córka alkoholika

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 24 lis 2012, o 02:08

Raczej burzliwy, ale tez cudwny. I mój pierwszy i ostatni bo ja wiem, że to mój jedyny i tylko go będę kochać przez całe życie. Nikogo tak bardzo nie kochałam.
Nie byłam u terapeuty. Odwołałam wizytę bo jestem znowu chora i mam wizyte w ten poniedziałek.

Nie uzasadnił tego. Nie wiem co się dzieje :(
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez Księżycowa » 24 lis 2012, o 02:29

Po tytule wątku widzę, że wychowywałaś się w rodzinie alkoholowej. To wzmaga tendencję do popadania w takie związki.

Raczej burzliwy, ale tez cudwny.

To wygląda na typowy związek np. DDA (postawił Ci diagnozę terapeuta?) chociaż podejrzewam, z e i bez diagnozy po prostu jesteś.
Związek trzymający w napięciu, dający skrajne, niespodziewane emocje... tak jak w dzieciństwie nigdy nie wiadomo kiedy i co się wydarzy.
Jako, że to otrzymałaś od ojca, który jest jak i oboje rodzice, dla nas Bogiem szukamy podświadomie tego samego.

Piszę tak, ponieważ po toksycznym związku mam treraz normalny i nie jest ani trochę burzliwy. Spokojny, przewidywalny, czuję się pewnie.

A kiedy będziecie zów rozmawiać?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 24 lis 2012, o 03:01

Nie postawił jeszcze diagnozy.
Nie chce spokojnego związku. W związku musi się coś dziać. Nie tyle ale o tak musi.
Właśnie się dogadalismy ze dziś do mnie przyjedzie...
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez Księżycowa » 24 lis 2012, o 04:44

Nie chce spokojnego związku.

Jeśli to będzie Twój wybór i się przy tym zaprzesz uparcie, to możesz być pewna, że będziesz miała takie stany jak w tej chwili. Będziesz sie samo okaleczać kiedy tylko coś będzie nie tak między Wami i uzależniać swoje szczęście a wręcz istnienie od tego czy ktoś przy Tobie jest czy nie.


Nie chce spokojnego związku. W związku musi się coś dziać. Nie tyle ale o tak musi.


A dlaczego tak sądzisz?
To, że związek jest spokojny nie znaczy, że jest nudny.

,,Coś dziać" czyli co konkretnie?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 27 lis 2012, o 03:09

Chodzi mi o to, ze muszą byc różne kłótnie (oczywiscie nie zbyt czesto i nie przesadne), jakies calkowicie nowe rzeczy, zaskoczenia ale teraz pisze o tych pozytywnych.
Ale jesli chodzi o stabilnosc związku to tez jej potrzebuje i poczucia bezpieczenstwa, zaufania i ze mozna liczyc na tą osobę.
Wbrew pozorom co moze Wam się wydawac tu czytającym szczególnie wczesniejsze posty na temat naszego związku to my tak czesto się nie kłócimy. Czym dłuzej się widujemy tym mniej się kłócimy. Nie ma u nas drobnych kłótni. Są po prostu rzadziej, ale bardziej poważne lub tez ja je tak przezywam bardzo. I apropo tego co kiedys pisalam, ze jak go nie ma to smutnieje czesto itd to nie jest w tym przypadku cos co moze swiadczyc o tym ze jestem kobietą kochającą za bardzo. Nie jestem. Za nim go poznalam miałam codziennie doły. Byłam ciągle smutna. Nic mi się nie chciało. Gdy go poznałam to on mi własnie pomógł, rozumiał mnie i sprawił ze zrobiłam się żywsza, pewniejsza siebie, bardziej kontaktowa do ludzi, poczułam w koncu swoją wartosc, podniosła się moja samoocena, ale wiadomo, ze on sam nie jest wstanie sprawic ze wszystko minie te moje doly szczególnie.
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 27 lis 2012, o 03:13

A i jeszcze zapomniałam dodac, ze w sobotę duzo sobie wyjasnilismy. Było ciężko i to naprawde mega, ale jest teraz naprawde dobrze. I został u mnie do dzisiaj wiec dlatego wczesniej nic nie pisalam :)

a co do psychologa to byłam dzisiaj w końcu u tej nowej kobiety i jestem bardzo zadowolona, że zdecydowałam się na zmianę. Całkowicie jest inaczej i z większą pewnością i otwartoscią potrafie opowiadac.
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 28 lis 2012, o 00:39

I znowu jest beznadziejnie :( coraz czesciej myślę ze nie powinnam istnieć :(
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez Księżycowa » 28 lis 2012, o 00:55

co się stało? :pocieszacz:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 28 lis 2012, o 00:58

Jak byłam w szkole złapałam dola. A teraz się poklocilam z chłopakiem o to ze ciągle mam doły, ze je sobie wymyslam, wkrecam się w nie a potem uzalam nad sobą...
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez Księżycowa » 28 lis 2012, o 01:00

On Ci tak powiedział?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 28 lis 2012, o 01:10

Tak :(
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez Księżycowa » 28 lis 2012, o 01:20

Mi się od razu przypomnial mój były, który mówił mi podobnie a z czasem coraz mniej sobie załował.

Zastanawiałam się jak pisałaś o kłótniach, że sa rzaczej ale bardziej intensywne. Tylko to nie znaczy, że jest to prawidłowe. Równie dobrze można by powiedzieć, że my się kłócimy bardzo rzadko ale drastycznie...
Wiesz osoba, która liczy się z uczuciami drugiej osoby docenia jej wysilki. A ty chodzisz do psychologa, starasz się, jest Ci ciężko. Mimo, że facet ze stali nie jest to nie znaczy, że musi zachowywać się w taki krzywdzący Ciebie sposob :pocieszacz:

Co psycholog mówiła o Waszym zwiazku?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 28 lis 2012, o 01:28

Szczerze mówiąc to na razie najmniej mówię o związku. w sumie to w ogóle...
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez Księżycowa » 28 lis 2012, o 01:34

A chcialabyś terapeucie o czymś co dotyczy związku opowiedzieć?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 28 lis 2012, o 01:37

Chciałabym ale to jest jedno z najtrudniejszych rzeczy do opowiedzenia. o jakiś tam niektórych sytuacjach i zachowaniach juz opowiadalam ale o głębszych i istotniejszych sprawach w naszym związku nikomu i będzie naprawdę bardzo trudno :(
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość