ona32 napisał(a):smerfetko,
Corka wrocila dzisiaj. Bylam zalamana, bo lezala w lozku i mowi, ze teskni za babcia. ja jej na to, ze corciu dzieci mieszkaja ze swoimi rodzicami a dziadkow odwiedzaja, ja jak bylam mala tez mieszkalam z rodzicami a babcie odwiedzalam i nie plakalam z tego powodu. Ona na to: tak, ale inne dzieci maja tate. Bylam rozgoryczona. Powiedzialam, ale ty tez masz tate tylko z nami nie mieszka i przeciez sie odwiedzacie a inne dzieci w ogole tatusiow nie maja,pamietaj, ze wszyscy cie kochaja mimo, ze wszyscy z toba nie mieszkaja.
Robisz córce sieczkę z mózgu. Jak mozesz jej mówić, że mieszka się z rodzicami tak po prostu, skoro jej rzeczywistość przez jakis czas była inna. Wytłamaczyłaś jej dlaczego tak było? To może wytłumacz, bo jej się fakty nie zgadzają z tym, co Ty jej mówisz.
Poza tym ostatnie słowa, które pogrubiłam...
Jestes pewna, ze ona te miłość czuje? Bo Ty możesz tak uważać ale ona wcale nie musi tak czuć. Może zapytaj ją o jej uczucia zamiast walić tekstami, które na moje oko są sprzeczne z tym co jest. Bo jesteś zajęta Twoim byłym, ciagle - przynajmniej po tym, co tu widać - piszeszo nim, o tym co on myslli i czuje. A zastanowiłaś się co myśli i czuje Twoje dziecko, czy walisz jej komunimkatami, ktorych ona może w ogiole od Ciebie nie czuć? Może zacznij czynić a nie gadać, bo od samego gadania do dziecka jego odczuć względem faktów nie zmienisz.
Zaajmij się dzieckiem, bo daje Ci wyraźnie komunikaty, ze czuje sie samotne....
Wprowadzisz dzieciaka w nerwicę w najlepzym przypadku i doprowaddzasz do zaburzeń osobowisci u niej.
Przestań być taką egoistką!!!!!!!