Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Justa » 8 lis 2012, o 22:26

blanka, jakieś ziarno prawdy w tym jest, co piszesz. Czasy się zmieniają. Zwyczaje, system, metody, ludzie... Warto być ŚWIADOMYM rodzicem.

A ja pomna dyskusji o sposobach wychowywania córek i synów podrzucę taki felietonik do przeczytania:

http://dorotazawadzka.natemat.pl/38421, ... ej-kobiety
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Macierzyństwo...

Postprzez blanka77 » 8 lis 2012, o 22:42

Wychowanie nie jest łatwe. Jednych błędów się uda uniknąć, ale w to miejsce popełni się masę innych.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 9 lis 2012, o 01:19

no wiec ja dalej ;)

gdyby nasze babki dobrze wychowywaly synciow nasze matki mialy by lepiej itd itd a przeciez wcale tak nie jest.

felieton dobry
rowniez i moim zdaniem bardzo malo sie mowi o wychowywaniu chlopcow

lepiej dziecku zaserwowac w zyciu maly survival niz full exlusive ;)
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 9 lis 2012, o 14:48

caterpillar napisał(a):
gdyby nasze babki dobrze wychowywaly synciow nasze matki mialy by lepiej itd itd a przeciez wcale tak nie jest.


pewnie, ze nie jest bo tworzysz kolejny stereotyp - od wychowywania dzieci sa nie tylko babki :roll: ojcow tez by wypadalo w to wlaczyc :ok:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 10 lis 2012, o 20:50

pojechalam za felietonem

ale to co mnie wlasnie uderzylo to to ,ze kolejny raz zrzuca sie odpowiedzilnosc na kobiety :?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 10 lis 2012, o 20:59

unikalabym okreslen typu zrzuca SIE - raczej ktos konkretny jest zawsze za to odpowiedzialny: albo kobieta ktora nie dopuszcza swojego mezczyzny do wspolpomocy w opiecen nad wspolnym dzieckiem albo sam ojciec ucieka przed ta odpowiedzialnoscia :bezradny:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Sansevieria » 10 lis 2012, o 21:14

A mnie to jedno zdanko z felietonu zirytowalo
Trzeba mu wyjaśnić, że kobieta - nawet jeśli jest matką - nic nie musi dla niego i za niego.
Zirytowało bo jest zbyt ogólne. A przed to przerażające, bo tak naprawdę jest ( w podanej wersji) komunikatem totalnie rozwalającym poczucie bezpieczeństwa dziecka. Poza tym zaś na tym poziomie ogólnosci jest zwyczajnie nieprawdziwe, bo nawet prawo rodzicom pewne rzeczy nakazuje czyli jakieś "musi" się w tle pojawia.
Doskonale zdaje sobie sprawę co Autorka chciała przekazac, ale to zdanie to jej się chyba nie za bardzo udało. A mnie przy okazji nastawiło bardzo niechętnie do całości felietonu.
I dołączam do chóru "Gdzie o ojcach"??? Wychowywanie dziecka jest nadal często sprawą wspólną obojga rodziców albo zestawu matka + ojczym/ macocha + ojciec z tym drugim rodzicem biologicznym na dokładkę w obu wariantach. Matka tak calkiem i totalnie samotna przez cały czas wychowywania dziecka nie jest jedynym modelem, ojciec nawet rozwiedziony też jakis udział ma w tym na ogół.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 12 lis 2012, o 00:49

sikorko chodzi o to ,ze FELIETON mowi jedynie o MATKACH to wina MATEK

matki odpowiedzialne za zle wychowanie dzieci itd .


halo halo a gdzie ojcowie?

w pracy?

Trzeba mu wyjaśnić, że kobieta - nawet jeśli jest matką - nic nie musi dla niego i za niego.


hmm moze autor przedobrzyl ;)

nie musi sie posiwecac (zawsze brzmi to dla mnie pejoratywnie) i nie musi za niego odwalac roboty ..tak to rozumiem

dobrej nocy!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 12 lis 2012, o 23:16

ja wiem cat, odnosze sie do slow z felietonu, ale ze Ty je podajesz to mowie niejako do Ciebie :cmok:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Sansevieria » 12 lis 2012, o 23:58

Zaczynam się starzeć w tempie chyba przyśpieszonym i upodabniać do panny Marple ( tej od Agathy Christi) ...co i rusz mi się przypominają jakieś historie z życia odpowiednie do tematu...i do tego felietonu właśnie mi się przypomnialo, że znam mężczznę wychowywanego stricte według felietonowych wskazówek. I faktycznie z punktu widzenia żony jest wspaniale wyszkolony. Ale..ale jego żona mamusi specjalnie nie pokochala, zatem synek skorzystał z nauk od dzieciństwa wpajanych "mamusiu, ja także nic ani dla ciebie ani za ciebie robić nie muszę". I w życie wprowadził. Co oczywiście jest jednostkowym przypadkiem, ktory mi się przypomnial. Nie lubię panów niedojdowatych w pracach domowych, co to wodę na herbatę przypalą i nie wiedzą którą strona szczotki sie zamiata. Oraz nienawidzę "poświęcalam się dla ciebie to mi sie musisz/powinnaś odwdzięczyć".
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 13 lis 2012, o 00:51

odwieczny konflikt interesow, kiedy to synowa z tesciowa sie nielubia, a mezczyzna czuje sie jak miedzy mlotem a kowadlem :bezradny:
moj Maz ma troche podobnie tylko ze u nas relacja 'niekochaniowa' jest miedzy mna a bratem Meza. bo o tesciowej to zlego slowa nie dam powiedziec :serce2:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 13 lis 2012, o 14:47

dlatego lepiej nie trzymac sie sztywno szablonow i wychowywac z sercem i z rozumem :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 19 lis 2012, o 13:36

U mojej małej podgłośniowe zapalenie krtanii, co brały Wasze dzieci na to oprócz sterydu? mam wątpliwości co do prowadzonego leczenia..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez buka_lu » 19 lis 2012, o 15:21

myślę, że lekarz wie co i po co przepisał.
od siebie mogę dodać, że świetnie robią na krtań inhalacje i najlepiej te chłodne.
mój jak miał atak takiego duszącego kaszlu to wystawiałam go na zimne powietrze. o takiej porze roku bądź zimą..pakowałam w wózek i na spacer albo na taras, można też ubrać dziecko cieplej i otworzyć okno. działa kojąco :)
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 19 lis 2012, o 17:10

Wiem, że musi mieć zimno :) okno miała otwarte dwie noce, bałam się, że zmarznie, steryd też dostała, inhalator mam już, ale nie użyłam bo miała steryd w tabletce...chciałam jakiś syropek, bo kiedyś jak to miała to był przepisany a teraz nic...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości