Tym razem nie wytrzymam

Problemy z partnerami.

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 7 lis 2012, o 19:58

Boje się samotności, boję sie, że sobie nie poradzę bez niego. Miałam w nim oparcie. Chciałabym teraz być przytulona, kochana. Ja bardzo dawno nie byłam sama. Nie wiem jak to teraz będzie.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez KATKA » 7 lis 2012, o 20:15

wyobarz sobie, ze ja też bardzo sie boje byc sama...przynajmniej zawsze bałam...kazdy tu zwracał mi an to uwagę...ale tego też trzeba sie nauczyć...Ty musisz poczuc sie ze soba dobrze...nie mozesz wisiec na partnerze i wszystkiego od niego uzależniac...nikt tego na dłuższą metę nie zniesie...albo ktoś co gorsza to wykorzysta...
życzę Ci mezczyzny, który bedzie Ci oparciem ale nie "nogą" :bezradny: choc na razie to zyczę raczej duzo spokoju i poukładania myśli...bo Ty cały czas jesteś w zwiazku...i nie chcesz z niego wyjsc...tylko drugiej połowy brakuje
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 7 lis 2012, o 20:19

KATKA napisał(a):życzę Ci mezczyzny, który bedzie Ci oparciem ale nie "nogą" :bezradny: choc na razie to zyczę raczej duzo spokoju i poukładania myśli...bo Ty cały czas jesteś w zwiazku...i nie chcesz z niego wyjsc...tylko drugiej połowy brakuje

Katko jak Ty z tego wyszłaś? Jesteś taka szczęśliwa i mądra w swoim związku. Jak mam wyjść z tego związku?
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 8 lis 2012, o 18:15

Bylam u psycholog. Stwierdzila ze ona jako osoba patrzaca z boku nie widzi mojej winy. Powiedziala mi ze niepokoja ja tylko niektore moje wypowiedzi dotyczace mojego poprzedniego zwiazku. Ze niezrozumiale jest ze trwalam tak dlugow destrukcyjnym zwiazku. Czemu wartosciowa kobieta dawala sie ponizac i bic. I ze powinnam zaczac terapie pod tym kątem. Ze jakies moje zachowania wynikajace z czegos, nie pozwolily mi od niego wtedy odejsc.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Abssinth » 8 lis 2012, o 18:21

Ze niezrozumiale jest ze trwalam tak dlugow destrukcyjnym zwiazku.


dosc intensywnie jest opisany, w wielu ksiazkach, mechanizm ktory powoduje, ze ludzie zostaja w takich zwiazkach. Bardzo czesto sa to kobiety z pozoru silne, zwykle inteligentne, madre, 'kobiety sukcesu' itd.

dziwi mnie, ze terapeutka 'nie moze zrozumiec'.... takich slow bym sie raczej spodziewala po kims, kto nie ma psychologicznego wyksztalcenia/doswiadczenia.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 8 lis 2012, o 18:54

Tzn może źle zacytowałam. To było w kontekście że to nie jest "normalne". Powiedziała że powinnam zacząć terapię w związku z tym.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Abssinth » 8 lis 2012, o 19:01

aaaaaaaa

to sie zgodze w 200% :)

:)
trzymam za Ciebie kciuki !
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez KATKA » 8 lis 2012, o 19:03

terapie potrzeba mieć pod kazdym kątem...,mysle, ze jak się ma tak duzy problem z samooceną to jest sporo aspektów do zachaczena...u mnie pzreszlismy od kontaktów z ludzmi teraz po kontakty z rodzicami za dzieciaka...

Kochana odpowiadajac na Twoje pytanie jeszcze...
chciałam wreszcie coś zmienic...miałam dość tych samych schematów...miałam dość nieperwnosci w zwiazku braku mojego zaufania...nie wiary w siebie...wręcz nienawisci ...
i partner mi dawał pozytywne kopniaki...bo skoro byłam taka wazna dla niego...to bardzo chciał żebym była wazna dla niego...robił wszytstko zebym się lepiej czuła ale wiedział, ze to ejgo wszytsko nie wystarcza...wiec zaproponował lekarza i wspierał...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 8 lis 2012, o 19:17

Dziś u psychologa bylo spokojnie. Pierwszy raz. Powiedzialam ze dostałam leki i one mi pomogły - jem i śpie no i się nie trzęse. Ale ona stwierdziła że widzi że jest jeszcze mnóstwo emocji we mnie. Spytała co czuje. Nie umialam tego nazwać. To taka mieszanka uczuć - żalu, złości, poczucia winy, obojętności, strachu. Po troche z każdej emocji. Psychiatra powiedziała, że nie martwi się o mnie, że widzi że dam sobie z tym rade, a jak coś to mam do niej nr tel. i mam dzwonic (kochana jest). A i że mam dbać o siebie jak najlepsza matka o swoje dziecko. I kazała przerobić z psychologiem i uporządkować swoje sprawy związane z moją rodziną.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez KATKA » 8 lis 2012, o 20:40

i bardzo dobrze :kwiatek:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 12 lis 2012, o 14:09

Tesknie za nim.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 12 lis 2012, o 20:39

1 sms od niego rozwala caly spokojny dla mnie dzien :( A nie umiem zabronic mu smsow...
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Księżycowa » 12 lis 2012, o 20:45

ale sobie możesz zabronić sms do niego... ;)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 12 lis 2012, o 23:49

Księżycowa napisał(a):ale sobie możesz zabronić sms do niego... ;)

Tak. I dokladnie tak jest. Od 3dni nie daje mu znakow zycia... :(
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Księżycowa » 13 lis 2012, o 00:26

Dzwoniec napisał(a):
Księżycowa napisał(a):ale sobie możesz zabronić sms do niego... ;)

Tak. I dokladnie tak jest. Od 3dni nie daje mu znakow zycia... :(



Wiem, że to trudno. Pamiętam siebie jak miałam sie nie odzywać... tylko ja pekłam i po czasie bardzo tego żałowałam, że nie wytrzymałam i się odezwałam, upadlałam... Ty jesteś twardsza i tak trzymaj :ok:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 326 gości