Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Re: Macierzyństwo...

Postprzez żelek » 6 gru 2012, o 12:06

Mój syn ma 10 miesięcy.
Pracuję od miesiąca. Do tej pory więc miał mnie na wyłączność.
Praca jest taka, że w godzinach porannych faktycznie w niektóre dni muszę więcej czasu (czasem pod rząd) poświęcić uwagę głównie odbieraniu telefonów, rozmowie z klientami, sprawdzaniem różnych rzeczy w komputerze. Jednak jego obecność w tym nie przeszkadza. Tyle, że on zazwyczaj bawi się spokojnie dopóki nie zadzwoni telefon. Jak już zadzwoni to jest tragedia. Ostatnimi czasy mniej się takich akcji zdarza i są one mniej intensywne. Jest nadzieja, że minie. Ostatnio zaczęłam też przykładać mu do uszka słuchawkę, gdy np. czekam na odebranie telefonu i jest muzyka na czekanie lub zwykły sygnał. Uśmiecha się wtedy. Dostałam też od szefa słuchawki bezprzewodowe, zatem mam obie ręce wolne i często mimo że rozmawiam mogę podać mu zabawkę, wziąć na kolana. Czy mogę jeszcze coś zrobić?

Fakt jest taki, że on jest do mnie ogromnie przywiązany. Jestem w jego życiu 24 godziny na dobę jako jedyna osoba. Jest otwarty i lubi towarzystwo, nie ma problemu z obecnością innych ludzi. Jednak jego zależność ode mnie jest oczywista z faktu, ze jesteśmy sami. Ma mało kontaktu z innymi ludźmi i to mnie martwi.
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 6 gru 2012, o 13:53

Witaj Żelku :) mały domaga się uwagi kiedy jesteś zajęta, to naturalne u maluchów, nie zrozumie jak mu wytłumaczysz, że rozmawiasz i ma się w tym czasie zająć sobą, jest na to za mały, ja bym pomyślała na Twoim miejscu o opiekunce, babci lub kimś kto by mógł się nim zająć w czasie Twojej pracy lub chociaż jej jakiejś części...

Jak tam u Was mikołajki? był Mikołaj?
U nas był i zostawił małej pod łóżeczkiem dwie lale dzidziusie z butelkami oraz ciastolinę z maszyną do robienia ciastek :) bawi się pięknie :)
Wczoraj mówię do niej, że jutro Mikołaj przyjdzie i zostawi prezenty a ona na to: "i oparzy sobie pupę? " :lol: w bajce widziała jak Mikołaj wpada przez komin prosto w ogień :)

Co do choroby małej nic nie pomagało, dałam antybiotyk, bierze 3 dni i dziś pierwsza noc bez kaszlu od nie pamiętam kiedy :)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 6 gru 2012, o 13:56

czesc zelek, jak gdzies poszukasz okolo roku temu, ja mam z moja mala ten sam problem i pomimo nie zgadzania sie na takie zachowanie walcze z tym juz prawie 2,5 roku, a tez pracuje z telefonem.

Ostatnio jest lepiej, czasem daje mi rozmawiac, ale to zalezy od stopnia zmeczenia malej, dlugosci rozmowy itd.

Powiem Ci tyle, kiepski temat, ja przez to o malo nie stracilam pracy. Szukalam mozliwosci kiedy dzwonic, np. jak spi, albo dawalam jej cos wyjatkowo ciekawego do robienia nim mialam wazna rozmowe, gorzej jak do mnie dzwonili, to czesto musialam konczyc rozmowe.

Moja nie wrzeszczala od razu, najpierw, zaczynala cos chciec coraz glosniej i glosniej np. pic, a jak tego nie dawalam, bo nie bylo mozliwosci to wpadala w szal. Ewidentnie o ten telefon jest zazdrosna i chce miec mnie na wlasnosc.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 13 gru 2012, o 23:34

jade na luteinie. dostalam 2 tyg zwolnienia jak narazie i przykaz lezenia :evil:
nie w smak mi to ale dla Mlodziezy robi sie wszystko - oby nic sie nie pokomplikowalo.
a bylo tak dobrze.... :?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 13 gru 2012, o 23:39

Trzymam kciuki! tylko grzecznie leż, teraz to chyba rzadko która ciąża przebiega gładko, też brałam podtrzymujące, a który to tydzień?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 13 gru 2012, o 23:45

z lezeniem jako takim nie bedzie problemu - zwlaszcza, ze spac bym teraz mogla cale dnie. szkoda mi tylko pracy, bo akurat swiateczny czas i sporo roboty. beda sobie musieli poradzic beze mnie :bezradny:
szczegoly bianko tylko na priv :kwiatek:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 14 gru 2012, o 00:00

sikorko oby wszystko bylo dobrze :kwiatek:

teraz to chyba rzadko która ciąża przebiega gładko
niee no Bianko ciaza to nie choroba ,wiec natura jakos to sobie wymyslila ,wiec z tym rzadko to nie do konca sie zgodze
np z mojego otoczenia na kilkanascie ciaz moze ze 3 musialy brac leki.ALE najwazniejsze ,ze przynajmniej jest taka mozliwosc pomocy lekarskiej i oby wszystko bylo dobrze !
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 14 gru 2012, o 00:01

dzieki cat :cmok:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez żelek » 14 gru 2012, o 00:12

Sikorko, gratuluję :kwiatek: ależ Ci zazdroszczę stanu - to był faktycznie cudny okres, chociaż gdy mi ktoś mówił, że mam się nim cieszyć i odpoczywać, bo potem nie będzie na to czasu to nie brałam tego pod uwagę :lol: a szkoda. więc leż, wypoczywaj - na zapas i dla zdrowia!
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 14 gru 2012, o 00:16

pomagalam siostrze przy opiece nad jej niemowlakami, wiec namiastke tej 'pracy' mam :twisted:
ale my z Mezem i tak juz dlugo sie naczekalismy i naodpoczywalismy tylko we dwoje, wiec czekamy na ten kierat 8)
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 14 gru 2012, o 00:22

Cat to może jakiś zbieg okoliczności :) lekarze nawet mówią, że problemów jest teraz więcej, ja na dokładkę jeszcze ciążę przechodziłam z forum dla kobiet po poronieniach, to dopiero była jazda, każda miała coś hyh...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 14 gru 2012, o 00:51

hmm jesli tak to znaczy ,ze zle sie dzieje :/ zaniczyszczenie srodowiska ,konserwanty i cholera wie co jeszcze.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 14 gru 2012, o 00:54

No dokładnie tak no i problem par które mają problem z płodnością, też wzrósł znacznie..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 14 gru 2012, o 00:56

nie wiem czym to wylumaczyc bo moje podopieczne zachodza w ciaze jedna za druga, jak kroliki :bezradny:
a zyja na zasilkach, z mezami alkoholikami i w socjalnych spelunach :( a dzieciaki jedno na drugim
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 14 gru 2012, o 01:03

Bo tak to jest jak, że problemy mają te które pragną dziecka, a te które chleją, ćpają zero problemów...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości