przez Justa » 30 wrz 2012, o 21:27
Bianko, dzięki za linki - warte przeczytania, dają do myślenia.
My po rozważeniu wszystkich za i przeciw, wielogodzinnych rozmowach wzajemnych i z innymi ludźmi oraz po konsultacjach z wychowawczyniami w przedszkolu zdecydowaliśmy się nie wyrywać synka z jego obecnej grupy i nie "degradować" do maluchów (oprócz niego jest jeszcze więcej dzieci z jego rocznika w grupie, a i mały "zakorzenił się" wśród kolegów i koleżanek). Trochę uspokoiliśmy się wiadomościami, że manualnie wcale nie odbiega bardzo od pozostałych dzieci (oglądaliśmy też ich ćwiczenia) i emocjonalnie coraz lepiej sobie radzi i zaznacza miejsce w grupie. Dlatego zdecydowaliśmy, że teraz go nie wyrywamy i nie cofamy, a pozostajemy przy planie A - będzie dwa razy w zerówce.
limonko, jak maluszek?