Wszystko się skomplikowało :(

[Nieszczęśliwa do kwadratu]

Oj Ewa, lepiej nie mówić, a właściwie nie pisać.
On wrócił i zaczyna się od nowa.
Żona go kontroluje, sprawdza na każdym kroku.
I chyba nie wytrzymuje tego, że razem pracujemy.
I tu się nie dziwię, bo ja na jej miejscu tez bym tego nie zniosła.
On nie chce się ze mną rozstać, ale nie mówi też o tym, że od niej odejdzie.
Widać, że strasznie się miota.
Mój mąż cierpliwie czeka.
A ja niby wieczorem wiem co zrobię, a rano już nie

[agik]

Aha
Czyli masz kolejny pretekst do czekania ( bo może ona jednak tego nie wytrzyma)...

Sama sobie to robisz

[ewka]

A ja niby wieczorem wiem co zrobię, a rano już nie

I tu jest pies pogrzebany.

[ewka]

Cześć Nieszczęśliwa!
Co słychać u Ciebie? Jak się miewasz?

Pozdrawiam bardzo

[Nieszczęśliwa do kwadratu]

Witajcie ponownie
U mnie dużo się zmieniło od ostatniej wizyty na forum. Wczoraj wyprowadził się mój mąż.
Zostawił mi mieszkanie. A to dlatego że zaczął się z kimś spotykać.
Niby jestem zadowolona, ale mam poczucie winy.
Wiem że wiąże się z nią ( z moją znajomą )bo nie chce być sam.
Ale mówi że nadal mnie kocha i ma nadzieję że będziemy jeszcze kiedyś razem.
Strasznie smutne to było, bo tak naprawdę on nie ma dokąd pójść.
A to wszystko przeze mnie

[sikorka]

czyli jest tak jak chcialas bo przeciez wlasnie o to Ci chodzilo - zeby to ON sie wyprowadzil. gratuluje pomyslnego dla Ciebie rozwoju wypadkow

postepowania meza nie skomentuje - wchodzenie w nowy zwiazek, gdy sie kocha kogos innego? porazka ..... no ale przeciez nie o niego tu chodzi, tylko o Ciebie.

to co? najlepsza okazja zeby zaproponowa kochankowi wspolne mieszkanie

[Nieszczęśliwa do kwadratu]

to co? najlepsza okazja zeby zaproponowa kochankowi wspolne mieszkanie

Kochanek chyba przez to wszystko w wielkim stresie, że będzie musiał jakąś decyzję w końcu podjąć

postepowania meza nie skomentuje - wchodzenie w nowy zwiazek, gdy sie kocha kogos innego? porazka .....

Ja tego tez nie będę komentować. Tym bardziej że znają krótko.
Nie chce krakać, ale boje się że może się to szybko skończyć
Tym bardziej że trochę te kobietę znam
Lubi rządzić. Zresztą powinnam chyba na lekcje się do niej udać.
Jak przekonać faceta do podjęcia pewnych decyzji
Ale boję się o niego.
I jest mi przykro, że musiał się wpakować tak od razu w jakiś związek.

[sikorka]

Kochanek chyba przez to wszystko w wielkim stresie, że będzie musiał jakąś decyzję w końcu podjąć

zartujesz? on niczego nie musi. przez tyle czasu zyl w podwojnym zyciu, wiec wroze mu dalsza kariere obludnika

I jest mi przykro, że musiał się wpakować tak od razu w jakiś związek.

maz takze niczego nie musial, a chcial.
i jako jedyny z Waszej trojki pokazal jaja - mowie o wyprowadzce i nie zyciu w fikcji.

a jak na to zareagowaly dzieci?

[Nieszczęśliwa do kwadratu]

Starsza oburzona.
Młodszej przykro. Wczoraj trochę płakała. Ale rozumie.
On powiedział im od razu całą prawdę.

[sikorka]

jakies plany masz w zwiazku z tym?
co z rozwodem?

[Nieszczęśliwa do kwadratu]

Na razie nie będziemy się rozwodzić.
On będzie mi dawał jakieś pieniądze.
Potem zobaczymy.
I na razie cieszę się wolnością

[sikorka]

a na co czekacie jesli moge wiedziec?

[Nieszczęśliwa do kwadratu]

On mnie poprosił żebyśmy na razie się nie rozwodzili.
Poszedł mi na rękę z mieszkaniem, to ja mogę poczekać z rozwodem.
Tym bardziej, że do niczego nie jest mi potrzebny.
Za mąż na razie nie wychodzę

[sikorka]

no i super - ciesze sie ze wszystko sie uklada po Twojej mysli

[Nieszczęśliwa do kwadratu]

Sikorka, jeszcze nie tak do końca wszystko układa się po mojej myśli
ale pracuje nad tym.