Siema po kolejnej przerwie..
Co nowego u mnie..i starego
?
Rok temu pisałam że skończyłam terapię indywidualną ..z byłą psycholog, i to na szczęście..bo bardzo źle się czułam u nie.. to jest skomplikowane i nie chcę tu na ogóle w to wchodzić. Ona mnie przepisała mnie do innej kobiety i gdzieś od listopada, od końca listopada 2011 jestem u p. Ani . I ona jest całkiem inną osobą. która w innym nurcie terapii pracuje i mi to odpowiada. Sporo tłumaczy, podsumowuje.. reasumuje .Pomaga mi to w słuchaniu i zrozumieniu co z czego wynika.
Po jednym temacie który ja poprosiłam a dot. wykorzystania seksualnego i kiedy jednak przekonałam się..że do końca nie jestem na to przygotowana to ona teraz proponuje tematy. Chyba się trochę zawiodła na mnie. cóż bywa. Miałam nadzieję że dam radę...ale dupa blada w pewnym momencie zaczęłam milczeć i tak pozostało.
W czerwcu 2012 miałam egzamin kwalifikacyjny po ukończeniu kierunku : Cyfrowe procesy graficzne , brzmi po chińsku, wiem, bo tak też reagowała , to dot. grafiki komputerowej. (Corel, Photoshop, Flash, Ilustrator i miał być In Design ...ale nie było czasu na niego)I jednocześnie byłam na drugim kierunku czyli na Florystyce. . I tak teraz jestem na 2 semestrze a na trzecim będę szukać miejsca praktyk.
od miesiąca bywam znów na czatach na psychotekście..
od 4 miesięcy chodzę na spotkana wspólnoty Przymierza Miłosierdzia - taka ewangelizacyjna wspólnota, jutro ide na rekolekcje dla 30+ ludzi i czuję strach, niepokój czy wstanę tak rano by dotrzec tam na 8.30. W moim mieście ale drug kraniec miasta.
od środy nocy grypa żołądkowa mnie dopadła i dziś czyli piątek czuje się lepiej.. ale nadal jestem na diecie czyli czarna herbata i chleb, wygląda to jak post ale więcej zjeść nie jestem w stanie. Często biegam do wc
czyszczenie nerek za free.
No ks. Paweł prosił o modlitwę i o post. Jutro z rańca wstaje..mam nadzieję że to mi się ida..bo ostatnio późno wstaje.. przy grypie bym stale spała