKA budzi mnie ze snu
Mulan jeszcze się nie urodził taki co wygrał WALKĘ z uzależnieniem od alkoholu. Jak rozmawiałem z alkoholikami którzy prosili mnie o pomoc mówiąc: stary teraz wiem, że chcę z tym piciem WALCZYĆ tak jak ty , zawsze odpowiadałem Ty się lepiej ku...a PODDAJ a walkę zostaw komuś kto ma szansę wygrać.
W Twoim wypadku szybko zmienił bym awatara włosy zostawił na swoim miejscu i zadbał o SIEBIE.
Miej tą świadomość że grając w grę z alkoholikiem prędzej czy później przyczyniasz się do jego picia. Powiem więcej po jakimś czasie gdy osoba współuzależniona nie robi nic ze sobą to bierze odpowiedzialność za swoje współuzależnione. Nie przypilnujesz alkoholika to tak jak z zajączkiem jak czekał na Kubusia i myślał im częściej zaglądam do chatki Puchatka tym bardziej Go nie ma .
Pilnowanie alkoholika to dla niego świetny powód do picia czuje się osaczony wymyśla lepsze schowki lepsze kłamstwa czyli robi to co umie najlepiej .
Wiesz jaki jest najlepszy sposób ? Zostawić go z jego piciem dać mu odczuć konsekwencję .
Im szybciej zrozumiesz że nie możesz mu pomóc jeżeli sam nie będzie CHCIAŁ tym mnie będziesz cierpieć.
Pozdrawiam.