Błędne koło

Rozmowy ogólne.

Re: Błędne koło

Postprzez żelek » 14 gru 2012, o 21:01

Kochana dokładnie. z dnia na dzień. wczoraj miałam pół dnia szkolenia produktowego a dzisiaj rano zadzwonił prezes.
koleżanka, którą też zwolnili dzisiaj twierdzi, że to pewnie ktoś z rodziny potrzebuje wakatu więc poleciałyśmy.
w sumie coś w tym jest. firma wielka ale nazwiska wszędzie te same.
nie mam pojęcia czy robiłam coś źle, czy byłam aż tak beznadziejna. tyle, że nie otrzymywałam żadnych sygnałów, że coś jest nie tak. mogę powiedzieć, że wręcz przeciwnie bo szef wykładzin nawet wtajemniczył mnie w sprawy, o których nawet nie wiedział kierownik działu handlowego. dobrze szła mi sprzedaż tego produktu. we wtorek zadzwonił kierownik i spytał, czy mogłabym im pomóc przez 3, 4 godziny bo mają strasznie duży ruch i się zalogowałam... nic nie rozumie. nie powinnam tego analizować bo zacznę tworzyć jakieś chore teorie.
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: Błędne koło

Postprzez Bianka » 14 gru 2012, o 23:05

Żelek współczuję :pocieszacz: nie wiem co powiedzieć...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Błędne koło

Postprzez Apasjonata » 15 gru 2012, o 14:03

Nie inwestuje się w szkolenia pracownika, którego chce się pozbyć, to nie ma sensu, bo nie dośc , że samemu się z tego nie skorzysta to jeszcze produkuje się silniejszą konkurencję.
Współczuję Ci. Jakie masz szanse znalezienia podobnej pracy?
Pamiętaj , że gdy zapytają Cię o powód dla , którego poszukujesz takiego typu zatrudnienia nie musisz mówić , że jest nim koniecznośc opieki nad dzieckiem, ale np to, ze lubisz miec nienormowany dzień pracy,bo pracujesz w godzinach ,w kórych jestes najbardziej wydajna, cenisz sobie kreatywnosc , taki rodzaj pracy pozwala Ci osiagac lepsze wyniki, jesteś pozytywnie zmotywowana i takie inne bla bla . Sprzedawałas produkt wiec wiesz jak to działa od drugiej strony, teraz pracownik tez jest takim "produktem", no niestety trzeba się ładnie opakowac by się sprzedac na rynku pracy. Wiem , że to co piszę ładnie nie brzmi, ale takie jest życie.
Masz juz doswiadczenie w tej pracy , wiec na rozmowie kwalifikacyjnej jesteś do przodu, wiesz z czym to sie je.
Trzymam za Ciebie kciuki dziewczyno, podrawiam.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Błędne koło

Postprzez żelek » 15 gru 2012, o 22:39

Cóż, cofnęłam się do punktu wyjścia. W poniedziałek podreptam do pośredniaka, chyba przysługuje mi zasiłek dla bezrobotnych. Od wczoraj wysłałam setki aplikacji. Jakaś praca się znajdzie. Cóż muszę to jakoś przeczekać, przetrwać. Przecież kiedyś musi się poukładać. Prawda?

Ubrałam dzisiaj choinkę. Właściwie to przez chwilę były nawet dwie choinki. Ta choinka choinka i mój syn :lol:
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: Błędne koło

Postprzez żelek » 17 gru 2012, o 23:03

nie ochłonęłam jeszcze z utraty pracy a tu następna mila wiadomość... dowiedziałam się, że odrzucono mój wniosek o mieszkanie socjalne. niech się w końcu ten świat skończy :lol: ponoć jeszcze tylko parę dni...
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: Błędne koło

Postprzez Sansevieria » 17 gru 2012, o 23:07

Pisz odwołanie, niech sprawa istnieje i dokumentacja puchnie.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Błędne koło

Postprzez żelek » 17 gru 2012, o 23:13

tak, na pewno napiszę jak tylko dostanę uzasadnienie bo nawet nie wiem na jakiej podstawie odrzucili a uzasadnienie ma przyjść do mnie - połową stycznie czyli jak z doświadczenia wiem - przełom styczeń luty.
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: Błędne koło

Postprzez Apasjonata » 21 gru 2012, o 12:41

Co u Ciebie, znalazłas pracę, masz z czego zyć. Jak sobie radzisz?
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Błędne koło

Postprzez żelek » 26 gru 2012, o 23:03

Święta minęły całkiem sympatycznie. Przede wszystkim spokojnie. Odpoczęłam.

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z domem samotnej matki i mógłby się doświadczeniami podzielić? Będę wdzięczna. Strasznie się tego boję. Sama nie wiem dlaczego.
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: Błędne koło

Postprzez żelek » 3 sty 2013, o 18:40

dziś miałam tak potworny dzień, że boję się już każdego następnego. to się nigdy nie skończy. nie ma nadziei.
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: Błędne koło

Postprzez impresja7 » 15 lut 2013, o 11:55

Żelko jak forum może Ci pomóc?
Może potrzebujesz jakiejś informacji prawnej lub po prostu jakiś ubranek dla dziecka lub innych rzeczy ?
gdzie teraz mieszkasz i z czego żyjesz ,skoro straciłaś pracę?
Może ktoś tu wie jak i gdzie możesz sobie pomóc. Dziewczyny pracują w różnych ośrodkach pomocy więc może coś Ci podpowiedzą.
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Błędne koło

Postprzez żelek » 15 lut 2013, o 22:58

Impresjo,

Nie zastanawiałam się nad tym, jak może mi pomóc Wasze forum poza - wysłuchaniem.
Nadal czekam na miejsce w domu samotnej matki. Żyję praktycznie z tego, co wyproszę innych, często pomaga też rzeczowo nam pewna fundacja. Całe szczęście, moje dziecko jest malutkie - mam nadzieję, że nie będzie tego pamiętać. W każdym razie - jemu nic nie brakuje i myślę, że jest szczęśliwy. Mam nadzieję, że pewne sprawy rozwiążą się w ciągu najbliższego pół roku. Nadal szukam pracy, którą mogłabym wykonywać w domu. W styczniu udało mi się coś złapać - doraźnego. Dzięki temu zarobiłam na leki dla małego. Przyznano i zasiłki rodzinne i z OPS dostanę parę groszy na miesiąc. Dzisiaj w końcu udało mi się zarejestrować w UP - przysługuje mi zasiłek dla bezrobotnych. To też była przeprawa... Kwestie prawne pomaga mi ogarnąć pewne stowarzyszenie. Generalnie, wszystko tkwi w martwym punkcie. Trzeba czekać. To jest straszne. Ale absurd goni absurd - starałam się o miejsce w żłobku dla małego abym mogła iść do pracy - nie przyznano mu miejsca, bo nie mam pracy :lol: echhh, czasem się już śmieję z tego wszystkiego - tak przez łzy.

Całokształt wygląda nie ciekawie. Mam pewne perspektywy, dzięki którym być może uda mi się... Wprawiłam trybiki w ruch, ale na wszystko trzeba czekać. To mnie mocno przybija ostatnio. Bardzo mnie też boli, że moi znajomi mnie unikają. Ostatnio, gdy o to spytałam usłyszałam, że oni uważają, że powinnam szukać pomocy realnej w mojej sytuacji - jak mogą mi pomóc pogaduszki... Gdy spytałam, co to ta pomoc realna ma być: nie umieli odpowiedzieć. Czuję się spychana na margines - umysłowy. Bo na marginesie bytowym już jestem.
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: Błędne koło

Postprzez żelek » 15 lut 2013, o 23:11

Staram się znajdywać wszędzie plusy. Coraz lepiej mi to wychodzi co niestety nie przekłada się i tak na samopoczucie. Ale - z uwagi na brak środków, używam często pieluch tetrowych. jaki tu plus? moje dziecko ma roczek i już 'obsługuje' nocniczek! :mrgreen:
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: Błędne koło

Postprzez pozytywnieinna » 16 lut 2013, o 11:05

zelku, ja widze twoja sytuacje zupełnie z innej perspektywy :) i powiem Ci tak, nie stoisz w miejscu i robisz bardzo wiele.

Wiem jak jest ciężko z mojego doświadczenia i wiem tez, ze potem jest znacznie latwiej, ale najpierw trzeba wylac morze lez, wywalić glowa dziure w murze i zedrzeć gardlo w instytuacja, które choć za nasze podatki robia wszystko, zeby nas wykonczyc a nie pomoc.
Walka niestety trwa i będzie tak do 18stki :wink: co najmniej :)

tez nie miałam zlobka, pomimo, ze pracowałam, dyr. zlobka nawet mnie bezczelnie wyzwala, niestety brak serca to czasem standard w naszym kraju.

W wielu miastach zrobiono dopłaty o prywatnych zlobkow, tak, ze kosztują tyle o państwowe, u mnie tak jest, dodatkowo pomocne może być zapytanie ksiadza w okolicy, bo czasem sa starsze Panie na emeryturze, które chętnie pomoga w opiece za niewielkie opłaty, a ksiądz często je zna.

Sa tez zlobki prowadzone przez zakonnice i one często maja serce (nie zawsze)

Ten czas do 2,5 roku jest koszmarem, ale się konczy i nie od razu, ale krok po kroku jest latwiej w sytuacjach, które nas przerastaly.

Buziaki i dużo sily zycze :buziaki:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Błędne koło

Postprzez żelek » 18 lut 2013, o 16:51

Hm, sama nie wpadłabym na takie opcje. Dziękuję Pozytywnieinna.

Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia w co ręce mam wkładać.

Za tg wyprowadzam się do DSM.
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 566 gości

cron