Tym razem nie wytrzymam

Problemy z partnerami.

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 22:59

3 lata pięknego związku, przyjaźń między nami. Jazda jest od tygodnia. Nie ma tu ani jego ani mojej winy. Choroba. Coś ma nie tak z głową. A ja mam jeszcze mu dokładać. Owszem jest moje cierpie. Boli mnie serce. Mam nadzieje na powrót ale wiem ze to nie prędko będzie (o ile wogóle).
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 23:02

biscuit napisał(a):i nie tylko rozpacz, cierpienie, rozczarowanie, zawód
ale również złość
jest w takiej sytuacji uczuciem zupełnie naturalnym
i masz do tego prawo

yyyyy czytałaś wątek cały?
A co ja robie od tygodnia???

Dziś się dowiedziałam co się dzieje. Uspokoiło mnie to. Chcę mu pomóc i nie czuję do niego złości. Napradę nie czuję. To źle?
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 23:03

Abssinth napisał(a):kolezanka mi dzisiaj przypomniala -

Teraz właśnie widze jak bardzo żałosne jest błaganie o danie szansy, błaganie o to żeby druga osoba nie odchodziła.
I jak bardzo to nie działa.
Ile to ja razy tak robiłam. Musiałam znaleźć się po drugiej stronie, żeby zobaczyć jakie to żałosne.


ojjj niestety :(

pamietam, jaki niesmak, niezrecznosc czuje sie, gdy ktos, do kogo juz nie masz uczuc, blaga o kolejna szanse...placze...i nie ma juz milosci, jest tylko takie delikatne obrzydzenie...


Ale ja tak nie zamierzam...
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez biscuit » 24 paź 2012, o 23:06

Dzwonek
ja jestem po Twojej stronie
po prostu chciałam tylko zwrócić uwagę na to
że taka sytuacja jest dla psychiki ogromnym zranieniem
i masz prawo czuć wszystko co czujesz
a nie że tylko te dobre, przyjacielskie, współczujące uczucia
bo wtedy będziesz się czuła
przed samą sobą i przed nim
taka WSPANIAŁOMYŚLNA I WSPANIAŁA
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez blanka77 » 24 paź 2012, o 23:08

Moim zdaniem to wpuścić trochę powietrza w tę waszą relację, bo w tym momencie w moim odczuciu zaczynasz zachowywać się jak bluszcz, który szuka miejsca doczepienia się byle go tylko nie oderwali.

Skoro już całą sytuacje wytłumaczyłaś sobie jego chorobą, to po co oczekujesz od niego deklaracji/decyzji dot. tego jak będą wyglądały wasze relacje dalej po tygodniu kryzysu.

Mnie się wydaje, ze stajesz się trochę namolna względem niego i tym psujesz wszystko.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 23:12

blanka77 napisał(a):Moim zdaniem to wpuścić trochę powietrza w tę waszą relację, bo w tym momencie w moim odczuciu zaczynasz zachowywać się jak bluszcz, który szuka miejsca doczepienia się byle go tylko nie oderwali.

Skoro już całą sytuacje wytłumaczyłaś sobie jego chorobą, to po co oczekujesz od niego deklaracji/decyzji dot. tego jak będą wyglądały wasze relacje dalej po tygodniu kryzysu.


No muszę wiedzieć czy chce się ze mną kontaktować, czy będzie chciał pobyć teraz sam i wolałby żebym się nie odzywała, czy właśnie potrzebuje wygadania.

blanka77 napisał(a): Mnie się wydaje, ze stajesz się trochę namolna względem niego i tym psujesz wszystko.


A to może być prawda. Że go zadręcze tymi pytaniami...
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 23:15

biscuit napisał(a):po prostu chciałam tylko zwrócić uwagę na to
że taka sytuacja jest dla psychiki ogromnym zranieniem
i masz prawo czuć wszystko co czujesz
a nie że tylko te dobre, przyjacielskie, współczujące uczucia
bo wtedy będziesz się czuła
przed samą sobą i przed nim
taka WSPANIAŁOMYŚLNA I WSPANIAŁA


Ale ja naprawdę nie czuje do niego żalu i złości. Czuje się zraniona i odepchnięta czy coś. Ale nie winię go za to.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 23:20

A swoja drogą ciekawe co to jest za myśl że się jej wstydzi. Ze tylko psychologowi powiedział. Że to jest związane w bardzo małym stopniu ze mna, a powoduje ze on nie wie co do mnie czuje. Nie jest to inna kobieta i chyba nie inny facet. Że to są bardzo złe myśli, których nie sposób odpędzić.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez blanka77 » 24 paź 2012, o 23:21

Nie uważasz, że to za wcześnie (mając na uwadze jego rozpoczętą terapię) żeby tak mu jeszcze dodatkowo w głowie mącić? Nie lepiej poczekać żeby sam siebie poukładał?

A co będzie jeśli on teraz Ci powie, że będziecie przyjaciółmi itd itp, a potem zmieni zdanie bo stwierdzi, że dla niego takie wyjście będzie lepsze?

Powinnaś dać sobie na wstrzymanie, bo to o czym piszesz i po co do niego jedziesz można sobie powiedzieć w inny sposób. Mnie się wydaje, że liczysz na jakiś cud gdy Ciebie zobaczy, ale ja się boję, ze gdy ten cud się nie zdarzy, to ten Twój "upadek" będzie jeszcze boleśniejszy niż ten, którego doznałaś teraz.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez blanka77 » 24 paź 2012, o 23:23

Dzwoniec napisał(a):A swoja drogą ciekawe co to jest za myśl że się jej wstydzi. Ze tylko psychologowi powiedział. Że to jest związane w bardzo małym stopniu ze mna, a powoduje ze on nie wie co do mnie czuje. Nie jest to inna kobieta i chyba nie inny facet. Że to są bardzo złe myśli, których nie sposób odpędzić.


No i musiało się pojawić nagle
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 23:29

blanka77 napisał(a):Nie uważasz, że to za wcześnie (mając na uwadze jego rozpoczętą terapię) żeby tak mu jeszcze dodatkowo w głowie mącić? Nie lepiej poczekać żeby sam siebie poukładał?

A co będzie jeśli on teraz Ci powie, że będziecie przyjaciółmi itd itp, a potem zmieni zdanie bo stwierdzi, że dla niego takie wyjście będzie lepsze?

Powinnaś dać sobie na wstrzymanie, bo to o czym piszesz i po co do niego jedziesz można sobie powiedzieć w inny sposób. Mnie się wydaje, że liczysz na jakiś cud gdy Ciebie zobaczy, ale ja się boję, ze gdy ten cud się nie zdarzy, to ten Twój "upadek" będzie jeszcze boleśniejszy niż ten, którego doznałaś teraz.


No może racja, niech sam sobie dojdzie do tego co on teraz chce. Może sam wyjdzie z inicjatywą takiej rozmowy.
Ale na żaden cud nie licze. Jeżeli coś siedzi mu w głowie od roku i teraz jeden mój przyjazd przecież niczego nie zmieni.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez blanka77 » 24 paź 2012, o 23:30

A tak z drugiej strony to Ci współczuję.

Bo być 3 lata z facetem, który na koniec tak Cię traktuje, to żenada. Bawi się z tobą w zabawę: wiem, ale nie powiem i rób sobie z tym co chesz.

Tak się nie postępuje z osobą, którą się kocha, bo to powoduje, ze w Twojej glowie powstaje milion teorii i scenariuszy dot. tego co się dzieje. A w efekcie to może być jakaś "pierdoła", a on swoim zachowaniem powoduje, ze Ci się świat wali. Może mu powiedz żeby trochę dorósł i traktował Cię poważanie.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 23:40

blanka77 napisał(a):A tak z drugiej strony to Ci współczuję.

Bo być 3 lata z facetem, który na koniec tak Cię traktuje, to żenada. Bawi się z tobą w zabawę: wiem, ale nie powiem i rób sobie z tym co chesz.

Tak się nie postępuje z osobą, którą się kocha, bo to powoduje, ze w Twojej glowie powstaje milion teorii i scenariuszy dot. tego co się dzieje. A w efekcie to może być jakaś "pierdoła", a on swoim zachowaniem powoduje, ze Ci się świat wali. Może mu powiedz żeby trochę dorósł i traktował Cię poważanie.


No na pierdołe to to nie wygląda. Ale tak na serio to moge mu tak wygarnąć, ale do tej pory tylko stwierdził zebym nie drązyła bo i tak mi nie powie. Nie wiem, może to są myśli każące mu mnie zabić, albo jakoś skrzywdzić. Nie wiem.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez blanka77 » 24 paź 2012, o 23:43

No ja też nie wiem. Ale pomyśl czy w takim razie nie lepiej będzie sobie odpuścić skoro on nie jest otwarty wobec Ciebie i rzeczywiście poczekać na ciąg dalszy będąc trochę z boku.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 23:44

blanka77 napisał(a):No ja też nie wiem. Ale pomyśl czy w takim razie nie lepiej będzie sobie odpuścić skoro on nie jest otwarty wobec Ciebie i rzeczywiście poczekać na ciąg dalszy będąc trochę z boku.


Masz rację. Lepiej.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 213 gości

cron