pomóżcie, nie wiem co robić

Problemy z partnerami.

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez smerfetka0 » 14 wrz 2012, o 00:46

i jak tam sprawy? pisal? dzwonil?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez marta913 » 14 wrz 2012, o 09:25

Wczoraj rano napisal tylko co sie ze mna dzieje , dlaczego nie odpisuje, ze wie ze zle zrobil ale dlaczego nic nie powiem i co sie dzieje. Tylko tyle. ;/ Przez 4 dni napisał 2 głupie smsy..;/ A ogolnie to cisza. Nie wiem co myslec o tym , paranoja poprostu. Nie przejmuje sie niczym.
Przez ostanie dni nawet dobrze sie trzymałam , ale dzisiaj wstałam z nie za fajnym humorem i bierze mnie przygnębienie. Ale nie dam sie, muszę sie trzymać. Ja oczywiście nic mu nie odpisuje na te smsy. Nie jestesmy dziecmi żeby bawic sie w chore smsowanie, chociaz co do niego czy nie jest dzieckiem mam watpliwosci. Moze mu chodzilo o to zeby to wyszlo tak żebym ja podjela dezycje ostateczna o nie zamieszkaniu razem, czy o rozstaniu skoro nawet nic sobie z tym nie robi..
Cholernie boli ten fakt że tak długo walczyłam, w sumie myślalam ze robie tak bo kocham go i tak powinno być , a to byłą walka o niego , o układanie tego , on tylko przyjezdzal po jakims czasie rozmawiał mowwil ze bedzie inaczej, potem seks i wydawalo mi sie ze było dobrze , ale chyba nigdy nie bylo dobrze. Sama sobie to wmawiałam. Bo chciałam żeby tak było.
Jeszcze dochodzi szukanie jakiegos mieszkania, pokoju.. nie mam do tego głowy, nie mam siły.. ;(
marta913
 
Posty: 76
Dołączył(a): 7 wrz 2012, o 12:55

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez Sandrine » 14 wrz 2012, o 09:31

przykre, że nawet nie potrafi do Ciebie zadzwonic... przeciez nie jesteście dziećmi...
ale ciesz się, ze teraz otworzyły Ci się oczy i zobaczyłaś jaki on jest

bądź twarda i poczekaj aż on w końcu przyjedzie się wytłumaczyć
Avatar użytkownika
Sandrine
 
Posty: 130
Dołączył(a): 11 cze 2012, o 14:54

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez marta913 » 14 wrz 2012, o 10:12

Staram sie być twarda, bo wiem ze jak odpuszcze nic tym nie zyskam. Zastanawiam sie co on ma w glowie.. Czy tak nic nie znaczyly dla niego te spedzone razem lata.?? :( poo co w ogole sie oswidczyl, skoro nie wie co za tym idzie.. takich glupich nadzieji narobil, myslalm ze planujemy razem przyszlosci. ale to chyba ja tylko planowalam a on stal gdzies obok.. :(
marta913
 
Posty: 76
Dołączył(a): 7 wrz 2012, o 12:55

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez caterpillar » 14 wrz 2012, o 20:14

moze to i dobrze ...lepiej ,ze wyszlo szydlo teraz niz po slubie

daj sobie czasu ..sie okaze


pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez marta913 » 14 wrz 2012, o 20:19

tak wiem ze tu o czas chodzi ale po prostu nie miesci mi sie to w glowie wszytsko, powinnam skupic sie na szukaniu mieszkania , czegos gdzie bede mogla mieszkac , a nie moge:( wszytkie plany , wszystko gdzies ulecialo... gdzie popelnilam blad?? :(
marta913
 
Posty: 76
Dołączył(a): 7 wrz 2012, o 12:55

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez marta913 » 15 wrz 2012, o 09:49

Dosc mam tego czekania, codziennie gdy sie budze zerkam na telefon i ni moge zniesc tego że nic żadnego odzewu:( za kogo on sie uwaza, co nim kieruje, a moze on poprostu nie chce juz nigdy sie odezwac i skonczyc tak ten zwiazek?? ja sama sie nie odezwe , dlugo wytrzymalam i nie moge tego od tak przerwac ze sama zadzwonie , napisze a moze jeszcze poprosze o spotkanie , tylko dlaczego go tak malo obchodzi ta cisza , moja cisza,:(((
marta913
 
Posty: 76
Dołączył(a): 7 wrz 2012, o 12:55

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez blanka77 » 15 wrz 2012, o 09:56

Ok, zadzwonisz lub napiszesz. A jak zareagujesz gdy wtedy od niego usłyszysz: wiesz, właśnie miałem do Ciebie dzwonić, albo wiesz, nie odzywałem się bo się bałem Twojej reakcji?
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez marta913 » 15 wrz 2012, o 10:17

Wiem wiem, i nie zrobie tego. Nie zadzwonie , nie napisze. Na pewno nie , tylko trudno mi zrozumiec dlaczego dla niego jest to takie obojętne.. :(
marta913
 
Posty: 76
Dołączył(a): 7 wrz 2012, o 12:55

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez blanka77 » 15 wrz 2012, o 10:24

Ja nie wiem czy jest mu to obojętne, czy nie, bo go nie znam. Ale takie zachowanie świadczy o jego niedojrzałości. Bo nawet gdy coś spieprzył, to powinien miec odwagę powiedzieć, a nie wymyślać jakieś historie z wypadkiem. A tak z drugiej strony patrząc, to ile jeszcze ewentualnie jesteś w stanie wytrzymać/tolerować "nawalanie" w ważnych życiowych sprawach? Myślę, że wcześniej czy później byś pękła.
Może to facet, który nie posiada swojego zdania. Jest odważny gdy jest z Tobą i mówi co on to nie zrobi, a w efekcie albo ulega rodzinie (co jest niebezpieczne dla związku), albo Cię zwyczajnie okłamuje.

Trudno tu jednoznacznie coś powiedzieć, ale chyba nie takiego życia chcesz.

Rozumiem Cię doskonale, ze teraz siedzisz i Cię roznosi. Ale nie rób nic w emocjach. Może pójdź gdzieś do kina, na zakupy, zajmij się czymś żeby tak nie myśleć i się nie denerwować.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez marta913 » 15 wrz 2012, o 10:33

Masz 100 % racje. Nie mogę tolerować więcej takich rzeczy, tego olewania mnie, odstawiania na bok. On nie dorósł do dorosłego życia u boku kogos. Grałam w jego karty dlatego myslalam ze jest wszystko ok i ze jestem szczesliwa, kiedy zaczely sie nasze sprawy , nasze plany zaczelo sie sypac. I albo on cos zrobi co bedzie swiadczylo o jego przemianie , albo Good Bye...
Własnie mam zamiar czyms się zając, wczoraj opróżniłam szafe z nie potrzebnych ubran a dzisiaj hm... musze sie zastanowić co by tu zrobic sw swoim czasem.
marta913
 
Posty: 76
Dołączył(a): 7 wrz 2012, o 12:55

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez blanka77 » 15 wrz 2012, o 10:36

Może być tak, że on wobec żadnej kobiety nie będzie w porządku, bo rodzina zdominuje kazdy związek. Może to taki typ, szkoda.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez marta913 » 15 wrz 2012, o 11:27

Myslę ze tak dużo odgrywa rodzina , i gdyby nie ona może by to wszytsko wygladało inaczej. nie chcialam go nigdy z rodzina oddzielac, ale tez proponowalam pomoc w przezwyciezeniu tego wszytskiego, on sam mowil ze wie ze duza presje wywieraja oni, ale nie chcial pomocy jako takiej, myslal ze moze sam sobie poradzi z tym, jak co facet nie chce mowic o swoich slabosciach . gdyby tylko powiedzial mi czego sie boi , razem bysmy przeszli przez to , ale wolal sam jakos dac z tym rade , przez to zaczal rujnowac nasz zwiazek.
marta913
 
Posty: 76
Dołączył(a): 7 wrz 2012, o 12:55

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez blanka77 » 15 wrz 2012, o 12:10

Może on dla świętego spokoju poddał się im i nie chce walczyć? Widocznie woli gdy ktoś nim kieruje, niż samemu kierować swoim życiem, z tym, że wybrał ich, a nie Ciebie. Pewnie ze względów praktycznych, może materialnych. Nie wiem, ale to mi własnie przychodzi do głowy.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: pomóżcie, nie wiem co robić

Postprzez marta913 » 15 wrz 2012, o 13:53

on jeden wie jak jest, by mozemy tylko gdybac itd. czas pokaze jak sie to potoczy.. Zycie mogloby byc latweijsze i pelniejsze ludzi z dobrym sercem , szczerych oddanych..
marta913
 
Posty: 76
Dołączył(a): 7 wrz 2012, o 12:55

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 257 gości