witam
mieliscie kiedyś uczucie, że jesteście niedopasowani do świata? czy ktoś z was zauważył, że nie pasuje do swojego otoczenia, że im bardziej staracie się nawiązać z kimś kontakt tym bardziej wam nie wychodzi?
czasem myślę, że inni byliby bardziej weselsi, bardziej wyluzowani gdyby mnie nie było. czasem zauważam , że ludzie opowiadają o mnie różne bzdury, że obgadują mnie za plecami, że wymyślają sobie rzeczy które nie zaistniały. nie mam paranoi- pracuję w dosyć dużym ludzkim skupisku i mam mnóstwo współpracowników. czy ludzie wymyślają sobie niestworzone historie o kimś żeby umilić sobie żywot?
od dawna mam wrażenie że ludzie byliby bardziej radośni gdyby mnie nie było. kogo by wzruszyło gdybym nagle odszedł?