Wiem...., boje sie wlasnie, że się złamię.... bardzo bym tego nie chciała, bo wiem, że to do niczego nie prowadzi, że sama sobie przedłużę mękę.....
Zanim odkrył przede mna to wszystko to między nami było bardzo dużo dobrych chwil i jak do nich wracam to zaczynam się łamać, poza tym ja mam taką w sobie zakodowaną chęc niesienia pomocy...taka Matka Teresa się we mnie odzywa.
Inna sprawa, że planowaliśmy razem Sylwestra i pewnie on będzie sie o to do mnie dobijał.
Strasznie chcę mieć w sobie siłę zamknąc to szybko.