w dolku

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez bunia » 19 lut 2008, o 11:33

A co na to Twoj maz,dzieci?chyba nie jestes czapka niewitka.....z mojej strony nie oczekuj wspolczucia.....udalo sie tym ktorzy dokonali wyboru,reszta uzala sie nad soba....chcesz na kacu rozwiazywac problemy?
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez inny_swiat » 19 lut 2008, o 12:36

uwierz, na trzeźwo da się żyć, przecież ludzie tak żyją.. a Ty nei przekonasz się dopóki nie spróbujesz..
inny_swiat
 
Posty: 75
Dołączył(a): 16 lis 2007, o 14:13

Postprzez Filemon » 19 lut 2008, o 13:41

miska24 napisał(a): Z nikim nie potrafie sie dogadac, ciagle glupie humory a jak wezme albo sie napije jakos lepiej wyluzuje sie i jakby wszystko bylo oki,nagle swiat staje sie piekny,nie chodze spieta i jestem dusza towarzystwa a jak tylko faza sie skonczy znow to samo! Moze jest mi przeznaczone zyc w chemi bo inaczej nie potrafie...moze inaczej sie nie da Naprawde bez tego jestem wrak czlowieka nie nadaje sie do niczego!


Przyszło mi do głowy, że ta "chemia" o której mówisz, to przecież także leki, które można otrzymać od lekarza psychiatry. Może faktycznie powinnaś się wspomagać chemią, czyli lekami - natomiast chemia w postaci alkoholu czy narkotyków, to już niestety fatalny pomysł, który się może bardzo kiepsko skończyć...

Na Twoim miejscu poszedłbym do lekarza i spróbował chemii takiej, która Cię nie zniszczy - to mi się wydaje całkiem sensowne wyjście.
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez miska24 » 19 lut 2008, o 20:59

---------- 19:58 19.02.2008 ----------

Bunia ja nie oczekuje od nikogo wspolczucia tylko poprostu pisze to co czuje, to co mnie boli! Nie mam sie przed kim wygadac wiec pisze na forum czy to zle?? A moze mam przestac?? Ja tylko poprostu chce sie wygadac ale wiedze ze chyba to przeszkadza....
Inny_swiat ja prubuje caly czas na ,,trzezwo zyc" ale jakos narazie mi to nie idzie ale moze masz racje, moze ja sie wogole nie staram...
I znow ten wieczor... :(

---------- 19:59 ----------

Dobra..te forum to chyba juz nie ma sensu...
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez bunia » 19 lut 2008, o 21:06

Mozesz pisac ile masz ochote...po to jest Forum ale sama widzisz,ze stoisz w tym samym miejscu....to bledne kolo i tylko Ty mozesz go przeciac...nie odpowiedzialas na pytania.
Pozdrowka.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez miska24 » 19 lut 2008, o 21:22

bunia pytalas sie o dzieci...wiec tak sa za male zeby cokolwiek zakumac Co do meza to juz kiedys pisalam nie potrafie z nim na powaznie gadac bo ciagle mnie zlewa a jak zaczne wogole ten temat temat dawnych czaso to zaraz do ghlowy dostaje-tez nie malo wycierpial:( A pozatym on o wszystkim nie wiem Wie ze cpalam ale nie wiedzial ze na taka skale...mysli ze problemem byli kumple ,,cpuny" a nie ja:( Kiedys mialam ochote pokazac mu te forum zeby zobaczyl o co chodzi ale braklo mi odwagi-nie wiem jak ona na to wszystko zareaguje:(( Padaka sama widzisz... Jak sie dowie pewno do polski nie pusci mnie a z drugiej strony fajnie by bylo gdyby wiedzial bo w tedy moze poswiecil by mi wiecej czasu(bo niestety jak 10min w ciagu dnia spedzimy razem to gora) moze mialabym sie wreszcie przed kim wygadac i mialabym wsparcie w nim ale obawiam sie ze on nie zrozumie:(
On tez cpal i wiem ze przy odwiedzinach w polsce tez nie raz pociagnie wiec chyba powinien mnie zrozumiec...ale on jest typem innego czlowieka Zaraz by sie od mnie nie chcial odzywac, zakaz bylby na wszystko i wgole Ah szkoda gadac
Kiedys gadalismy na temat alkoholizmu naszych rodzicow i pytalam sie go co by zrobil jak bym pila? A on na to ze zamknal by mnie w piwnicy na miesiac i zrobil mi sam odwyk Wiec sama widzisz bunia to chyba nie ma sensu
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez bunia » 19 lut 2008, o 21:29

A moze ma sens....moze jest Ci potrzebny taki odwyk...nie zauwaza,ze pijesz?....nie wiem ale jesli nie ma juz nic wspolnego ze cpaniem to moglby Cie wesprzec - kazdy sposob dobry ale Ty piszesz,ze nie jestes na nic gotowa wiec o czym tu mowa.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez miska24 » 19 lut 2008, o 22:01

Myslisz ze taki odwyk wrozy cos dobrego? Bo ja mysle ze nie... Co do picia to widzi jedynie ze alkoholu ubywa bo nie ma go praktycznie wogole w domu-zwracal mi nie raz uwage ale jakos to zawsze zalagodze a 2 piwka wieczorem czy 1 drink to jeszcze nie tragedia-w niemczech jak wiesz norma Co do jego cpania to wiem ze tutaj w niemczech nirusza ale w polsce ciagnie ale ile tez nie wiem bo nigdy mi sie nie przyznal...
Boje sie tez ze jak dowie sie prawdy to mnie zostawi...no moze nie zostawi ale miedzy nami juz calkiem sie zjebie:((
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez bunia » 19 lut 2008, o 22:24

Sama widzisz,ze to nie przelewki.....moze dlatego ciagnie Cie do Polski bo wiesz,ze bedziesz miala wiecej luzu....moze jednak powinnas z mezem porozmawiac aby Ci pomogl no ale tylko wtedy jesli tego chcesz nic nie ryzykujesz....jesli bedziesz tak ciagnac dalej to i tak sie zorientuje....szkoda Waszej rodziny - pomysl o tym....nie jest latwo startowac od poczatku z dzieciakami.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez miska24 » 19 lut 2008, o 22:38

wiesz bunia chyba naprawde masz racje...musze z nim pogadac i zrobie to chyba jeszcze dzis Niedawno przyszedl do domu wiec zbieram odwage na te rozmowe Jestem w tej chwili czysta ale mysle ze na ,,czysto" nie dam rady z nim pogadac...ale sie postaram...no chyba ze sie z leksza podpije w tedy geba mi sie nie zamyka...Wogole to i bez tych wszystkich uzywek mam jazde w glowie....naprawde czuje sie teraz jak nacpana...jak bym poleciala sobie no ale przeciez nic nie bralam-nie wiem co sie dzieje
Oki zaczekam az dzieciaki zasna i sprubuje...mam nadzieje ze mi sie uda Dzieki bunia
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez pukapuk » 19 lut 2008, o 23:24

Witaj zrobię ci zbitkę tego co napisałaś w jednym poście myślę że powinnaś poprosić o pomoc terapeutę od uzależnień.... pozatym ja nie mam problemow...tzn wiadomo zawsze sa .. I tu następuje ALE coś tam coś tam..
...Moze dla towarzystwa...dla ludzi ktorzy mnie rozumieli...z ktorymi dobrze mi bylo..z ktorymi potrafilam sie dogadac...A teraz co nie ma ich...jestem sama jak palec...i co dalej cpam...(no teraz pije) Wniosek prosty nie dogadujesz się z nikim w domu i nikt cię nie rozumie !!! Ale to nie takie proste bo dalej piszesz
nikim nie potrafie sie dogadac, ciagle glupie humory a jak wezme albo sie napije jakos lepiej wyluzuje sie i jakby wszystko bylo oki,nagle swiat staje sie piekny,nie chodze spieta i jestem dusza towarzystwa a jak tylko faza sie skonczy znow to samo! .. I kolejne pytanie CZY TO OTOCZENIE się zmienia pod wpływem wypicia czy to TY akceptujesz w tym stanie otoczenie ? :wink:
A to co przytoczę zaraz wyjaśnię ci w skrócie.... a jak wezme wszystkie emocje jakos nagle wracaja...wraca dawna monika a nie ciagle monika ZOMBI!!!!
Mózg wytwarza, odpowiednią ilość właściwą dla stanu w jakim się znajdujemy
,endorfinę jest to naturalny
'narkotyk" hormon szczęścia! Gdy często się zmienia sztucznie przez alkohol
narkotyki nastrój mózg automatycznie wytwarza mniej hormonu bo czyta że tyle nie jest potrzeba i TAK powstają doły i depresje
pukapuk
 

Postprzez miska24 » 20 lut 2008, o 21:33

Nie napilam sie wczoraj i jakos dalam rade no ale z mezem tez nie pogadalym bo zasnal jak dziecko usypila-dzis tez nici z jakiej kolwiek rozmowy bo pozno wraca do domu...Mam nadzieje ze na dniach znajdziemy troche czasu...zdobede sie na odwage i powaznie pogadamy
No a teraz znow wieczor znow sama w domu i znow chec ,,polepszenia" sobie humoru:( Ale daje jak narazie rade...
A co do ciebie pukapuk to ja wiem ze mam 1000..0mysli na sekunde... co chwile to cos nowego pisze no ale pisze to co w danym momencie czuje...to co mysle...to co do glowy mi wpadnie...z tad tez chaos w moich wypowiedziach:( Nic nie poradze na to:(
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez pukapuk » 20 lut 2008, o 22:11

To nie jest wytykanie ci chaosu !!!Tylko pokazanie jak sama sobie zaprzeczasz i w danej chwili szukasz USPRAWIEDLIWIENIA do polepszania sobie nastroju . Nie gniewaj się na mnie ,ale masz po prostu bałagan w głowie wywołany choroba uzależnienia od środków zmieniających nastrój. To są normalne objawy
które ma każdy nałogowiec. Widzisz sama ile cię kosztuje powstrzymanie się od piwa......
pukapuk
 

Postprzez miska24 » 20 lut 2008, o 22:26

---------- 21:22 20.02.2008 ----------

Pukapuk przeciez ja sie nie gniewam na ciebie...:) Ciesze sie ze ciebie mam...ze jest ktos taki ktory ze mna pogada przez forum bo przez forum ale stara sie zrozumiec i wyslucha... Masz racje co do piwa...Wiele mnie to kosztuje:(

---------- 21:25 ----------

Ja ciagle walcze i prubuje wytlumaczyc swoj stan psyhiczny...i plusy tego ze moze jednak wcale zle nie jest jak sobie przycpam albo sie napije...ze jest oki...szukam usprawiedliwienia na moje czyny...na to ze jednak moge tak robic i jest oki....nie krzywdze ani siebie ani mi najblizszych Chaos mam zawsze w tedy jak chce to zrobic...w tedy jest najgozej bo jedna polowka mowi zrob to i bedzie oki...to nie nalog wszyscy wokolo kit wciaskaja a druga sam wiesz... Kicha...:(

---------- 21:26 ----------

No i niestety cuasami ta pierwsza polowka przegrywa z ta druga...:( W tedy jest oki...jest pieknie ale potem jak faza zejdzie...jak jestem juz ,,normalna" znow padaka i znow tego chce i tak w kolko...zamkniete kolo:( To te cisnienie:(
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez pukapuk » 20 lut 2008, o 23:10

Uzależnienie jest perfidne bo oszukuje swojego żywiciela i właśnie to się dzieje z tobą.... Gdzieś tam w głębi na samym dole serduszka wiesz ,że to jest złe dla ciebie i że krzywdzisz i siebie i swoich najbliższych Wiedza i doświadczenia innych alkoholików narkomanów pokazuje że nie ma czegoś takiego jak kontrola nałogu to zawsze prowadzi do dołu !!! I można sobie wkręcać wszystko ale z faktami się nie dyskutuje. Im szybciej to uznasz tym lepiej dla ciebie !
pukapuk
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości

cron