Bezsilność...

Problemy związane z uzależnieniami.

Bezsilność...

Postprzez maja_gdynia » 9 wrz 2012, o 17:43

Dzień Dobry,

Po długim czasie postanowiłam jednak poprosić o pomoc, zwłaszcza dlatego, że już sobie po prostu nie radzę. Prawdopodobnie jestem kobietą która kocha nie tylko za bardzo ale kocha także socjopatę...

Mam 37 lat i jestem mamą dwójki dzieci. Sary i Samuela. Samuela urodziłam pięć miesięcy temu przedwcześnie bo w piątym miesiącu ciąży. Przy okazji porodu dowiedziałam się, że jestem chora na raka. Moje życie się załamało, nie mogłam sobie znaleźć miejsca, nie wiedziałam zupełnie co mam ze sobą zrobić...Mój partner czyli W. najpierw bardzo mnie wspierał ale zaraz potem uciekł zostawił mnie całkiem samą...Nie mam rodziny, pochodzę z Domu Dziecka, nigdy też nie czułam się przez nikogo kochana więc tak bardzo chciałam żeby teraz było inaczej...Walczyłam o tą miłość, próbowałam mu tłumaczyć ale na nic to się nie zdało. On uciekał. Wiecznie to robił. Ja poszłam się wykąpać a on się szybko spakował i już go nie było...Jak ja się boję tego uczucia kiedy się zostaje samemu, jak nawet się nie wie czy można wyjść do sklepu i czy on znów nie ucieknie...Nie wiem co robiłam nie tak. Miał wszystko. Ugotowane, posprzątane, uprane, załatwiałam jego sprawy i nawet mógł mnie bić kiedy chciał bo ja cały czas byłam i cały czas wierzyłam, że to się zmieni. Wojtek-tak ma na imię, zdradzał mnie zawsze, jak się o tym dowiadywałam to krzyczał na mnie i upokarzał mnie na każdym kroku a nawet bił. A ja nadal byłam. I jestem. Nie interesuje się naszymi dziećmi. Teraz znów go nie ma...serce mi pęka. Zmienił numer telefonu, żebym nie miała z nim kontaktu, czasem go włączy żeby napisać mi wiadomość w której nie zostawi na mnie suchej nitki. Piszą również do mnie jego kobiety, obrażają mnie...wspólnie życzą mi śmierci...

On zawsze odchodził do innych kobiet i wcześniej czy później zawsze wracał...Ale ja już tego nie chcę. Chcę mieć siłę której do tej pory nie miałam...


Błagam o pomoc, nie umiem sobie poradzić, muszę się leczyć, mam małe dzieci, nie wiem co mam zrobić...Ciągle płaczę, ciągle nie daje rady i ciągle też za nim tęsknie.

Dlaczego to akurat ja? Dlaczego Pan Bóg nie pomoże mi i nie zabierze ze mnie tego ciężaru...Co ja mam robić...

Pozdrawiam. Maja.
maja_gdynia
 
Posty: 1
Dołączył(a): 9 wrz 2012, o 17:19

Re: Bezsilność...

Postprzez marie89 » 9 wrz 2012, o 19:36

Witaj Maju

Dobrze, że jesteś, że napisałaś.

Przytulam.


Potrzebna Ci fachowa pomoc. Psychologiczna, ale i prawna.

Nie szukaj kontaktu z facetem, który Cie nie szanował, nie szanuje i szanować nie będzie.

Warto powalczyć o uregulowanie prawnych spraw - separacja/rozwód, alimenty.

Poradzisz sobie.
Dla siebie i dzieci.
marie89
 

Re: Bezsilność...

Postprzez smerfetka0 » 9 wrz 2012, o 19:51

Hej Maju.

Moze zacznij od jakiejs literatury ? Czytalas 'kobiety ktore kochaja za bardzo' ? nasza forumowa biblia, wszystkie sobie chwalimy, daje sile. Sluze ebookiem jesli chcesz (wyslij maila na priv)

Marie ma racje z ta prawna strona calej sprawy. Warto wziac byka za rogi juz teraz kiedy jest w Tobie duzo zalu, i zanim on wroci i da ci zludna nadzieje na zmiane. Wlasnie teraz masz duzo sily w sobie. Za porade prawna nie wiem czy sie placi czy nie, chyba raczej nie, poszukaj kogos na internecie w swojej miejscowosci umow sie i bedziesz miala punkt zaczepienia jak to bedzie z rozwodem, z opieka nad dziecmi.

Czy bylas kiedys na obdukcji ? Czy sa swiadkowie tego ze Cie bil ?

Jakie stadium jest teraz choroby? Bardzo Ci wspolczuje Twojej sytuacji ale musisz byc silna dla swoich dzieci. I jesli nie potrafisz uwolnic sie od tego dla siebie zrob to dla dzieci, na pewno nie chcesz zeby powielaly takie zwiazki w doroslym zyciu, a one czuja Twoj strach, a moze nawet widza co Ci ten podlec robi?

Duzo sily zycze. Pisz, to pomaga sie uspokoic i zebrac mysli. Wszystko bedzie dobrze :kwiatek:
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn


Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości

cron