czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Problemy z partnerami.

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Honest » 14 lis 2012, o 23:05

Ona, a jak Tobie na imię? Bo ona brzmi bezosobowo.

Moja droga, to co w tej chwili przeżywasz to naturalna reakcja. Takie mysli sa bolesne, trudne, przyszłośc jawi się w czarnych barwach owiana samotnością i brakiem szansy na szczęście. Ale to mija. Niestety, nie od razu, ale mija.

Ja po ostatnim rozstaniu byłam sama 7 lat. Najpiekniejsze lata mojego zycia, tak się zraziłam do męzczyzn, ludzi. Musiałam sobie wszystko przewartościować. A teraz jestem młodą mężatką z 2 miesięcznym stażem :D
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 14 lis 2012, o 23:09

Ona=Iza

tylko pogratulowac,mam nadzieje, ze teraz bedziesz szczesliwa.
...A co do mnie, moj maz mnie zdradzal, wiec po drugiej zdradzie rozeszlam sie z nim.
Natomiast narzeczony, coz jak widac, nie wyszlo :(
Moze to moje przeznaczenie, chociaz boje sie zyc w samotnosci, bo corka kiedys wyjdzie z domu
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Księżycowa » 14 lis 2012, o 23:13

ona32 napisał(a):Moze to moje przeznaczenie, chociaz boje sie zyc w samotnosci, bo corka kiedys wyjdzie z domu



Raczej coś negatywnego zakodowane Ci w głowie juz dawno - jakieś emocje, wpojone niskie poczucie własnej wartosci itp.
Ale mozna to przegryźć i się od tego uwolnić ;) . Ja też byłamw toksycznym zwiazku... teraz z obecnycm chłopakiem już nam na 4 rok leci i sie wczoraj dziwiliśmy kiedy to przeleciało;) .
Czytałaś KOBIETY, KTÓRE KOCHAJA ZA BARDZO?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Honest » 14 lis 2012, o 23:15

Izo, żeby umieć być z kims, trzeba umieć bym samemu. Wówczas nie brniemy usilnie w związek, w relacje z innymi, nie zapelniamy pustki na siłę. Lęk przed samotnością to nie jest dobry fundament pod związek.

Ja też miałam taki moment, ze zaczęłam bać się samotności. Potem pomyślałam, ze co mi to zamarwianie da. I po prostu zyłam. Zapisałam się na fitness, dużo czytałam, spotykałam się ze znajomymi. Wszystkie koleżanki miały partnerów - tylko nie ja. I byłam szczęsliwa, a co najwazniejsze gotowa na związek.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Księżycowa » 14 lis 2012, o 23:18

Wszystkie koleżanki miały partnerów - tylko nie ja. I byłam szczęsliwa, a co najwazniejsze gotowa na związek.

O to, to... ja miałam podobnie. Bunt i postanowiłam, że teraz jestem sama i koniec. Żaden facet nie będzie warunkiem mojego szczęścia i jakoś tak siestało, że ten najnormalniejszy pojawił sie wlasnie wtedy, kiedy mi bylo dobrze z samą sobą. To jakieś fluidy chyba, które z nas wychodzą i przyciągają adekwatne do siebie osobniki ;) - pozytywne lub negatywne.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Honest » 14 lis 2012, o 23:21

Księżycowa napisał(a):Wszystkie koleżanki miały partnerów - tylko nie ja. I byłam szczęsliwa, a co najwazniejsze gotowa na związek.

O to, to... ja miałam podobnie. Bunt i postanowiłam, że teraz jestem sama i koniec. Żaden facet nie będzie warunkiem mojego szczęścia i jakoś tak siestało, że ten najnormalniejszy pojawił sie wlasnie wtedy, kiedy mi bylo dobrze z samą sobą. To jakieś fluidy chyba, które z nas wychodzą i przyciągają adekwatne do siebie osobniki ;) - pozytywne lub negatywne.




hahaha, Księżycowa, ja miałam tak samo!!!!!!!!!!!!!!! I na początku naszej znajomości powiedziałam mojemu Lubemu uczciwie, że nie wiem, nie jestem pewna, czy ja chce z kimś być. Tak mi super było samej!!!!!!!!!!!!!!! :mrgreen:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 14 lis 2012, o 23:25

Nie wiem, moze cos w tym jest, trudno zaprzeczyc.
Ksiazki nie czytalam, ale zapewne sie pokusze.
Wiecie jak trudno zrozumiec cos takiego, kiedy jeszcze kilka dni temu slyszy sie o uczuciu szczerym, po czym staje sie nikim i jestem odepchnieta :( jakbym tylko grzeszyla w tej relacji :(
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Abssinth » 14 lis 2012, o 23:25

ehhh, Ona...

naprawde chcialabys zyc w przemocy?
przeciez jego zachowania to przemoc.
i to przemoc w stosunku nie tylko do Ciebie, ale takze w stosunku do malutkiego, bezbronnego dziecka...

sytuacja z kanapkami, ktora opisalas, przerazila mnie, wstrzasnela mna strasznie...piszesz, ze wstrzasnela Toba - ale TY jestes dorosla, mozesz to sobie jakos wytlumaczyc, oklamac siebie - takie malutkie dziecko nie ma tych zachowan obronnych... po prostu zostalo straszliwie potraktowane przez obcego faceta, a matka, ktora powinna sie nia opiekowac, do ktorej ma zaufanie..... nie zrobila NIC. czy naprawde nie wzrusza Cie to?

polecam bardzo zapoznanie sie z lekturami z tej oto strony:

http://mojedwieglowy.blogspot.co.uk/p/literatura-linki-i-pozyteczne-materiay.html
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Abssinth » 14 lis 2012, o 23:26

jeszcze kilka dni temu slyszy sie o uczuciu szczerym


dobrze, slyszalas o uczuciu...ale czy, z reka na sercu, uwazasz, ze on ZACHOWYWAL SIE jak kochajacy czlowiek?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Sansevieria » 14 lis 2012, o 23:30

Mną też ta sytuacja z kanapkami wstrząsnęła. Mówić można wszystko, ważne co się robi. Dla mnie jedna taka akcja to jest o jedna za dużo. :evil:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Księżycowa » 14 lis 2012, o 23:31

Honest :D . Jak się zdecydowałam na zwiazek, to byłam nastawiona na pełną zabawę, przynajmniej na początku. Później co prawda jak zaczęlo mi zależeć troche zaczęłam się motać ale teoria bez praktyki skutków nie przyniesie, więc nie wycofałam się, tylko postanowiłam wyrobić zdrowe odruchy.

Iza polecam Ci książkę. Ja dzięki niej zerwałam z toksycznym facetem.
Na początku Ci się wydaje, że tak zostanie ale to minie jak emocje opadną i trochę czasu upłynie. Poza tym domyślam się jak wiarygodnie mówił o miłości.

Poza tym jak uporządkujesz siebie może spróbuj zerknąć na córkę. Dobrze by było gdyby w porę ją uchronić od tendencji do toksycznych relacji .
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Honest » 14 lis 2012, o 23:37

Abssinth napisał(a):
jeszcze kilka dni temu slyszy sie o uczuciu szczerym


dobrze, slyszalas o uczuciu...ale czy, z reka na sercu, uwazasz, ze on ZACHOWYWAL SIE jak kochajacy czlowiek?



Słuszna uwaga. Można mówic kocham, to jest wazne, ale jesli nie ida za tym czyny, to są to tylko puste słowa.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Honest » 14 lis 2012, o 23:39

Księżycowa, 4 lata to kawał czasu. Gratulacje!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez ona32 » 14 lis 2012, o 23:41

Dziewczyny,

fakt po sytuacji z kanapkami mnie sparalizowalo, ale nie chcialam znowu zaognic sytuacji :(
Nie uwierzycie, co powiedziala mi na nasteony dzien corka (pieciolatka): "mama ja tego wujkowi nie wybacze"
Bylam zszokowana.
Wiecie jednak jak to jest pozniej z nim rozmawialam na ten temat. Myslalam, ze bedzie dobrze.
Ba, po dwoch czy trzech dniach corka zapytala jego jak bylam w lazience co moze zjesc na co on odpowiedzial,ze zapyta mnie i to co powie mama to zrobi, wiecie jak sie ucieszylam!
Jak corka poszla spac powiedzialam, ze jestem taka happy, ze tak podszedl do tematu, on sie tylko usmiechnal.
A w ten felerny piatek w trakcie tej wymiany zdan powoedzial cyt. "my sie nie dogadujemy, nie widzisz tego,chociazby sytuacja o ktorej mi mowilas, ze ci sie spodobala z jedzeniem, ty myslalas, ze dlaczego?" Ja odparlam "Bo liczyles sie z moim zdaniem. A on na to "Nie, bo w d..ipe to mialem co ona zje"
ona32
 
Posty: 309
Dołączył(a): 14 lis 2012, o 20:17

Re: czy mozna przstac kochac prawie z dnia na dzien?

Postprzez Księżycowa » 14 lis 2012, o 23:42

Nie całe 4 ale fakt, kawal się robi - dziękuję :) .
Ślub by się chciało wziąć ale trzeba się wynosić z domu, więc Łukasz chyba zamiast ,,Wyjdziesz za mnie?" powie ,,Weźmiesz ze mną hipotekę?" :lol:


Sorrki za off top. Juz siedzę cicho....
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości

cron