Ona, a jak Tobie na imię? Bo ona brzmi bezosobowo.
Moja droga, to co w tej chwili przeżywasz to naturalna reakcja. Takie mysli sa bolesne, trudne, przyszłośc jawi się w czarnych barwach owiana samotnością i brakiem szansy na szczęście. Ale to mija. Niestety, nie od razu, ale mija.
Ja po ostatnim rozstaniu byłam sama 7 lat. Najpiekniejsze lata mojego zycia, tak się zraziłam do męzczyzn, ludzi. Musiałam sobie wszystko przewartościować. A teraz jestem młodą mężatką z 2 miesięcznym stażem