Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 19 lis 2012, o 19:29

myślę, że lekarz wie co i po co przepisał.

ojjj fajnie by bylo :?

Bianko moja brala moze 2 razy w zyciu antybiotyk wiec Ci nic nie powiem :/

ale prosze link na domowe sposoby

http://abcgrypa.pl/kaszel-domowe-sposoby

ja wyciagnelam sokowirowke i codziennie wyciskam swieze soki jak na razie jest ok i mam nadzieje ,ze to wzmocni organizm
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 19 lis 2012, o 23:13

Dzieki Cat za link, bardzo przydatny :buziaki:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez mahika » 19 lis 2012, o 23:30

Cat, mnie w tym roku nie wzmocniło, musiałam sięgnąć po antybiotyk, po raz pierwszy od wielu lat,
mimo wielkiej ilosci warzyw i owoców zjedzonych i wypitych w postaci soków z sokowirówki.
No ale młody organizm też inaczej, starość nie radość :P
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 19 lis 2012, o 23:45

No właśnie różnie to jest, ja żałuję, że nie wzięłyśmy antybiotyku wcześniej bo jestem już dobre 3 tygodnie chora i mam dość, mała też cały czas, ta krtań jeszcze teraz dodatkowo wyskoczyła :/
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez buka_lu » 20 lis 2012, o 00:01

zapalenie krtani u małych dzieci przebiega inaczej niż u dorosłego człowieka.
bywa, że kończy się szpitalem i intubacją dziecka, gdy zaczyna się dusić.
Sterydy podaje się gdy dziecko ma duszności w celu zmniejszenia obrzęku krtani..
mój mały gdy tak szczekał dusząc się przy tym.. wcale nie zastanawiałam się czy steryd dobry czy steryd be..miał obniżyć obrzęk krtani i to było dla mnie najważniejsze..
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 20 lis 2012, o 00:16

no tu rozumiem buka
tylko nie zgadzam sie z tym zdaniem na temat lekarzy :mrgreen:

:wink:

u nas bardzo duzo dzieci kaszle podobno jakis wirus czy cos moja pokaslywala jedna noc ale odpukac juz cisza

mam nadzieje Mahika ,ze nam soki pomoga :twisted:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez buka_lu » 20 lis 2012, o 00:56

ja antybiotyk daje w ostateczności..
ale to też zależy od matek i ich nastawienia..
ja z byle gilem nie gnam do lekrza..bo wiem jak to najczęściej się kończy.
aa jako ciekawostkę słyszałyście o oregasepcie?
moja mała od września pije oregasept i jeszcze nie była chora..
poza jakimś tam lekkim katarkiem i kaszelkiem..
jeszcze nie miała przerwy chorobowej w przedszkolu
i zalicza wszystkie wycieczki :haha:
W zasadzie wszyscy to łykamy i chodzimy zdrowi :mrgreen:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Macierzyństwo...

Postprzez mahika » 20 lis 2012, o 08:35

caterpillar napisał(a):no tu rozumiem buka
tylko nie zgadzam sie z tym zdaniem na temat lekarzy :mrgreen:

:wink:

u nas bardzo duzo dzieci kaszle podobno jakis wirus czy cos moja pokaslywala jedna noc ale odpukac juz cisza

mam nadzieje Mahika ,ze nam soki pomoga :twisted:

Nie, no w jakimś sensie na pewno,
przez wiele lat byłam zdrowa jak koń,
przeziębiłam się jak Bianka, chodziłam tak ze 2 tygodnie i zrobiły mi sie poważne powikłania.
Nikomu nie zyczę.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 20 lis 2012, o 10:20

moja nie miala jeszcze nigdy antybiotyku i jestem skrajnie przeciwna takiemu leczeniu. pamietam jak chorowala tygodniami w DK, moze w PL skonczyloby sie na antybiotyku, a tak w efekcie tak wzmocnila swoj organizm, ze teraz nawet katary ma rzadko. jest w przedszkolu od marca, a przeziebiona z goraczka byla tylko raz, moze dwa i tez lekarka chciala dac antybiotyk, bo niby ma zapalenie gardla. Odmowilam, dostala leki na wzmocnienie odpornosci i po 2 dniach byla zdrowa.

Antybiotyk wiecej szkodzi niz pomaga, wiem to po sobie, bo jako dziecko bylam szprycowana wrecz bez przerwy antybiotykami, teraz mi sie to odbija czkawka.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez woman » 20 lis 2012, o 10:43

Pozytywna, brawo! U nas w Pl dzieci i dorosłych doslownie się szprycuje tym świństwem
Tymczasem jest to lek na wyjątkowe sytuacje, niemal ratujący życie, a nie na katarek czy przeziębienie.
Moja siostra mieszka w Holandii i jej dzieci nie brały nigdy antybiotyku.
Owszem, wcześniej chodziły ciągle zagilane i kaszlące ale tak ma być, organizm tworzy odporność.
Za to teraz nic ich nie bierze.
Wyrobienie naturalnej odporności to najlepsza inwestycja na przyszłość.
Moi synowie jak bylli mali, a ja głupsza , to czasem brali antybiotyk, rzadko ale zawsze.
Natomiast od wielu lat nie uznaję tego leku. To jest totalnie, ostateczna ostateczność do ratowania życia w jakiejść ciężkiej infekcji bakteryjnej.
Moi synowie w ogóle nie chorują, czasem jakis katarek, ale szybko mija. Z przykrością patrzę na wiecznie chore dzieci z klasy synów, ciągle w przuchodniach, na antybiotykach, nocne wizyty w szpitalach, bo krtań, bo gorączka, bo nie wiadomo co...
Na zimno nie wychodź, a jak już to piętnaście warstw ubrań, nie biegaj bo się spocisz, basen zimą to samo zło, a zimnego nie pij :)))) masakra
Na takie dni jak teraz w PL moi synkowie noszą jesienną kurtkę, lekką bawełnianą czapkę i na większy wiatr bandankę na szyi. Ja ubieram się tak samo. A najbardziej mnie śmieszy jak jakiś zagilany jegomość poucza mnie na ten temat, a pani nie zimno, a dzieci nie marzną :D
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 20 lis 2012, o 15:00

To prawda woman ,ze Polki przegrzewaja dzieci ale zadna skrajnosc nie jest dobra .

zgadzam sie ,ze najlepsza jest profilaktyka, spacery i dobre jedzenie

buka ciekawy ten specyfik 8)

mahika czasem stres daje nam popalic i obniza odpornosc.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 20 lis 2012, o 16:57

cat tez zgadzam sie, ze skrajnosci nie sa dobre, ale dzieki przejsciom w DK lecze mala swiadomie i swiadomie chodze do lekarza, czuje ogromny komfort, ze jak cos sie dzieje, to mam kogo zapytac (lekarza) czy ktos przyjedzie do domu w razie potrzeby, ciarki mnie przechodza na mysl, jak to bylo w Danii, natomiast widzac inny system swiadomie odmawiam antybiotyku, zwlaszcza, ze widze, ze nic sie nie dzieje i świadomie chodze do lekarza, nie biegam z byle czym i byle kiedy :)

uwazam tez, ze przyczyna pozniejszych ciezkich chorob sa wlasnie antybiotyki, pamietam jak lekarka w PL powiedzial, ze jak raz podamy to juz tak bedzie i rzeczywiscie mala byla chora 5 tygodni, ale od tego czasu cisza, maly katarek, albo kaszel, ktore lecze domowymi sposobami.

dzis robilam badania, martwilam sie, ale wszystko ok :) i nerki tez pracuja w porzadku i tu mam komfort, bo w Danii bym nie wyciagnela skierowania :twisted:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez mahika » 20 lis 2012, o 20:41

caterpillar napisał(a):
mahika czasem stres daje nam popalic i obniza odpornosc.

Nie pomyślałam o tym, dzięki :cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Macierzyństwo...

Postprzez żelek » 5 gru 2012, o 23:27

ale fajny temat! na pewno go przerobię od deski do deski ale to trochę zajmie więc jeśli była już o tym mowa to przepraszam: mam takie pytanie:

Pracuję w domu z telefonem. Obsługuję infolinię. Mój syn nie jest że tak powiem zazdrosny o słuchawkę! Mimo iż jest już odrobinę lepiej może poradzicie mi jak go 'zaprzyjaźnić' z moim narzędziem pracy? żeby nie krzyczał w niebogłosy, nie szarpał mnie i nie okładał piąstkami? Strasznie mi się serce kroi gdy tak reaguje i mam ochotę rzucić słuchawkę i zająć się nim ale muszę pracować. Na szczęście i pracodawca i klienci są bardzo wyrozumiali.
żelek
 
Posty: 119
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 23:54

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 5 gru 2012, o 23:48

zelku witaj !

a ile Twoj maly ma?

wiesz takie zachowanie nie powinno byc aceptowane i dobrze by bylo na to zareagowac

ALE zastanawia mnie jak wyglada Twoj dzien

bo jesli faktycznie wisisz kilka godzin na telefonie to nie dziwie sie synkowi ,ze traci cierpliowsc i chce uwagi

zastanow sie nad tym
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości