czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

[impresja7]

Hej jak tam dzisiaj?
kupiłaś obie ksiazke?
Naprawdę ciekawa

[GoodForTheStorm]

Rany, przeczytałam to wszystko i nie mogę się nadziwić, że kobiety potrafią się tak poniżać dla mężczyzn i że tylu na świecie jest nieodpowiednich dupków i że oni zawsze trafiają na porządne kobiety... To prawda , to nasza wina, trzeba umieć rozpoznawać oznaki toksyczności i przede wszystkim porzucić rolę ofiary, walczyć o siebie, szanować siebie, kochać siebie. To podstawa. Nie gwarantuje, że już zawsze będziemy trafiać na dobrych ludzi, ale łatwiej takich do siebie przyciągnąć Trzymaj sie Ona32, trzymam za Ciebie kciuki

[ona32]

GoodforTheStorm,

no nie jest latwo, w dodatku dzisiaj znowu mialam gorszy dzien.
Takie wzloty i upadki.
W dodatku rozmawialam z jego kolega i ponoc ten "dupek" mowi, ze ja go chcialam wziac na ciaze. Jak to uslyszalam to po prostu najchetniej strzelilabym mu w twarz i do dwukrotnie. No jak mozna byc taki draniem!!!!!!!!
Jakbym go chciala wziac na ciaze, to nie poszlabym po tabletke.
Nie chce miec z nim nic wspolnego, to manipulant.
Mi pisal,ze ten kolega na pewno chcial sie do mnie dobrac, ze jestm cyt. "szmata i tanim chujkiem i jest u niego skreslony" a teraz znim rozmawia. Jak mu ten kolega powiedzial, ze wie, co na jego temat mowi, to moj eks zaczal pisac do niego maile, ze czuje sie fatalnie, ze mu zle, zw chcialby sie z nim spotkac na piwo i pogadac.
No on mowi kazdemu to, co kazdy chce uslyszec.
Manipulant. Zadaje sobie pytanie, gdzie w tym swiecie to sie wyrownuje?
Czy ktos pozniej dostanie to, co dawal, czy prawo karmy to tylko mzonki?

[biscuit]

Zadaje sobie pytanie, gdzie w tym swiecie to sie wyrownuje?
Czy ktos pozniej dostanie to, co dawal, czy prawo karmy to tylko mzonki?

mrzonki
świat to nie matematyka
nie opiera się na równaniach

[impresja7]

Czy ktos pozniej dostanie to, co dawal, czy prawo karmy to tylko mzonki?

Jak głupio dawał ,tak dostanie

[ona32]

za literowki i bledy sorki klawiatura standrdowo nie pl

[Sansevieria]

Wprawdzie zycie to nie matematyka, ale z drugiej strony "kto sieje wiatr, zbiera burzę" i ja sądzę ze jednak życie mu odpłaci , tyle że zapewne nie tak od razu. Mojemu ex odpłaciło po 20 latach, ja palcem nie kiwnąłam a zebral co zasiał.

[ona32]

ja wam powiem, ze to nie jest tak, ze ja chce, zeby go cos zlego spotkalo, tylko,zeby poczul to, co ja czulam przez ten okres czasu.
wiem, ze nie powinnam sie skupiac na zlosci, ale u czlowieka to gdzies z automatu wyskakuje.
w ogole to teraz mam zaburzony stosunek do meskiej czesci spoleczenstwa, jak widze jakiegos na ulicy, w pracy tpt itd to z miejsca jest mi niedobrze i na twarzy kazdego widze wymalowane tylko slowa "ruchanie,wygoda,skok w bok".
nie jestem w stanie uwierzyc, ze sa faceci, ktorzy maja dobre intencje, sa silni i potrafia sprostac takiej "instytucji" jaka jest rodzina.

[ona32]

a tego sluchalam dzisiaj non stop
wierzac, ze jest tak, jak spiewaja

http://www.youtube.com/watch?v=-nNHEbQMWjg

[impresja7]

jak się czujesz? Jak przygotowania do świąt?

[ona32]

Hej Impresja,

o uczuciach to nawte nie bede wspominac...sama pewnie sie domyslasz.
Coz ja jade na gotowe do rodzicow, wiec pod tym wzgledem mam lzej.
Posprzatalam swoje mieszkanie, zrobilam prezenty to tyle, wiem, ze w wigilie wszystko wroci, jak bumeramg i tego chyba boje sie najbardziej.
jutro ide do empiku po jakies ksiazki dla siebie, zobacze, co tam maja ciekawego, nie chcialabym, zeby to bylo cos, co bedzie mi moj mozg oglupiac i mowic, bedzie super!!! innni tez tak maja/lub maja gorzej, milosc przychodzi i odchodzi, trzeba sie z tym pogodzic, cos takiego do mnie nie trafia :/
A co u Ciebie?

[impresja7]

kup sobie ta co Ci dałam tutaj zdjęcie ,nie jest o Bogu jak sie boisz ,tylko o kobiecie po przejsciach
no i kup sobie kobiety,które kochają za bardzo ,u mnei wszystko w porządku,żyję spokojnie i tak jak chcę i lubię.
Sporo przygotowań bo wigilia całej rodziny u mnie,ale juz dużo mam ,a resztę mama mi pomoże i dzieci i damy radę,będzie nas ok 15 osób.

[ona32]

To milo.
U mnie beda tylko moi rodzice i ja z corka.

[KATKA]

a może coś nie na temat...jakiś kryminał co wciągnie...horror....

[ona32]

Nie wiem, zobacze jutro jesli w ogole wyjde z domu.
Moj tato zabral dzisiaj corke, bo ja wponiedzialek musze jeszcze pracowac.
Siedze sama w domu jak sierota, nic sie nie dzieje, nie mam kompletnie co robic, kazdy juz zajety swoimi sprawami.
W wigilie pewnie sie poplacze,bo emocje sa silniejsze.
Sylwester tez w domu sama, bo rano bede pracowac.
Ciekawe czy kolejny rok bedzie taki, jak te poprzednie.
Smutno mi jak cholera ((((