Nie dosc, ze wepchnal mi w buzie czegos, czego absolutnie mu nie powiedzialam (ze jest nienormalny, ze powinien sie leczyc etc)
patrz, ale udalo mu sie przypadkiem prawde o sobie powiedziec
pamietaj, w kontaktach z takimi ludzmi obowiazuje zasada 'wszystko co mowisz, moze byc uzyte przeciwko Tobie'.
sciski!