Święta oczami DDA

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Re: Święta oczami DDA

Postprzez ewka » 1 sty 2013, o 11:34

Znaczy się - popłynęłam? No to przepraszam.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Święta oczami DDA

Postprzez ophrys » 2 sty 2013, o 15:01

Abssinth napisał(a):ale
OPhrys nie zgodzila sie z caloscia wypowiedzi
a jesli chodzi o Ewke to wiadomo, ze ona zawsze po stronie toksyki, dawania szans i podlozenia sie bardziej
:P


Abss, jak Księżycowa nie chce, to nie.
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Święta oczami DDA

Postprzez Księżycowa » 2 sty 2013, o 20:59

ophrys napisał(a):
Abssinth napisał(a):ale
OPhrys nie zgodzila sie z caloscia wypowiedzi
a jesli chodzi o Ewke to wiadomo, ze ona zawsze po stronie toksyki, dawania szans i podlozenia sie bardziej
:P


Abss, jak Księżycowa nie chce, to nie.


Tak Dokładnie - nie chcę próbować rozumieć moich rodziców. Czemu, to chyba zostało jasno już tu nie raz napisane.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Święta oczami DDA

Postprzez ophrys » 2 sty 2013, o 22:22

Tylko, że akurat ja nic nie pisałam o rozumieniu rodziców... :bezradny:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Święta oczami DDA

Postprzez Księżycowa » 2 sty 2013, o 22:44

Na jedno wychodzi tak ogólnie :roll:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Święta oczami DDA

Postprzez Gunia76 » 3 sty 2013, o 09:24

Witam po świętach.
Ten temat widzę zboczył ze swojej zamierzonej drogi.... Proszę o to, żeby jednak wrócił, a nie pogrążał się w kłótnie jakieś...Załóżcie sobie do tego inny wątek.
Patrząc na moje święta już po... nie było tak źle.Wigilia ... może nie było rewelacji, ale nikt z nikim się nie pokłócił :) Chociaż mi osobiście brakowało nastroju świątecznego, kolęd, to dzieci były bardzo zadowolone :D
Pierwszy dzień świat- dla mnie super. Spokój, pojechałam do drugiej siostry. Tylko drugi dzień był niemiłym zgrzytem :(
Ojciec mój się spił, fajnie nie było... Nawet nie chce mi się o tym pisać...
Za to sylwester i Nowy Rok spędziłam z rodziną i najlepszą przyjaciółką :D
Życzę Wam spokoju w tym Nowym Roku. :buziaki:
Gunia76
 

Re: Święta oczami DDA

Postprzez Księżycowa » 3 sty 2013, o 10:36

A ja Ci powiem, że po raz poerwszy w roku mialam kolędy i życzenia. Bylismy na Wigili u tesciów i w życiu nigdy ie będę odwalać takiej szopki w swoim domu.
Życzenia ok. Pod warukiem, że są szczere. Tak jak ja i Ł na przykład sobie składamy ale po co składac sobie zyczenia, kiedy się wie, że to na pokaz? Męczące... powiem szczerze, że zabrakło mi ciszy w łamaniu się opłatkiem jaka jest u mnie w domu. Wiele kłamstw i maipulacji jest u nas w rodzinie ale tu jesteśmy chyba uczciwi wobec siebie. Kazdy wie, że nie będzie sobie zyczył czegoś, czego druga osoba chce a żYczącej się nie podoba. Ani nie będzie tymi zyczeniami narzucał swoich racji...

Ogólnie to się cieszę, że w miarę bez stresu u Ciebie poszło :)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Święta oczami DDA

Postprzez ophrys » 3 sty 2013, o 11:01

Księżycowa napisał(a):powiem szczerze, że zabrakło mi ciszy w łamaniu się opłatkiem jaka jest u mnie w domu. Wiele kłamstw i maipulacji jest u nas w rodzinie ale tu jesteśmy chyba uczciwi wobec siebie.


Księżycowa, a dlaczego łamiecie się opłatkiem w domu? W ciszy, bez życzeń - mogę zrozumieć, że nie macie dla siebie szczerych życzeń, ale przecież samo łamanie się opłatkiem jest symbolem miłości i przebaczenia...
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Święta oczami DDA

Postprzez Księżycowa » 3 sty 2013, o 11:03

ophrys mowa o rodzinie alkoholowej i mojej, guni i innych DDA i wierz mi nie jest to mądre pytanie... chocby dlatego, że ja ie umiem Ci na nie odpowiedzieć, bo sama tego nie rozumiem.

Lecę do pracy :heyka:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Święta oczami DDA

Postprzez ophrys » 3 sty 2013, o 11:05

Ja też miałam patologiczną rodzinę, co prawda mniej.

Zadaję pytania, bo próbuję zrozumieć. Bez zrozumienia nie ma dialogu.
No chyba, że jak piszesz sama nie wiesz czemu.

To tym trudniej chyba dla Ciebie :kwiatek:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Święta oczami DDA

Postprzez Apasjonata » 3 sty 2013, o 11:41

ophrys napisał(a): dlaczego łamiecie się opłatkiem w domu?

Przypomniało mi się swięto spedzone u ex tesciowej , dziesięć lat temu. Nawrzeszczała na swojego syna, przyrodniego brata mojego ex, bo chciał do posiłku pić oranżadę. Wrzeszczała o tradycji i czuła sie w pełni uprawniona do tego co robi.
Czyli co sztywne przywiązanie do zasad? Trzeba robić po kolei pewne czynności , bez głębszego zastanowienia po co one są?
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Święta oczami DDA

Postprzez ophrys » 3 sty 2013, o 11:53

Nie wiem Apasjonata. To jest dla mnie sztywne trzymanie się zasad - trzeba się przełamać opłatkiem, bo taka jest tradycja, pomimo tego, że ludzie nie mogą na siebie patrzeć.
Też bym nie chciała takich świąt.
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Święta oczami DDA

Postprzez Gunia76 » 3 sty 2013, o 14:26

Dla mnie dzielenie się opłatkiem nigdy nic nie znaczyło...nawet w dzieciństwie :bezradny: Nikt mi nie wytłumaczył w dzieciństwie, po co to się robi. Bo stwierdzenie,,bo tak trzeba,, uważam za żadne wytłumaczenie :bezradny: A moja matka była strasznie wierzącą katoliczką...
To samo się tyczy dzieleniem jajkiem w Swięta Wielkanocne :bezradny:
Życzenia... mi akurat złożono nad wyraz szczere: więcej wiary w siebie( czego mi brakuje) więcej uśmiechu na twarzy i więcej radosnych chwil w życiu..
To raczej ja nie potrafiłam zdobyć się na szczerość wobec bliskich.. :|
Gunia76
 

Re: Święta oczami DDA

Postprzez Apasjonata » 5 sty 2013, o 01:52

ophrys napisał(a): To jest dla mnie sztywne trzymanie się zasad

Własnie myslę to samo, pojade jeszcze dalej, moze przegonajac, ale słyszałas pewnie o zachowaniach obsesyjno -kompulsywnych to jeszcze wiekszy wychył i czy ludzie ci są szcześliwi, że muszą to robic? Nie , ale jest przymus i taki sam przymus widze tutaj, nie ma głebszej wartosci tego czynu jest tylko sztywne wykonanie czynnosci.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Święta oczami DDA

Postprzez Księżycowa » 5 sty 2013, o 18:51

Apasjonata napisał(a):nie ma głebszej wartosci tego czynu jest tylko sztywne wykonanie czynnosci.


To fakt ale jakby zapytać o to rodziców w tej rodzinie i rodzeństwo, to założę się, że nie będą potrafili powiedzieć albo powiedzą, że taka tradycja.

Z drugiej strony jak na to patrzę, to wolę uczciwą tradycję ze świadomością, że tego dnia nikt się nie zmienia, nie zakłada maski niż sztuczne uśmieszki nałozone na twarz i wielka zyczliwość... fu... nie dobrze mi się robi na takie oszustwo.

Poza tym tak sobie myślę, że do koscioła chodziłam ,,bo tak trzeba" w Boga ,,wierzyłam, bo tak trzeba" efekt jest taki, że chodzić przestałam, bo nie widziałam sensu... no bo jak nie wiem czemu ma to służyć, to po co mam wstawac rano, skoro mi się nie chce?
Jak przestałam chodzić, bo nie widziałam sensu, to usłyszałam, że ,,Bóg się pogniewa" .

Czyli tak - trzeba chodzić, bo Bog bedzie zły a jak nie chodzę, to on mnie nie chce... i tak generalnie trudno mi wierzyć tak w ogóle, bo jak wierzyć w kogoś, kto nie wiadomo czy istnieje a do tego się na mnie gniewa? To co mnie czeka ,,tam" jak On mnie już nie chce? Paniczie boję się śmierci. :(

Wiem, masło maślae wyszło ale mam najdzieję, że mniej więcej wiadomo o co mi chodzi.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości