Jestem z K. od 1,5 roku. On w tym roku zdawał maturę. od kiedy zaczęły się poważne przygotowania stał się nerwowy, nie wiem...jakos nie potrafili¶my się dogadać. Czasem było tak że na każdym spotkaniu dochodziło do sprzeczek. On twierdził że to moja wina, a ja przeciwnie. Do tego dochodził jeszcze problem z ziołem, który jak mi się wydawało był juz rozwi±zany. Na pocz±tku naszego zwi±zku powiedziałam mu że nie akceptuje tego że pali, a on był tak zakochany że przestał to robić. Ostatnio przed imprez± na któr± miał i¶ć poprosiłam go żeby się pilnował, bo wiedziałam że będ± tam jego znajomi od zioła, a on na to że nic mi nie może obiecać. totalnie mnie to dobiło. Prolemy w zwi±zku i to, czułam że mu nie zależy na mnie. Przed t± imprez± jako¶ sie dogadali¶my i było cudownie, ale gdy po niej dowiedziałam się że znou palił byłam rozdarta pomędzy miło¶ci± do niego a tym co zrobił. Dlaczego się tak zmienił? zapewniał mnie że to już przeszło¶ć... Przedtem byłam pewna że w takiej sytuacji zakończę ten zwi±zek, ale teraz nie potrafie. Choć mnie krzywdzi i nie czuje skruchy, ja niepotrafie z nim zerwać. Wzystko mi się z nim kojarzy, czuje że niepotrafiłabym bez niego żyć. Boje się samotno¶ci?? Od dłuższego czasu męczę się, wierz±c że jako¶ się ułoży. Choć On twierdzi że mnie kocha i m na mnie zależy twierdzi że nie zrezygnuje z zioła chociaż miałoby to być przyczyn± rozstania. Płaczę i zadręczam się tym co sie dzieje, chce to skończyć bo czuję że nie potrafie mu już zaufać. Ale nadal go kocham?
Pomóżcie!! Może to we mnie tkwi problem? Co mam w sobie zmienić by było dobrze?