nie wiem, ale chyba na takie fundamentalne tematy jeszcze za wcześnie rozmawiać. Za świeże jeszcze to wszystko. I u Ciebie i u niego. Chyba faktycznie lepiej dać sobie czas, bo co nagle to po diable. Rzadko kiedy człowiek uświadamia sobie szybko swoje wady, winy, prawdziwe uczucia, prawdziwe wartości. Niestety tak to jest. Wszystko trzeba przepracować, przemielić, przemyśleć , zdecydować. Z terapii nie rezygnowałabym, bo to chyba pomoże uświadomić sobie czego się chce i co jest w życiu wartością.
Możesz mieć nadzieję, ale nie oczekuj zbyt wiele, nie nastawiaj się na szybkie rewelacje, wtedy nawet porażka jest mniej bolesna. Facet jest rozchwiany i sam nie wie czego chce. Czasami pomaga "terapia szokowa", w stylu wyrzucenia mu w oczy całej prawdy i tego co o nim myślisz, bo a nuż się ocknie. Ale oczywiście może go to spłoszyć. Więc trudno wyczuć.
Jedno jest pewne - musisz zadbać o siebie, chodzić do psychologa, leczyć depresję, poprawiać samoocenę, bo on raczej ci w tym nie pomoże. A byc może doceni co traci, albo Tobą zainteresuje się ktoś inny. obejrzyj sobie "nigdy w życiu" ,a co ! i walcz ze sobą , żeby się nie zamartwiać.
ściskam