Czemu boli?

[Księżycowa]

Od jakiegoś czasu mam kłopot. Ginekolog twierdzi, że jestem zdrowa i jest ok. a ja nie wiem co mam z tym już zrobić. Konkretnie chodzi o to, że podczas stosunku mnie boli a konkretnie najbardziej na początku. Nigdy nie miałam z tym klopotów. Z infekcji już jestem wyleczona, byłam na kontroli i nie ma sladu a mnie boli, szczypie i piecze.
Zmuszam się ostatnio. Miałam maści już, kremy i żele od lekarza nawet na receptę, żeby jak to okreslaja ułatwic pierwszą penetrację, tylko skąd to jest? Skoro jestem zdrowa, to na co mi maść, która i tak nic nie daje. Dla pewnosci byłam zapytać dwóch innych ginekologów którzy mnie tez badali i tez usłyszałam, że jest w porządku.
Ktoś miał podobie? Jest na to jakis sposób?

[biscuit]

może po prostu jesteś zbyt mało podniecona
i wytwarza się za mało lubrykanta
żeby było hmmm... posuwiście i gładko

[Abssinth]

a moze stres? mieszkacie z rodzicami, sama piszesz, ze niefajnie jest...czy nie ma tak, ze sie spinasz, zeby nie uslyszeli, zeby nikt nie wszedl, zeby nic sie nie stalo...?

no i od tego podniecenie moze calkiem pasc....

[Księżycowa]

Też o tym myslałam ale dla pewności zrobiłam badnanie moczu i wyszły mi bakterie... coś mi nie pasiło z lokalizacją tego świądu.

Myślę, że rodzice to drugie... trudno mi sie skupić... no na nic innego narzekać nie moge .
A tak serio to mam nadzieję, ze baterie z pęcherza nie przewędrują z powrotem do pochwy... chyba wykipię. Już mam dość tego probelmu

[Księżycowa]

może po prostu jesteś zbyt mało podniecona
i wytwarza się za mało lubrykanta
żeby było hmmm... posuwiście i gładko

A co do lubrykanta, to mi gin polecił żele własnie na takie okazje i nawet jak tym żelem sobie lekko do wewnątrz zrobię to mnie szczypie. Kupiłam inny i tez szczypie... zwykły DUREX tez szczypie, najbardzie na początku wprowadzenia tego żelu. Mówiłam to lekarzom a oni nic nie widzą... mam nadzieję, ze w końcu odzyskam satysfakcję z powrotem ;/

[mahika]

a oliwka dla niemowląt?
Ja mam NIVEA hypoalergiczna. Fajna jest.

[Księżycowa]

Oliwki nie próbowałam ale sprawdzę, dzięki .

Mocz mój jest jak u niemowlaka powiedziała Pani Doktor, więc nie mam się czym martwić. Czyzby psychika jednak? Albo trochę strach przed bólem jaki odczuwałam przy infekcjach a ze długo się tego nie mogłam pozbyć, to może taki lęk na zapas sie uruchamia?

Mam nadzieję, ze szybko się stąd wyniesiemy... i bedzie mi łatwiej się zrelaksować, bo teraz to faktycznie ciężko jest ;/

[mahika]

Może jakiś weekend za miastem, agroturystyki nie są takie drogie,
ceny od 25 zł za dobę od osoby.
Wiem że ciężko pracujecie, kazdy grosz się liczy ale może akurat by sie znalazlo na taki wypad?
Warto czasem uciec, choćby kilka km od domu i poczuć się komfortowo.

[Księżycowa]

Kombinowaliśmy tak nie raz ale kurczę zawsze coś wypadło ;/ Teraz jest o tyle lepiej, że staramy się o kredyt o własne mieszkanko i musimy być tu, na miejscu ale z taką świadomoscią juz łatwiej się żyje .
Mam nadzieję, ze wszystko pójdzie pomyślnie i jeszcze w tym roku jakimś cudem nas tu nie będzie.
Mam nadzieję, że bedzie tylko lepiej... praca sie zmienia i to juz baaardzo dużo, bo to robic lubię, co zaczynam i nie chce mi sie z niej wychodzić Jeszcze spokój po przyjściu do domu i nic więcej mi n ie trzeba

[Księżycowa]

To faktycznie w głowie mi siedzi ;/

[Bianka]

ja mam tak samo, gin mi powiedziała, że wszystko ok i jest to kwestia psychiki, tylko co z tą psychiką to nie wiem...

[Księżycowa]

Ostatnio było już lepiej ale faktycznie przyłożyliśmy sie do uspokojenia siebie nawzajem, zeby ten nastrój wprowadzić... wiecie, nawet sie nie dostrzega ja stres włazi w kazdy obszar życia ;(