wzajemnosc

Problemy z partnerami.

wzajemnosc

Postprzez gola » 20 lut 2008, o 18:37

istnieje cos takiego jak odwazajemnione uczucie? mam wrazeie, ze mnie to nigdy nie spotkalo
gola
 
Posty: 33
Dołączył(a): 16 lut 2008, o 13:58

Postprzez zizi » 20 lut 2008, o 19:16

[color=red][size=9]---------- 18:15 20.02.2008 ----------[/size][/color]

Gola wiem,że istnieje.

Kiedyś to czułam.Mam nadzieję,że jeszcze poczuję.

[color=red][size=9]---------- 18:16 ----------[/size][/color]

tobie też tego życze z całego serca :buziaki:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez mala20 » 20 lut 2008, o 19:44

Mam tak samo jak ty moze i istnieje ale czasem mi sie wydaje ze w zwiazku zawsze jenda strona bedzie bardziej kochala od drugiej zawsze tej 1 bedzie bardziej zalezec
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Postprzez ewka » 21 lut 2008, o 00:16

Każdemu się wydaje, że kocha bardziej... ale jak to zmierzyć? Zważyć? Porównać? Inne są nasze możliwości, umiejętności i w ogóle wszystko... swoją miarą zmierzyć się tego (wg mnie) nie da.
:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez bunia » 21 lut 2008, o 00:30

Czesto wystepuje zasadnicza roznica w samym okazywaniu uczuc....wiele osob ma z tym problemy ale nie zawsze oznacza to,ze nie kochaja.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez agik » 21 lut 2008, o 01:10

istnieje, istnieje :D
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez gola » 21 lut 2008, o 01:27

kochalam dwa razy tak mi sie zdaje - jednego dlatego, ze mnie pokochal a drugiego dlatego, ze mnie nie kochal - stad jakos nie widze tej wzajemnosci. moze ja nie umiem kochac? moze cos ze mna jest nie tak, ze jesli cos poczuje, to bz wzajemnosci ?
gola
 
Posty: 33
Dołączył(a): 16 lut 2008, o 13:58

Postprzez Megie » 21 lut 2008, o 19:05

istnieje

kochalam dwa razy tak mi sie zdaje - jednego dlatego, ze mnie pokochal a drugiego dlatego, ze mnie nie kochal - stad jakos nie widze tej wzajemnosci. moze ja nie umiem kochac? moze cos ze mna jest nie tak, ze jesli cos poczuje, to bz wzajemnosci ?


a w ogole mozna kochac z jakiegos powod?
Kocham Cie bo Ty mnie kochasz-- hmm to chyba jakos nie tak..

kocham Cie bo mnie nie kochasz to tez jakos nie tak...

Kocham dlatego ze jestes dobrym czlowiekiem- to juz chyba lepiej brzmi

Jak to jest z ta miloscia czy sie kocha z jakiegos powodu- czy tak poprostu bezwarunkowo....
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez gola » 21 lut 2008, o 19:41

bezwarunkowa wg mnie moze byc milosc rodzic dziecko dziecko rodzic. partnera kocha sie raczej za cos, bo pewnie z jakichs wzgledow nie zakochujemy sie raczej w gwalcicielach, przestepcach, mordercach i wlasnie to, ze ktos jest dobry to troche za malo. jestem ddd i tak wlasnie dobieralam sobie partnerow, moze to nie jest normalne, ale istnialo
gola
 
Posty: 33
Dołączył(a): 16 lut 2008, o 13:58

Postprzez Szafirowa » 21 lut 2008, o 19:51

Gola, to chyba bardziej złożone jest ...
Ci mordercy, sadyści, złodzieje, też mają kochające kobiety, które czekają aż oni wyjdą z więzenia, przyjeżdżają na widzenia, wysyłają paczki ...
Psychopaci też maja kochające ich i oddane im kobiety, które mogą latami dręczyć.
Miłość bezinteresowna i interesowność w miłości, to bardziej skomplikowane ...
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 288 gości

cron