Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Problemy z partnerami.

Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Postprzez gosija » 11 paź 2012, o 21:02

Jestem w rozsypce i nie wiem co właściwe.

Powinnam odejsc czy pracowac nad sobą.

Szukajac pomocy w internecie przeczytalam ze moge byc "miloscia narcystyczna" i moge byc uzalezniona od milosci.
Boje sie odejsc , boje sie samotnosci, zmiany, jeste przerazona. Juz wiele razy odchodzilam od partnerow i boje sie ze niejest to najlepszy wybor, tym bardziej ze mam 2 letniego synka, jestem bez pracy i bez domu.

Z moi partnerem czesto stalismy pod pytaniem byc czy nie byc. Dziecko to byla wpadka. Trudno bylo nam zmienic swojego zycie, zryzgnowac dotychczasowego zycia. On do dzis nie moze sie pogodzic ze nie ma juz tylu imprez, beztroski, motorow. Wciaz mi wypomina ze za malo tegp tamtego, ze nie dbam o jego potrzeby, a ja uwazam go za wolnego ptaszka, ktory ma imprezy i motory ale mu wciaz za malo.

Niestey ostatnie imprezy zawiodly mnie do dzisiejszego punktu. Na imprezie moto, kiedy trzesly mi sie rece z zimna ic hcialam sie przytulic, odepchnal mnie i wysmial moje trzesace sie dlonie, obrazilam sie. Na co on znalazl pretekst zeby pic. Jeszcze nie zdarzyl sie opic ale nerwy mu bozowaly, byla tam kobieta , ktorej zupelnie odbilo byla agresywana do wszytskich, wsyztscy probowali ja uspokoic ale moj partner na jej agresje zareagowal rowniez agresje kopnal ja, popchnla, koledzy go przytrzymali ja glosno powiedzialam, moze krzyknelam : zostaw ja, kobiet sie nie bije. Kiedy to uslyszal podniosl na mnie reke i powiedzial Spier... chlopaki go przytrzymali. teraz twierdzi ze lasce sie nalezalo, a mnie by nie uderzyl. Juz wtedy nie wiedzialam co robic, dalalam mu druga szanse, ustalilismy, ze jak zauwaze ze powinien przestac pic, to mu powiem i on wtedy pzrestanie. No i zaraz znalazla sie kolejna imprezka i nie posluchal mnie. Byl po alkoholu znow dla mnie przykry, bo zwykle po alkoholu bardzo brzydko zachowuje sie w stosunku do mnie i ja kazda impreze mam zepsuta.\

Postanowilam nie wracac do niego. Zostalam u rodzicow, i nie wiem co dalej robic. Dalam mu wybor wrocimy, jesli bedzie staral sie zmienic, przestyanie pic na jakis czas i zrezygnuje z klubu moto gdzie tylko sie pije. Napisal wiele zarzutow w moja strone, glownie ze nie dbam o jego potzreby i ze z klubu nie zrezygnuje, z imprez moze sprobowac, ale nie wie jak to sie skonczy, bo on bedzie nieszczesliwy i ze go szanatazuje.\

Nie zacheca mnie to do powrotu.
nie wiem co mam robic.\\
Prosze pomozcie
gosija
 
Posty: 8
Dołączył(a): 11 paź 2012, o 20:06

Re: Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Postprzez gosija » 12 paź 2012, o 10:07

Wiem, że narobiłam dużo błędów, literówek, ortografów. To dlatego , że bardzo szybko pisałam i w dużym emocjonalnym ścisku.

Przepraszam, czytających.

Pewnie dlatego nie odpisujecie, chyba , że temat jest beznadziejny i nie wiecie co napisać.
gosija
 
Posty: 8
Dołączył(a): 11 paź 2012, o 20:06

Re: Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Postprzez blanka77 » 12 paź 2012, o 11:11

Odpowiem za siebie.

To nie z powodu błędów nie wypowiedziałam się w Twoim temacie.

Szanuję Ciebie i Twoją decyzję podzielenia się swoim problemem na forum. Dobrze, że go widzisz, ale moim zdaniem robisz to z perspektywy dupy strony.

Ostatnio jesteś którąś z kolei osobą mającą problem ze sobą, a nie ze swoim partnerem. Tylko nie każda z Was to zauważa i chce zauważyć. I w którymś momencie człowiekowi ręce opadają, gdy po raz kolejny mówi, tłumaczy to samo, a efekt tego marny, bo albo założyciel wątku i tak wie lepiej, albo zwyczajnie znika.

Postaraj się też skorzystać z postów w podobnych watkach, bo wiele z wypowiedzianych tam kwestii możesz śmiało dopasować do siebie i swojej sytuacji.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Postprzez gosija » 12 paź 2012, o 12:36

Tak zrobie, postaram sie poszukac odpowiedzi w innych opowiesciach, moza znajde podobna. Moze masz jakas konkretna na mysli???
gosija
 
Posty: 8
Dołączył(a): 11 paź 2012, o 20:06

Re: Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Postprzez blanka77 » 12 paź 2012, o 12:42

gosija napisał(a):Tak zrobie, postaram sie poszukac odpowiedzi w innych opowiesciach, moza znajde podobna. Moze masz jakas konkretna na mysli???


Ostatnio podobny problem ma Różyczka.

Nie zrozum mnie źle, mnie nie chodzi o to żebyś nie pisała :kwiatek: Ale starała się też korzystać z rad udzielanych osobom w podobnej do Twojej sytuacji. Bo wiele wypowiedzi w wątku Różyczki to można by do Twojego wątku przenieść na zasadzie: kopiuj - wklej.

Trzymaj się :)
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Postprzez gosija » 12 paź 2012, o 12:50

Dziekuje za podpowiedz, lece zobaczyc co Rozyczka pisała
gosija
 
Posty: 8
Dołączył(a): 11 paź 2012, o 20:06

Re: Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Postprzez gosija » 12 paź 2012, o 13:08

Wiesz, poczytałam o Różyczce.
Rozumiem, że chcesz mi powiedzieć, wiej bo jest to toksyczny związek.
Postawiłam mu warunki, odpowiedział, że jeden czyli alkohol sprobuje zmienic, ( zklubu moto nie zrezygnuje) ale nie wie czy bedzie w tedy szczesliwy. Oczywiscie poznajdywał mnostwo przykładów, jak to wszytskiego mu zabraniam. Sprawa jest taka ze on nie opija sie czesto tylko jest dla mnie przykry po alkocholu, rani mnie slowami. Raz zdarzylo sie, ze podniosl na mnie reke i dlatego miedzy innymi tak bardzo boje sie wrocic, bo czy to znaczy, ze kiedys mnie uderzy?
Czy mam czekac az kiedys mnie uderzy, czy nie dac mu tej szansy i odejsc z dzieckiem....
Wciaz boje sie, ze przesadzam, tak jak on mi sugeruje. Z tego co piszesz, ze moj przypadek jest taki jak u Rozyczki, znaczy wiej dziewczyno, nie chcesz przeciez takiego zycia.

O Boze jakie to trudne
gosija
 
Posty: 8
Dołączył(a): 11 paź 2012, o 20:06

Re: Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Postprzez blanka77 » 12 paź 2012, o 13:15

Nie zapominaj o tym, że masz dziecko....
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Postprzez Sandrine » 12 paź 2012, o 14:14

odpowiedz sobie na jedno podstawowe pytanie: jesteś z nim szczęśliwa?

jeśli chcesz dać mu szanse to postaw sprawe jasno: ON musi się zmienić, postaw twarde warunki, niech idzie na terapię, niech pokaze, że zależy mu na Tobie i dziecku
Avatar użytkownika
Sandrine
 
Posty: 130
Dołączył(a): 11 cze 2012, o 14:54

Re: Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Postprzez Abssinth » 12 paź 2012, o 14:23

ja tylko powtorze, jak zwykle w takich sytuacjach - uciekaj.

Facet Cie nie szanuje, robi Ci pranie mozgu ('przesadzasz', 'to Twoja wina', 'przez Ciebie sie bede zle czul'), podniosl na Ciebie reke, i uderzylby Ci, gdyby go nie przytrzymali.....a Ty jeszcze chcesz dawac mu szanse?

szanse na co? na to, zeby Ciebie, a moze i dziecko wyprawil do szpitala?

Lektura obowiazkowa dla Ciebie i wszystkich kobiet w podobnej sytuacji:

http://mojedwieglowy.blogspot.co.uk/
http://uciekamdoprzodu.blogspot.co.uk/
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Postprzez gosija » 13 paź 2012, o 11:53

@rzeczytalam artykuly, rozmawialam też z moim eks i mam tak namieszane że sama nie wiem czy ja nie jestem ta toksyczna strona zwiazku. Wciaz mi cos nie pasuje, wciaz na niego narzekam, wciaz chcę wiecej i zabraniam mu coraz wiecej rzeczy. Sukam pracy, nysle o przekfalifikowaniu się w zawodzie jak znajde prace moze latwiej bedzie mi rozsadniej podjac decyzje i przynajmniej nie wyladuje o niczym , bez srodkow na zycie i na wynajecie miesszkania. Dziekuje za podeslane artykuly.
gosija
 
Posty: 8
Dołączył(a): 11 paź 2012, o 20:06

Re: Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Postprzez Apasjonata » 13 paź 2012, o 12:32

Przeczytałam kawałek tego pierwszego bloga, zakładkę pt "Odlew ofiary" czytałam z delikatnym usmiechem na twarzy, toz to ja taka byłam, jakie to proste. Tylko, ze do tego by się z siebie posmiać musiałam najpierw wyjśc z tego układu , zdystansować się.

gosija napisał(a): sama nie wiem czy ja nie jestem ta toksyczna strona zwiazku.

Gosija, wiesz , ze ja kiedyś też się nad tym zastanawiałam, nawet brałam pod uwagę opcję, ze jestem nienormalna. Tylko, ze problem w tym , iz wariat nie wie , że jest wariatem.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Chyba kocham za bardzo, nie wiem czy powinnam odejsc

Postprzez Abssinth » 13 paź 2012, o 15:30

Gosija - czyli nie ten jest winien, co czyni zle, tylko ten kto to widzi??? no jak dla mnie to troszeczke pokretna logika...

facet, ktory bije kobiete (niewazne, ze Ciebie nie uderzyl bo go przytrzymali), jest dla mnie na zawsze i po prostu skreslony.

powodzenia w wychodzeniu na prosta i ukladaniu zycia! :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 296 gości