czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Problemy z partnerami.

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez KATKA » 11 gru 2012, o 13:45

bardzo Ci tego życzę....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez caterpillar » 11 gru 2012, o 14:19

nie, no pewnie.
on tylko wykorzystał to że Iza jest bardzo słaba.
a to przecież jej wina że jest słaba, to znaczy że facet jest ok.

Kobiety sa gwałcone też dlatego ze noszą krótkie spódniczki.


Mahika nie wiem czy ktos tu kogos wykorzystal moze obydwoje chcieli sie posexic
z tym ,ze kazdy z nich uzyskal inne korzysci ,a w przypadku Izy trudno mowic o jakichkolwiek korzysciach .Jego jak widac obeszlo.



ja pisalam, ze nie chce go na to brac, ale myslalam, ze on moze chce wrocic, ze bedzie dobrze.
wykasowalam wszystko.
to koniec tego etapu


i oby tak bylo !

Pomysl o terapii!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez mahika » 11 gru 2012, o 15:07

caterpillar napisał(a):Mahika nie wiem czy ktos tu kogos wykorzystal moze obydwoje chcieli sie posexic

Wiesz, pijana kobieta też czasem chce się, jak to nazwałaś "posexić",
a jednak nie każdy facet to wykorzysta.

dobra, mniejsza z tym, najwazniejsze jest tu i teraz.
Fajnie że się wkurzyłas.
być moze to jest ta korzyść o której pisała Cat?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Honest » 11 gru 2012, o 19:04

ona32 napisał(a):katka,

ja pisalam, ze nie chce go na to brac, ale myslalam, ze on moze chce wrocic, ze bedzie dobrze.



A nie łatwiej byłoby Tobie przyznac, że nadal chcesz z nim być, ale to niemożliwe, ponieważ on tego nie chce?
Jak chcesz zacząc radzić sobie z tą sytuacją, gdy tak naprawdę zaprzeczasz swoim uczuciom i pragnieniom? Nikt Cię tutaj nie zlinczuje, że powiesz, co czujesz. Warto abys zadała sobie pytanie, czym się kierujesz - sercem czy rozumem.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 11 gru 2012, o 20:09

Honest,

nie, po tym, co przeszlam wczoraj, jak bylo mi niedobrze, jak stalam po prysznicem i plakalam i chcialam z siebie zmyc ten niesmak, jak sama bez niego musialam isc do tego lekarza to bielmo zeszlo mi z oka.
wiecie, ze przez 1,5 roku tylko raz powiedzialam do niego spierd....?
i wiecie co zrobilam dzisiaj.
napisalam maila, pojechalam po nim a na koncu napisalam czy pamieta, jak raz przez cala kadencje powiedzialam do niego spierd.... to, niech wie, ze teraz jest drugi ostatni raz.
po czym wykasowalam jego numer, wszystkie smsy od niego.
nie powiem,zebym skakala pod sufit, ale dosc pierdolenia.
ja do niego ciuciu sruciu a on mnie tyle razy jechal...
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Księżycowa » 11 gru 2012, o 20:14

ona32 napisał(a):i wiecie co zrobilam dzisiaj.
napisalam maila, pojechalam po nim a na koncu napisalam czy pamieta, jak raz przez cala kadencje powiedzialam do niego spierd.... to, niech wie, ze teraz jest drugi ostatni raz.



No i po co to? MOże się czepiam ale koniec to koniec. Mam wrażenie, że gdzieś podświadomie jeszcze byś chciała jego reakcji, żeby Cie zatrzymal i obiecał, że się zmieni. Bo jak Ci odpisze na tego maila, to bedziesz miała siły by nie odpowiedzieć?

Iza pilnuj sie miocno.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 11 gru 2012, o 20:26

Ksiezycowa,

ja to zrobilam dzisiaj w pracy rsno po tym jak gdyby nigdy nic on wysyla mi maila i pyta jak u lekarza?
wiesz jak sie wkurzylam.
nie, nie liczylam na reakcje. nie jest latwo, ale ja nie bede juz potulna owieczka a on kiedy bedzie uwazal to po mnie pojedzie. no f...kin` way
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Księżycowa » 11 gru 2012, o 20:35

Ja Ci zyczę, żebyś wytrwała w tym co piszesz, bo to sukces na prawdę i krok do przodu Twój.

Osobna sprawą jest mail... po co mu go pisalaś, skoro nie oczekiwałaś reakcji, odzewu, nie miałaś nadziei, że będzie ok.? Potrafisz odpowiedzieć sobie na to pytanie? Juz nawet nie tu na forum ale czy jesteś w stanie uzasadnic sobie samej wyslanie tego maila...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 11 gru 2012, o 20:39

Ksiezycowa,

napisalam,zeby sobie ulzyc i pokazac mu, ze nie jestem do konca taka glupia i jak ktos obrzuca mnie blotem to ja tez potrafie :)
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Księżycowa » 11 gru 2012, o 20:45

Chcac komuś coś udowodnić czy na odchodne czy nie tkwisz w chorym układzie i wcale sie nie uwalniasz od tej osoby i z tego układu. Ma się to do każdej zależności od innej osoby czy rodzica czy faceta. Nawet będac na terapii, pracując nad sobą jeszcze można znaleźć zalezności, których nie dostrzegamy a są i nami kierują w pewnych momentach naszego życia. Tak jak Twój mail to pokazal - tą zależność. Czy pod tym kryje się nadzieja, ze coś się zmieni, to baaaardzo możliwe nawet podświadomie.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez biscuit » 12 gru 2012, o 00:33

e tam
od spierdolenia kogoś od stóp do głów
też się może poprawić nastrój
tutaj na psychotekście zdaje się
obowiązuje grupowy model "nie kontaktuj się i wykasuj wszystko"
no ale
jeśli ktoś ma ochotę se ulżyć na kolesiu
który mu zalazł za skórę
to czemu by nie?

jeśli się dotąd było grzeczną, uległa, potulną kobietką
która łagodziła konflikty
żeby tylko nie pomyślał o niej źle
żeby tylko nie stracić w jego oczach
żeby tylko jej nie opuścił
to taka odmienna reakcja (totalna zjebka) jest wg mnie całkiem ok
to zmierzenie się z inną stroną samej siebie

w końcu jeśli się było skrajnie uległą
to czasem trzeba się bujnąć na drugą stronę skrajności
i pokazać pazury i kły
żeby finalnie osiągnąć jakąś równowagę
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez caterpillar » 12 gru 2012, o 01:01

zgoda ale pod warunkiem ,ze skonczy sie na spie'''doleniu a nie pie""doleniu :mrgreen:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez biscuit » 12 gru 2012, o 01:06

biscuit napisał(a):od spierdolenia kogoś od stóp do głów
też się może poprawić nastrój

oj cat
głodnemu chleb na myśli
od footjob do blowjob :haha:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 12 gru 2012, o 11:08

nie wiem, co sie dzieje, ale dzisiaj to jestem tak "podminowana" jak chyba nigdy.
wszystko mnie drazni, gryzlabym,wsciekalabym sie i w ogole.
ide dzisiaj do kosmetyczki, ch... wie po co, ale ide.
p.s. nie robie w tym roku prezentow, swieta omijam lukiem, kupie tylko cos corce, bo tutaj nie moge zawalic
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez impresja7 » 12 gru 2012, o 11:14

Po poprawę humoru ,na ploteczki ,zrelaksować się.....kosmetyczka to dobra rzecz :D
Polecam Ci książkę
http://www.gandalf.com.pl/b/bog-nigdy-nie-mruga/
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości

cron