Mam powazny problem z partnerem :(

Problemy z partnerami.

Mam powazny problem z partnerem :(

Postprzez mala20 » 17 lut 2008, o 17:32

[size=18]Witam jestem tutaj nowa osobką .nie wiem od czego zabardzo zaczac ale mam powazny problem ze związkiem moj chłopak jest alkoholikiem znam go juz 2 lata i ciagle były powroty i rozstania jak go poznalam chodziłam z nim 4 miesiące ale zerwał zemna i bardzo cierpiałam doprowadził mnie do tego ze dostalm nerwicy i depresji musiłam sie leczyc :( ale za jakiś czas na nowo sie pojawił i było wkolko wracal odchodzil i tak ciągle potrafil powiedziec ze ma kogos i to konec i mnie tak poprostu olac :( w ziwazku bylo nam trudno ze sobą czasami robił mi akcje ze mam kogos ze zdradzam przychodzil pijany bo zawsze dla niego był wazny alkohol i kumple mowil ze kocha ze znikim mu tak dobrze nie bylo jak zemna i bywalo ze przez 3 miesiące potrafil nie dawac oznaku zycia a potem nagle przyjsc i mi kręcici bajerowac a ja nigdy nie potrafiłam mu powiedziec Nie :(bo tak go kocham i ostanio tez sie zjawil spedzilsmy ze soba 3 nocki było super nie wiem ja czuej ze ja bez niego nie potrafie zyc potem pisał domnie ze kochanie było świetnie ze moglym tak codzien ze mu zalezy na mnie a nie na tej karolinie bo jak byl umnie to pisala do niego jakas dziewczyna i sie pytalam czy z nia jestes a on ze nie to ona mi caly czas pisze co mam poradzic ze sie wemnie zakochała .po tcyh nockach jak wracal odemnie caly czas pisal eski jak nawet nie odpsialam to sie pytal czemu nic nie pisze i byl mily dlamnie ale od przed wczoraj mi nie odpsuje raz jak do niego napislam zpytanem jak sie czujesz na gadu to odpsial ze idzie spac bo az zadurzo wypił to ja napisałam okej to wsypij sie . za 2 godziny mu napisałam to nie odpisał wiec sie zdenerwowałąm i napislam widze ze nic juz nie potrafisz sie odezwac wiec trudno i cisza tez nic nie odpsial wiec wyslam jeszcze jedna zeby sobie wzioł swoj t shert bo unie zostawil i pa i wtedy nagle odpsial kotku ja dopiero wstalema ja napisałam tak długo spales myslalam ze juz mnie olałes a on nie kotku ja ide dalej spac bo juz mam nokaut to ja napsialm oki dobranoc doezwalm sie do niego rano i juz do tej pory nic nie odpsial jeszcze napsialm mu ze wypralam jego t shert i zeby sobie kiedys przyszedł po niego to mu podam i tez cisza ......... Nie wiem co mam robci ja czuje ze nie potrafei życ bez niego nie wiem czy sie jeszcze odezwie domnie?? i dlaczego teraz milczy i mnie olewa??:( chcialam zawsze mu pomco bys konczyl z picem dodam ze ma 25 lat a ja 21 przez te 2 lata tak naprawde caly czas cos do niego czulam ale jak sie na nowo zjawia to wiem ze go kocham i nie potrafie go zostawic dac sobie znim spokoj czy nawet szczelic go w pysk bo boje sie ze bede miala wyrzuty sumienia nie potrafie chyba bez niego normlanie zyc i czemu on mi to robi zjawia sie i na nowo odchodzi ??co mam teraz sobie myslec jak 2 dni milczy nic mi nie odpisze czy mam dalej mu pisac czy czekac az sie odezwie i czy sie wgole odezwie??
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Postprzez cosy » 17 lut 2008, o 19:54

Hey Mala, na wstępie chciałabym Cie serdecznie przywitac i przytulic :pocieszacz:
Z tego co piszesz to widac że wasz związek (jeżeli tak to można nazwac) jest bardzo toksyczny.
To On decyduje kiedy jesteście razem a kiedy nie. Jesteś całkowicie od niego uzależniona a tak nie powinno byc. Na poczatek powinnaś odnaleźc się w tej całej relacji. Jak Ci sie to uda będziesz gotowa na to by byc w zdrowym zwiazku.
Co masz teraz robic?? Ja bym Ci radziła przede wszystkim tak nie panikowac i na razie odpuscic. Dałas już mu znac. Co jeszcze chcesz napisac?
Daj mu czas , jak bedzie chciał to sie odezwie. Ale uważam że to Ty powinnaś zadecydowac czy chcesz by Twoje dalsze życie tak wyglądało. Mysle że skoro On Cie tak potrafił zostawiac...to powinns dac sobie z nim spokój raz na zawsze. Chyba że chcesz miec fundowaną hustawke emocjonalną przez całe życie...
Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Postprzez mala20 » 17 lut 2008, o 22:56

własnie napisałam mu eske ze czemu sie nie odzywa i nie wiem jak mogl mie tak potraktowac a on nic nie odpisal to napisałąm widze ze nie potrafisz nic napisac to nie ja sie nie bede dalej ponizac i prość bo jak widac nie warto byc dobrym i inna by sie jzu dawno w łeb sie pukła a on tez nic nie odpisał wiec ja tylko napislam zabierz sobie wkoncu ta bluzke bo miejsce mi tylko zajmuje :(i nie dostarczono wiadomosic bo wyłaczył fon ale mi jest ciezko juz mam łzy w oczach nie radze sobie boje sie ze znowu sie zatrace i nic juz nie bede potrafiła pomyslec o samej sobie gdzies wyjsc cos zrobic :(:( Czemu tak jest mam dosc
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Postprzez bunia » 17 lut 2008, o 23:23

Witaj.....bede na poczatek okrutna ale mam nadzieje,ze to Ci pomoze....zrobi Ci chlopak wielka przysluge jesli sie nie odezwie i "oleje".
Dziewczyno ratuj siebie,swoje zdrowie.....swoja przyszlosc!!
Taki zwiazek to nie jest zwiazek....chlopak ma powazny problem i powinien szukac fachowej pomocy ale decyzja nalezy do niego samego.
Czlowiek z problemem alkoholowym nie moze funkcjonowac normalnie tak jak Ty tego oczekujesz a Ty stajesz sie rowniez ofiara nalogu i uzaleznisz sie od czegos co jest dekonstruktywne....zastanow sie prosze.
Pozdrawiam Cie cieplo :buziaki:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mala20 » 18 lut 2008, o 10:54

Tak masz racje tylko zastanawia mnie czemu on ciagle jak potem mnie olewa na nowo za jakiś czas daje osobie znac potrafi nawet bez zapowiedzi przyjsc do mnie i tak jakby nigdy sie nic nie stało :(:( czy to nie jest tak ze to juz odemnie zalezy zebym mu juz na to nie pozwalała ??bo ciagle bedzie tak robił zemna?? bo najpierw olewa a potem za 2 miesciace znowu przychodzi :(:(
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Postprzez Megie » 18 lut 2008, o 11:05

czy to nie jest tak ze to juz odemnie zalezy zebym mu juz na to nie pozwalała ??bo ciagle bedzie tak robił zemna?? bo najpierw olewa a potem za 2 miesciace znowu przychodzi


Jak sie pozwala na takie traktowanie to sie tak czesto ma..
Tak wiec to od Ciebie zalezy..
Niestety sa ludzie na swiecie ktorzy wykorzystuja innych slabosci- nie zawsze swiadomie, ale tak sie dzieje...
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez ewka » 18 lut 2008, o 11:10

mala20 napisał(a):czy to nie jest tak ze to juz odemnie zalezy zebym mu juz na to nie pozwalała ??bo ciagle bedzie tak robił zemna?? bo najpierw olewa a potem za 2 miesciace znowu przychodzi :(:(

No dokładnie! Zbierasz okruchy Mała, to masz okruchy. Sorry, ale tak to widzę... jak to niby ma być, że facet sobie przychodzi kiedy chce, wpuszczasz go łóżka wiedząc, że za chwilę sobie pójdzie i będzie miał w nosie? Nie wymagasz od niego niczego, więc to "nic" on Ci daje. Może czas to zmienić?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mariusz25 » 18 lut 2008, o 11:49

on moze i cie kocha
ale alkohol jest absdolutnym nr 1
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez mala20 » 18 lut 2008, o 11:50

Tak[size=18] macie racje nie powinnam na to nigdy pozwolic bo wiadomo oco mu tylko chodzi powinnien miec ultimatum a zreszta powinnam znim skonczyc i to zrobiłam bo to niema sensu :(:( i wiem ze bedzie mi trudno ale nie moge trfac w takim toksycznym związku bo mnie zniszczy i zawsze bedzie robił co chciał a ja zawsze bede pokrzywdzona bo to typ faceta który moim zdanem lata od jednej do drugiej które sa naiwne to im truje a ja niechce wiecej byc od niego uzalezniona bo tylko mecze sie z tym tak naprawde. A z chorym facetm i tak zwiazku nigdy nie zbuduje gdy jest alkoholikiem on sie nie zmieni :(:( raz w zyciu musze ja postawic na swoim i nie pozwolic mu juz nigdy wejsc w moje zycie bo ciagle potem bedzie tak samo jak jest bo jemu tylko wiadomo ze alkohol w głowie kumple i tylko dziewczyna do przyjemnosc bo on mysli tylko o sobie on nie potrafi kochac zadnej bo on tylko kocha alkohol :(:( musze myslec rozsądnie a uczucia na bok i zero litości nad kimś takim
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Postprzez mariusz25 » 18 lut 2008, o 11:52

niom, zero
ty sie liczysz, a swoja droga, czemu go wybralas?
chcialas go zmienic miloscia?
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez bunia » 18 lut 2008, o 12:11

Trzymam kciuki....dasz rade - doswiadczenia ucza.
:buziaki:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mahika » 18 lut 2008, o 12:25

---------- 11:23 18.02.2008 ----------

Od wczoraj myślałam co napisać, jest wiele stron w necie na których żony alkoholików opisują swoje życie. W chwili zwątpienia-kiedy by Ci się zatęskniło to poszukaj sobie blogów, pamiętników, albo artykułów, co kobiety przeżywaja.....
A, jesteś mądrą dziewczyną, skoro doszłaś do takich wniosków, tylko jeszcze dodam ze nigdy ale to przenigdy nie wyleczysz faceta, czy kogokolwiek z nałogu, nawet najwiekszą miłością, cierpliwościa i wogóle.
Uzależniony człowiek musi chcieć, sam chcieć żeby ktoś mu pomógł. Wtedy mozna go tylko wspierać i pomóc odnaleść odpowiednią terapię.
Nie wierzę ze ten chłopak przejży nagle na oczy, moze za parenaście lat....
A tą koszulkę prześlij mu pocztą z pozdrowieniami.

---------- 11:25 ----------

A, no i tez trzymam kciukasy za Ciebie :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez mala20 » 18 lut 2008, o 12:30

czemu go wybrałam hmm dziwnie to zabrzmi ale od początku jak go poznałam czyli 2 lata temu miał cos wsobie mozna powiedziec imponowal mi paroma rzeczami miał fajne poczucie humoru kiedys był lepszy dlamnie jak znim chodziłam i tak sie zakochalam :(:( ale wtedy nie mialam pojecia ze jest takim alkohlikiem i tak do tej pory nie moglam zapomniec onim bo jak odchodził to wracał na nowo a ja ze tak zanim byłam i naprawde nie potrafiłam bez niego zyc to tak pozwalam mu cały czas wtargiwac sie do moje zycia ze az przestalam myslec osobie zaden inny facet mnie nie interesował :(:( nawet dbał omnie ale gdy mysle otym to tez mialam akcje przez niego w zwiazku wmawail mi ze go zdradzam przychodzil pijany i ranił bardzo psuło sie po jakims czasie bardzo miedzy nami i jzu nie było fajnie jak na samym początku i tak to wszysko trwa 2 lata ze tu olewa mnie mowi ze konec mam kogos a potem za 3 miesiace wraca i tak jak mowialm bez przerwy to samo bo czuje ze jestem uzaleznioan chyba od niego martwilo mnie ze pije czasem az łzy miałam w oczach jak na niego patrzałam :(:( ze co on z soba robi jakos zal mi go było ale wiem ze taki jest bo jest Alkoholikem i powinnen sie leczyc a ja nie chce by mi juz dalej truł zycie i ranił mnie bo ja nieche zniszczyc sobie psychiki znowu przez niego i powiem ze teraz czuje troche ulgi ze to zakonczylam mimo ze boli to ale musze myslec rozsadnie świadomie ze on nie jest dlamnie i nawet zmienie chyba numer telefonu bym wiedziala ze sie nieodezwie domnie juz nigdy [/i]
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Postprzez bunia » 18 lut 2008, o 12:36

Jestes madra,roztropna osobka.....szkoda,ze tak wyszlo ale nie mozesz nic na to poradzic.....teraz czas spojrzec w przyszlosc z OPTYMIZMEM....jeszcze zycie usmiechne sie do Ciebie :ok:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mala20 » 18 lut 2008, o 13:57

---------- 11:40 18.02.2008 ----------

hehe tą koszulke własnie mam zamiar przesłac pocztą a co do zmiany on sie nie zmieni zbyt duzy wpływ maja kumple na niego on naprawde widze ze lubi pic i ma 25 lat a pije chyba z tego co wiem juz z 7 lat zaczal juz w młodym w wieku jak był nastolatekim wtedy niewiem czuje sie moze pwenieszy siebie bardziej dowartosciowany ma gadke i itp .... kocha alkohol i kumpli wiec jak matka juz sobie znim nie radzi jego to juz nikt mu nie pomoze bo on poprostu niechce to jego hobby mozna tak nazwac tylko ze bywalo juz ze wszysko go bolało po alkoholu mowil ze chyba sie przekreci mial dreszcze trząsł sie okropnie i on zwiazku z zadna nie ułozy bo nie potrafi przez te jego pice i potem głupienie bo ! zawsze ALKOHOL I KUMPLE

---------- 12:52 ----------

mariusz25 napisał(a):on moze i cie kocha
ale alkohol jest absdolutnym nr 1

Mi sie zdaje że on każda kocha po alkoholu włancza mu sie miłoc i to nie tylko domnie uwierzcie znam jedna osobe której pieknie słodził mi tak samo na zmiane nam słodził raz jej raz mi przez pewien okres mi potem jej wiec on chyba każda kocha potrafił domnie przyjsc mowic pieknie a za jakis czas do następnej i ja bajerowac a potem zrywał z nia wracał domnie i na zamiane on czasem mysle ze jest psychiczny ze lub sobie tak na jakis czas odmienic dziewczyne prze zten alkohol mu mozgownice rozwaliło

---------- 12:57 ----------

a jak mu cos złego powiesz to sie obraza kiedys juz dawno mu cos napsiałam na gadu ze mi trujesz zycie jestes alkoholikiem a on sie obrazil a tu patrze a za 3 dni mi do drzwi poka i mowi czemu mu tak powiedzialam ale to juz było dawno bardzo i mowil ze co ja ci zrobilem ze tak mi napsials wiesz jak sie wnerwilem .. i oczywisce przyszedl pijany i oto zapytał trduny człowiek nie wiadomo co mu szczeli gdy wypije
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 245 gości

cron