czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Problemy z partnerami.

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 9 gru 2012, o 18:23

Limonka,

masz racje i wszyscy, ktorzy tu pisza maja racje, ale w momencie, kiedy przebywam z tym mezczyzna, trace zdrowy rozsadek, bielmo mi na oko zachodzi.nie potrafie tego wytlumaczyc, a kiedys, jak znalam to tylko ze slyszenia, to nie moglam uwierzyc, ze jest to mozliwe, a jednak.
chcialabym, zeby komus zalezalo na mnie jak na osobie, a nie na tym jak wygladam, na mojej cielesnosci.
nie wiem co dalej. jak sobie tak mysle, jak wychodzil i mowil "jak bedzie dziecko, to wroce, ono miedzy nami cos zmieni" i zamknal drzwi. to czulam sie tak, jakby powiedzial: sluchaj bedzie obiad wpadne, nie bedzie, pojde do knajpy :(((
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez mahika » 9 gru 2012, o 18:31

No dokładnie to na tym polega.
I tak jest ze wszystkim u niego, manipulacje, szantaże emocjonalne.
przerabiałaś to. jak tylko mu coś nie pasowało, znikał.
czułas się winna, czułaś ze coś mogłas zrobić inaczej, czegoś nie zrobić,
żeby tylko był, taki książe

Musisz się temu przeciwstawic.

Jeszcze nie spotkałas kogoś kto Ciebie pokochał, taką jaka jesteś,
kto pokochał Twoje wnętrze, nie cielesność.
Ale spotkasz, sama wtedy będziesz zaskoczona tym na co pozwalałaś.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez KATKA » 9 gru 2012, o 18:33

to sie z nim nie spotykaj skoro taka słaba jestes...wybacz...ja rozumiem, zę Ci ciezko...ale w nie spotkaniu sie nic trudnego nie widzę...jak sie rozstałam z moim po 6 latach to nigdy więcej go nie widziałam...no raz zamknąć konto po 3 czy 5 miesiącach...ale nawet na niego nie spojrzałam...i też mi łatwo nie było bo rok było mi źle...bo byłam chorobliwie zakochana w nim...a byłam dużo młodsza od Ciebie...udupiona finansowo i z rozwaloną samooceną...
myślisz, że łatwiej Ci bedzie psychicznie z dwójka dzieci...albo łatwie Ci będzie kogoś poznac...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 9 gru 2012, o 18:39

Katka,

szczerze, to mialam gleboka nadzieje, ze jak przyjdzie to powie, ze popelnil blad, ze kocha mnie taka jaka jestem, bo przeciez nie ma ludzi idealnych. jakis czas temu powiedzial mi, ze on nie moze tak zyc, ze zycie sie kreci tylko wokol mnie i mojej corki.
ale przeciez jesli bedzie mial wlasne dziecko, to zobaczy, ze to przeciez tak wyglada, jesli sie myle to prosze napiszcie.
dlatego sie z nim spotkalam, bo liczylam na inny przebieg wydarzen, jak sie okazuje ten filmowy, z marzen :(
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez mahika » 9 gru 2012, o 18:45

Musisz przeczytac wszystko od początku, zwlaszcza to co sama pisałas.
jak był, jaką krzywdę robił Tobie i córeczce.
W ciągu tych tygodni, wyidealizowałas go dokumentnie,
a sobą czyścisz jego buty.

Wyprowadzam Cię z błędu. Nie kazdy kto ma dziecko, interesuje się nim.
Nie dla każdego dziecko, własne, jest oczkiem w głowie i świat się nie kręci wokół dziecka.
zarówno kobiety jak i mężczyźni tak mają.
Stąd min. domy dziecka są takie pelne, stąd dzieci żyjące w patologii :(

Iza, oprzytomnij troszkę, bardzo Cie proszę :cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 9 gru 2012, o 18:55

Mahika,

zgadzam sie z toba, ale on mial siostre 10 lat mlodsza, ktora musial czesto i gesto sie zajmowac, stad myslalam, ze wie na czym polega bycie z kims, kto ma dziecko.
zreszta jak sie jest z kims, to chyba swiat sie kreci wokol tego.
mam totalny metlik w glowie.
wiesz, chcialabym tez muc spedzac czas s kims, w wolnej chwili, kiedy corka, jest poza domem, muc cieszyc sie z kims, czuc sie dobrze i wiedziec, ze jestem fajna taka jaka jestem, bo powiem ci, ze jako kobieta nie zwracam uwagi na to, czy facet ma jakies zasoby finansowe, czy ma mieszkanie,samochod, czy sie markowo ubiera, bo tego wszystkiego mozna sie dorobic, tak zawsze mowili moi rodzice...
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 9 gru 2012, o 18:57

p.s. sorry za bledy zamiast moc napisalam muc :///// mam przestawiona klawiature na niemiecka
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez KATKA » 9 gru 2012, o 18:58

Ty sama siebie przekonujesz...ale to Twoj wybor...mozesz dalej wierzyc, że stanie sie cud...cały czas sie cofasz...ani kroku do przodu...4 tygodnie zmarnowanego cierpienia... :bezradny:
ja naprawdę życze Ci tylko zeby tego dziecka nie było...w sumie ejmu bardziej...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez mahika » 9 gru 2012, o 19:09

ona32 napisał(a):zgadzam sie z toba, ale on mial siostre 10 lat mlodsza, ktora musial czesto i gesto sie zajmowac, stad myslalam, ze wie na czym polega bycie z kims, kto ma dziecko.

Moze wie, ale czy mu to odpowiada?
Raczej nie. Uciekł.

ona32 napisał(a):zreszta jak sie jest z kims, to chyba swiat sie kreci wokol tego.

ty uważasz że twój świat ie kręci wokół niego
a on uważa że jego świat kręci się... tez wokół niego.

minęliście się, nie macie tych samych priorytetów.

ona32 napisał(a):wiesz, chcialabym tez muc spedzac czas s kims, w wolnej chwili, kiedy corka, jest poza domem, muc cieszyc sie z kims, czuc sie dobrze i wiedziec, ze jestem fajna taka jaka jestem, bo powiem ci, ze jako kobieta nie zwracam uwagi na to, czy facet ma jakies zasoby finansowe, czy ma mieszkanie,samochod, czy sie markowo ubiera, bo tego wszystkiego mozna sie dorobic, tak zawsze mowili moi rodzice...

To bardzo ładnie mówili Ci rodzice :)
wierzę że kogoś takiego spotkasz, dla ciebie, kto bedzie myslał o tobie i twoich potrzebach.
Da ci tyle ile Ty dajesz.
Z nim nie było dobrze. przypomnij sobie wszysko od nowa.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 9 gru 2012, o 19:13

Katka,

nawet nie wiesz, jak chcialabym nie przechodzic tego wszystkiego.

Mahika,

masz racje minelismy sie w swoich priorytetach.
on podawal rozne powody rozstania.
na blogu swoim napisal, ze zostawil mnie, bo sama siebie nie kocham ...
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez KATKA » 9 gru 2012, o 19:16

nikt by nie chciał.....ale nie wiem na co Ty czekasz...jak sama czegoś nie zrobisz to nic sie nie zadzieje i już...masz już dosc lat zeby wiedziec, ze nikt za nas decyzji nie podejmie...i nikt nie przezyje zycia...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez mahika » 9 gru 2012, o 19:20

Gdzieś Ci pisałam.
zero kontaktu, bo kontakt bardziej boli niż jego brak.

To jak z narkotykiem.
Bierzesz - jest fajnie w danej chwili, ale jak przestaje działać, to jest koszmar.
spotykasz się z nim (piszesz, rozmawiasz przez tel) - jest Ci dobrze w danej chwili.
Potem jest dramat.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 9 gru 2012, o 19:23

Mahika,

swieta racja.
kupilam wczoraj wino, pije po lampce.
corka pojdzie spac znowu bedzie lampka wina i papieros.
kreslenie planu "co dalej na drodze zycia"
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez impresja7 » 9 gru 2012, o 19:27

ona32 napisał(a):p.s. sorry za bledy zamiast moc napisalam muc ://///
mam przestawiona klawiature na niemiecka

mufcia?
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 9 gru 2012, o 19:29

impresja7,

nie rozumiem kontextu :))), ale to przeskakiwanie na niemiecka klawiature wkurza mnie na maxa, a nie umiem tego zrobic w ustawieniach i jak nie nacisne ctrl shift to z defaultu mam deutsch :D
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 122 gości

cron