czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Problemy z partnerami.

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez biscuit » 1 gru 2012, o 14:05

do antydepresantów organizm musi się przyzwyczaić
czasem przez parę dni człowiek może czuć się dziwnie
ale potem to przechodzi
najlepiej przez czas wysycania się organizmu
nie myśleć o tym, czy jest poprawa z dnia na dzień czy nie
po prostu brać je
i ocenić dopiero po 3-4 tygodniach
czy jest jakaś poprawa czy nie
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 1 gru 2012, o 14:10

To fakt, moze lepiej sie nad tym nie zastanawiac, kiedy zadziala dlugofalowo, ale jak sie jest w dole, to chcialoby sie wyjsc z niego jak najszybciej
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez biscuit » 1 gru 2012, o 14:13

możesz sobie dopomóc też sama
ruchem fizycznym
najlepiej przy muzyce, w grupie
aerobik, taniec dla kobiet solo
wydzielają się endorfiny
i człowiek po godzinie czuje się lepiej

drugi sposób
to czekolada
na kobiety podobno działa na poprawę nastroju
kup sobie czekoladę, ale taką wiesz prawdziwą
i zajadaj każdego dnia
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 1 gru 2012, o 16:39

biscuit,

dziekuje za rade.
troche minie zanim zajdzie zmiana i to ja opanuje bol, a nie on mnie.
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Ostatni36 » 1 gru 2012, o 20:23

ona32 napisał(a):widze, ze ja tu sama dzisiaj na posterunku....
Ciekawe co z tym Ostatnim36 sie stalo....


Ostatni36 wciąż jest. I wciąż tkwią w nim te same smutki. Nie pisałem, bo każdy ma jakąś swoją historię, nie chcę się licytować kto cierpi bardziej, a kto mniej.
W przeciwieństwie do chyba większości tu piszących, jestem akurat facetem. Ale niestety bardzo wrażliwym i uczuciowym. Bardzo powoli zdobywa się moje zaufanie, ale jak zaufam, to już na zawsze. Nigdy w mojej historii związków nie byłem osobą, która porzucała bliską osobę. Jak decydowałem się na związek, to w zamierzeniu na dobre i na złe. Głęboka i prawdziwa relacja z najbliższą osobą to dla mnie kwestia priorytetowa. Niestety to działa też na moją niekorzyść. Angażując się w związek, jest on dla mnie najważniejszy i w zasadzie poza bliskością drugiej osoby niewiele więcej potrzebuję. Nie jestem osobą zaborczą, nie tłamszę drugiej osoby, lecz mi nie trzeba innego towarzystwa na co dzień. Kiedy tracę najbliższą, czuję się jakbym tracił cały świat. Jest całkowita pustka wokół mnie. Strasznie przejmująca i przeraźliwa. Samotność to prawdziwe piekło... Dodatkowo wybrukowane wspomnieniami, które dodatkowo bolą.
Ostatni36
 
Posty: 4
Dołączył(a): 27 lis 2012, o 22:19

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez caterpillar » 1 gru 2012, o 22:46

drugi sposób
to czekolada
na kobiety podobno działa na poprawę nastroju
kup sobie czekoladę, ale taką wiesz prawdziwą
i zajadaj każdego dnia



tja a dupa rosnie :twisted: :P

ja tam optuje za rada pierwsza: zawsze to ruch i w dodatku z ludzmi ..same zalety -pomysl doskonaly :)
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 2 gru 2012, o 09:51

Ostatni36,

no niestety ja tez mam tak samo i pewnie wiekszosc, ktora to przechodzi lub przechodzila. mnie to jednak nie pociesza.
dzisiaj jest znowu masakrycznie, znowu mam totalnego dola i placze po katach.
Nie wiem, kiedy to minie, chociaz chcialabym, zeby jak najszybciej.
Wczoraj znajomy wyciagnal mnie na miasto, ale te zabawy, imprezy to juz chyba nie dla mnie, nie to, ze nie lubie sie bawic, ale cos jest nie tak. wiem, ze moj byly chodzi codziennie i jak dla mnie to smutne takie zycie.

Catepillar,

na jedzenie nie moge patrzec, wiec czekolada tak czy owak odpada.
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez impresja7 » 2 gru 2012, o 10:43

Wiesz ,że jak człowiek zda sobie sprawę ,że się rozczula nad sobą,że się użala to jakoś inaczej się patrzy na problemy.
Rozczulanie się nad sobą powoduje ,że jest Ci coraz gorzej a nie lepiej,bo widzisz wtedy tylko dobre strony innych a złe swoje .I nakręcasz tą spiralę .W doznawaniu żalu po stracie warto o tym pamietać,żeby się nie nakręcać dodatkowo.Jak przychodzi smutek to zwróć uwagę czy się nad sobą nie użalasz i powiedz sobie ,że życie to nie bajka .Trzeba byc twardym,nie dawac się..Trzeba się brać za bary z życiem,pokonywać trudności walczyć ,nie poddawać się.
Gdy nadchodzi żal to takie uswiadomienie ,czy nie wpadam w rozczulanie się nad sobą to mały dzwoneczek w tyle głowy ,który powinien dać znać,że zaczyna sie nakręcanie"jaka to ja biedna" .I nie dać sie temu.Trzymaj się
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 2 gru 2012, o 10:56

Impresja7,

faktem jest, ze ciagle siebie obwiniam za wiele rzeczy, "biczuje" za to, ze moze cos ze mna jest nie tak, a ja do konca nie wiem co.
wierz mi, staram sie wypierac kazda mysl, jak moge, ale to dziadostwo jest tak silne, ze wraca.
w myslach prosze, zeby to przeszlo szybko, bo nie chce tak funkcjonowac, ale nic nie jest latwe.
ja wiem, ze wiele osob ma o wiele wieksze problemy, ze codziennie wiele ludzi sie rozchodzi, ze dzieci umieraja, ze wiele osob nie ma dachu nad glowa etc. i nie ma sensu zadawca sobie pytania dlaczego ja?
niemniej jednak pytam czy tak trudno jest w dzisiejszych czasach stworzyc normalny stabilny zwiazek?
czy mozna oprzec sie na drugiej osobie, wiedzac, ze jak "strace noge" to ona mnie poniesie?
czy w koncu zaznam stabilizacji a nie bede zbierac poszarpanych szczatkow moich uczuc i skaldac je w calosc, zeby stworzyc znowu rownowage?
wiem, ze uslysze, to zalezy od ciebie, poczytaj to i tamto. czytam, ciagle czytam jakies artykuly psychologow, przypominam sobie to, co mowila mi psycholog przez telefon, ale trudno, trudno jest zrobic krok do przodu, jak sie komus polamalo obie nogi.
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez impresja7 » 2 gru 2012, o 11:15

Po pierwsze -jesteś bardzo niecierpliwa. Chciałabyś ,aby ból minął nagle ,jak za odcięciem czarodziejskiej różdżki.Niestety potrzeba na to czasu.I licz się z tym ,że około roku,chociaż będzie coraz lżej.
Po drugie-licz się z tym ,że możesz nigdy nie mieć już rodziny takiej jakiej pragniesz.Po prostu możesz nie spotkać odpowiedniego człowieka.Wiec chyba lepiej oprzeć swoje bezpieczeństwo psychiczne i finansowe na sobie.Wtedy będziesz pełna ,kompletna i nie będziesz miała przymusu,aby ktoś sie Tobą zaopiekował,nawet tylko ,gdy chodzi o emocje,bo finanse możesz mieć poukładane. Poza tym rozszerz możliwość osób wspierających Ciebie o przyjaciół o bliskich ,a nie tylko o faceta.
Równowagi nie znajdziesz jak sobie znajdziesz faceta.owszem,zabezpieczysz sobie pewną sferę pragnienia miłości,ale to nie jest jedyny element równowagi w życiu.
Jasne,że wszystko zależy od Ciebie,ale nie dziw się ,że teraz cierpisz i przyjmij ten ból zawodu z powodu porzucenia.Ciągle sama sobie przypominaj ,że to jest życie i ma ono różne odcienie i barwy,nie tylko żółte i czerwone ,ale również czarne,szare.
Kochana,jak "stracisz nogę" to już dzisiaj dobrze zarabiaj na porządne ubezpieczenie i opiekunkę,bo facet na pewno Ci nie pomoże ,a nawet zwieje.Takie cuda,że facet sie zaopiekuje bywają i są to piękne przykłady w związku,ale zdrowiej jest liczyć na siebie,bo facet,akurat też może w tym samym czasie stracić nogę.
Błędne jest myślenie,że w Tobie jest wina,że coś Ci brak.każdy człowiek jest jedyny w swoim rodzaju i niezwykły.Ale spotkanie odpowiedniej osoby do swojej osobowości jest rzeczą niezwykle trudną i raczej przypadkową. każdy do kogoś na świecie pasuje,ale nie każdy ma szansę tę osobę spotkać.Miłość ,dobra miłość to jest dar w życiu i nie każdemu jest dane ją spotkać .A więc myślenie o sobie ,że ze mną coś jest nie tak jest myśleniem błednym.Do niczego nie prowadzi,.
A gdybyś tak hipotetycznie zapytała siebie jaka to jest postać ,osoba,która jest świetna ,zeby ją faceci chcieli? jakie ma miec cechy,jak wyglądać ,jak sie zachowywać i co mieć? Czy to nie idiotyczne? No popatrz sama na te pytania. Co byś chciała? Jakiś kanon osobowości,do któego z całych sił chciałabyś sie dostosować i wtedy powiedzieć sobie...no jestem taka jak trzeba, akurat i teraz mnie bierzecie,bo spełniam juz wszystkie ,wszystkich warunki. No pomyśl........
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 2 gru 2012, o 11:57

Z ta utrata nogi, to byla przenosnia, wzielam to w cudzyslow.
Kazde slowo pieknie sie pisze, i okno postu przyjmie wszystko.
Kazdy kto w danej chwili wolny jest od takiego problemu, latwo daje rady: "przymij na klate", "zdaj sobie sprawe", "uswiadom, ze moze juz nigdy".
Dla czlowieka, ktory przechodzi taki bol, to chyba kolejne ciosy w plecy.
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Apasjonata » 2 gru 2012, o 12:24

Trudno zrobić krok do przodu jak się na plecach ma plecak wypełniony ciężkimi kamieniami. Zdjęcie go jest niemozliwe .
Ja swoją terapię właśnie tak widzę , bierzemy wyciągamy jeden balast , przyglądamy się co to i jak okazuje się , ze śmieć wyrzucamy i potem kolejny. To jednak bierze czas, nie da się wyszystkiego od ręki załatwić. Im plecak lzejszy tym jest jednak łatwiej.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez caterpillar » 2 gru 2012, o 13:10

lubie sie bawic, ale cos jest nie tak. wiem, ze moj byly chodzi codziennie i jak dla mnie to smutne takie zycie.


to poszukaj czegos co sprawi Ci przyjemnosc, basen ,Zumba, areobik, kurs lepienia garnkow ect

postaraj sie zrobic cos na przekor sobie kiedy nie chce Ci sie wyjsc z domu -wyjdz
kiedy nie masz ochoty isc do kina-idz

dziewczyny mowia ze dziala 8)
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Honest » 5 gru 2012, o 01:05

Cat dobrze mówi. Sport pozwala odreagowac stres, człowiek po prostu czuje się lepiej, lżej także na duchu. Endorfiny dają o sobie znać i pomimo, że to nie rozwiąże problemu, to znacznie podniesie samopoczucie.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 6 gru 2012, o 08:33

czesc dziewczyny,

mijaja dni, a u mnie nic sie nie zmienia.
doly emocjonalne jeden za drugim.
jakas wyjatkowa niechec i ucieczka od swiat.
biore te tabletki, jeszcze bez wiekszego efektu, chociaz moze gdybym ich nie brala to w ogole nie wstalabym z lozka.
w pracy nie moge sie skupic na niczym, ale gdybym mogla siedzialabym w niej 24h.
ciagle zadaje sobie pytane dokad zmierzam, na czym opiera sie swiat?
chcialabym, zeby ktos mnie przytulil i powiedzial, ze to zly sen.
rozplynelabym sie najchetniej jak morska fala....
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ipevnosugipy i 152 gości

cron