Zwątpiłam

Problemy z partnerami.

Zwątpiłam

Postprzez Honest » 18 lut 2008, o 04:48

Nie wiem od czego zacząć...

Czytam psychotekst. Często czuję w sobie te emocje osób piszących, biorę na swoje barki ich smutek...
Dziś natomiast, nie bez przyczyny... zajrzałam na inne forum - dotyczące zdrad. Czytałam słowa ludzi pełne bólu. Niebywale silnym bodźcem była taka koncentracja cierpienia, bólu, ale i braku empatii.

Nie bez powodu, jak już wspomniałam, szukałam w Internecie wszystkiego co tyczy się zdrady... Zostałam zdradzona przez (jak mi się kiedyś wydawało) miłość mojego życia. Nie jesteśmy razem bardzo długo, nie kocham go, cieszę się, że z nim nie jestem (to ja podjęłam decyzję o zerwaniu i była to najmądrzejsza decyzja w moim życiu!!!). Po moje stronie także leży win, ale zawsze byłam lojalna wobec niego, wierna jak Lessi! Wczoraj ex napisał mi coś takiego... nie będę tego przytaczać, nie umiem dzielić się problemami, "noszę" je w sobie... ale... to co napisał... plus wypowiedzi na forum... :( :( :(

Zwątpiłam w dobroć ludzkiej duszy, w wartości, jakimi winni się ludzie kierować. JAK MOżNA TAK RANIć, UMYśLNIE...??? Kłamać??? Nie potrafię tego pojąć, nie mogę zrozumieć... Każdy popełnia błędy, nie jesteśmy idealni, ale ranić z premedytacją??? Dla własnej wygody??? Orgazmu??? Zastraszające jest to, jak łatwo niektórzy ludzie przechodzą nad tym do porządku dziennego. Dokąd zmierza ten świat???

Boję się, że w tym wszystkim zatracę umiejętność darzenia zaufaniem naprawdę wspaniałych ludzi (!!!). Wiele osób po takich doświadczeniach otacza się skorupą, żyje samotnie mając tak wiele do zaoferowania!!!

Przepraszam, ale musiałam to napisać, emocje we mnie "buzują", a wiem, że nikomu o tym nie powiem. Nie chcę mówić. Jestem twarda, ale dziś coś "pękło".
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez gola » 18 lut 2008, o 07:29

tak to juz jest, ze niektorzy nie maja zadnych zahamowan, niestety
moze zmien numer, jesli te smsy cie tak przybijaja ?
gola
 
Posty: 33
Dołączył(a): 16 lut 2008, o 13:58

Postprzez agik » 18 lut 2008, o 09:07

Mnie się wydaje, ze zdolnośc do wątpienia jest dośc cenna.
A skorupka, o której piszesz- badzo przydatna.

Wierze, że Ci się nazbierało... I przytulam

Ale też wierzę, ze jesli spotkasz kogos, kto na zaufanie zasłuzy- Twój system ochrony- go prześwietli i puści.

I przytulam jeszcze raz
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Megie » 18 lut 2008, o 11:19

Hej Honest

Tez czasem mnie cos takiego jeszcze ogarnia...
Tez kiedys zostalam zdradzona i porzucona.. Sama nie potrafilam odejsc..
Zwatpienie w ludzi w Swiat, te uczucia dobrze znam z przeszlosci, chociaz jeszcze od czasu do czasu potrafi to wrocic....
Zaufalam ponownie, ale moze dlatego ze jestem z czlowiekiem, ktory nie daje mi nawet najmniejszego powodu
Mysle ze nie wszyscy sa tacy i chce wierzyc ze tak jest.. chodz czasami nachodza watpliwosci i smutek--
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Re: Zwątpiłam

Postprzez ewka » 18 lut 2008, o 11:27

Honest napisał(a):Zwątpiłam w dobroć ludzkiej duszy, w wartości, jakimi winni się ludzie kierować. JAK MOżNA TAK RANIć, UMYśLNIE...??? Kłamać???

Nie wolno wątpić, Honest. Absolutnie nie wolno! Ludzie kierują się różnymi wartościami... wartościami i "wartościami" - jeśli "wartościami", to czy jest to ranienie umyślne? Nie wiem... myślę, że niekoniecznie, bo te w cudzysłowie stały się większe od samego człowieka. I to jest strasznie smutne - co nie tłumaczy absolutnie, ale może łatwiej z tym żyć?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Honest » 18 lut 2008, o 11:40

---------- 10:37 18.02.2008 ----------

Dziękuję Dziewczyny za odpowiedź :)

Gola, jego sms'y nie przytłaczają mnie, dlatego, że on nic dla mnie nie znaczy. Fakt - ten ugodził mnie w godność, ale tylko dlatego, że skumulowało się kilka spraw i moja odporność stres zmalała. Numeru tel nie mogę zmienić z przyczyn... zawodowych, ale we wrześniu o tym mimo wszystko pomyślę podpisując nową umowę.


Agik - dziękuje za ciepłe słowa. Masz rację - ta skorupka kiedyś pęka. Światło dzienne nieco rozpędziło chmury w moim myśleniu :) W nocy wszystkie koty są czarne :kotek:

Megie - nawet nie wiesz jak się cieszę, że odnalazłaś szczęście u boku wartościowego Mężczyzny :D

Hmmm... wierzę w życiu w zasadę powracającej fali - wszystko co czynimy, złe i dobre uczynki, powracają do nas...



ps. ale i tak nie rozumiem, jak można...!!!!

---------- 10:40 ----------

Ewka... nie myślałam nigdy o tym w kontekście "wartości"... Masz rację, też myślę, że pewne rzeczy trzeba racjonalizować, aby móc jeszcze uśmiechać się... Hmmm... Zapomniałam o jednym, że mimo bólu, zdrada najbardziej godzi w osobę, która się "zapomniała". Sama siebie odziera z godności.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez mariusz25 » 18 lut 2008, o 11:47

psychopaci
socjopaci
poczytaj to sie dowiesz, smutne to
bo tak chcialem jej dac tak wiele by byla inna
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez Honest » 18 lut 2008, o 19:58

[quote="mariusz25"]psychopaci
socjopaci

jeszcze charakteriopaci, osoby z zaburzeniami osobowości... i można tak wyliczać i wyliczać. Jednak nie tylko takie osoby zdradzają. Niektórzy po prostu idą w życiu na skróty.

Ogólnie mam bardzo dobry humor - ehhh, nie ma jak to praca z dziećmi :))))))))))))))))))))) śmiechu co nie miara :)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 165 gości

cron