Limonka,
masz racje i wszyscy, ktorzy tu pisza maja racje, ale w momencie, kiedy przebywam z tym mezczyzna, trace zdrowy rozsadek, bielmo mi na oko zachodzi.nie potrafie tego wytlumaczyc, a kiedys, jak znalam to tylko ze slyszenia, to nie moglam uwierzyc, ze jest to mozliwe, a jednak.
chcialabym, zeby komus zalezalo na mnie jak na osobie, a nie na tym jak wygladam, na mojej cielesnosci.
nie wiem co dalej. jak sobie tak mysle, jak wychodzil i mowil "jak bedzie dziecko, to wroce, ono miedzy nami cos zmieni" i zamknal drzwi. to czulam sie tak, jakby powiedzial: sluchaj bedzie obiad wpadne, nie bedzie, pojde do knajpy ((