co sądzicie?

Rozmowy ogólne.

co sądzicie?

Postprzez kathreftis » 5 wrz 2012, o 10:24

Witam po przerwie, chciałabym przedstawić pewną sytuację i bardzo interesuje mnie to co o tym myślicie.

Otóż jesteśmy tu na forum i pojawia się dorosła osoba, która pisze o swoich problemach w rodzinie alkoholowej.
Przedstawia pewne fakty z życia, z interwencji policji w jej domu...a my na podstawie naszych doświadczeń i wiedzy,mamy podejrzenia że nas oszukuje, że konfabuluje, że koloryzuje.

Czy według Was lepiej będzie jeśli tą osobę będziemy wspierali, doradzali gdzie powinna się udać po pomoc, czy powinniśmy jej udowodnić kłamstwo w jej własnym wątku na forum i spowodować, że być może nigdy już sie nie pojawi u nas.

Czy lepiej przeprowadzić wirtualne śledztwo, czy lepsze będzie przekazanie tej osobie wiadomości, że jesteśmy, przeczytamy, wysłuchamy jeśli będzie tego potrzebowała.

Mam swoje własne zdanie na to zagadnienie, ja wiem jak bym się zachowała, ale ciekawi mnie Wasze zdanie w tym temacie, bo zarzucono mi, że jestem naiwna, łatwowierna i że zostało mi to z dysfunkcyjnego współuzależnienia... i że to co zrobiłabym w wirtualu zrobię i w realnym życiu, z czym się nie zgadzam ale to już osobny temat.
Liczę na Wasze odpowiedzi :)
Avatar użytkownika
kathreftis
 
Posty: 11
Dołączył(a): 16 lut 2012, o 12:15
Lokalizacja: wrocek

Re: co sądzicie?

Postprzez KATKA » 5 wrz 2012, o 10:42

każdy postępuje wg własnego sumienia...
troche zawiłe to co piszesz...jeśli coś jest okropną manipulacją to ja bym sie w doradzanie nie bawiła...jeśli jednak jedynie fakty sa nagięte a problem faktycznie jest to chyba nie ma co sie rzucac...
Pamiętaj, ze od pomocy jest psycholog...my mozemy wspierać...choć też mamy swoją wytrzynałość...to forum dyskusyjne...tu sie wymienia poglądy ale nie powinno się swiadomie ranić...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: co sądzicie?

Postprzez Księżycowa » 5 wrz 2012, o 11:19

Kiedyś w podobnej sprawie zabrał głos admin z tego co kojarzę właśnie z powodu trolli i zamieszania jakie się zrobiło z powodu domysłów - troll czy nie i dyskusji aż w końcu sprzeczek.
O ile dobrze pamiętam, to była prośba o założenie, że każdy kto pisze potrzebuje pomocy i tak mamy go odbierać.
Jesli ktoś by sobie jaja robił, to nie ma co się czuć idiotą, że daliśmy się nabrać, bo w końcu jest to forum wsparcia i ma swój regulamin a tak czy tak osoba, która trolluje i tak na końcu zostaje z tym sama, bo zawsze można nie odpisywać.

Bo forum ma swoje założenie a życie, to zycie i wydaje mi się, że tak jak tu nie paplamy komuś w depresji, zeby ruszył dupę i przestał się mazać, tylko wspieramy, tak w normalnym życiu mógł by się spotkać z taka opinią. Taka jest różnica między codziennością a odmiennością tego miejsca.

Pozdrawiam :)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: co sądzicie?

Postprzez mahika » 5 wrz 2012, o 16:02

kathreftis napisał(a):Czy według Was lepiej będzie jeśli tą osobę będziemy wspierali, doradzali gdzie powinna się udać po pomoc, czy powinniśmy jej udowodnić kłamstwo w jej własnym wątku na forum i spowodować, że być może nigdy już sie nie pojawi u nas.


Teraz uważam że tak nalezy robić, "wspierać" nawet jesli kłamie.
Bo być moze ktoś bardziej nieśmiały, kto nie umie sie otworzyć, ma podobną sytuację,
czyta i wyciągnie z tego "wsparcia" coś dla siebie.

Jednak, jak ktos pisze bzdury, opisuje procedury niezgodne z faktami,
np. przebieg, pobyt i odwiedziny w ZK, a ja wiem ze wygląda to inaczej,
czuję się w obowiązku zapytać czy zwrócić uwagę że przegina.

Nigdy nie wiadom czy tam jest troll, czy osoba która nie potrafi się wysłowić,
skonstruowac zdania w taki sposób jakby chciała itd.

Ostrożnie.

Poza tym, co to komu da że udowodni jakieś kłamstwa.
Będzie czuł sie fajny?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: co sądzicie?

Postprzez kathreftis » 5 wrz 2012, o 16:43

mahika napisał(a):Poza tym, co to komu da że udowodni jakieś kłamstwa.
Będzie czuł sie fajny?

No właśnie, mnie to też zastanawia...dlaczego dotyka niektórych i twierdzą że zastani zrobieni w 'bambuko"?
Przecież piszę na forum kiedy mam chęć coś od siebie przekazać, kiedy chcę kogoś wesprzeć, kiedy wydaje mi się że to co wiem...może komuś pomóc...
nie odczuwam przymusu tylko chęć podzielenia się doświadczeniem :)
Nie piszę po to by ktoś mi dziękował, nie piszę by pokazać jaka "dobra" jestem bo wspieram i doradzam, nie piszę żeby zaistnieć lub się pokazać...
więc dlaczego mam się czuć dotknięta, czy obrażona, bo ktoś konfabuluje lub pisze nieprawdę( może w obawie przed komentarzami, że nic ze swoim problemem nie zrobił, choć radzono mu co powinien... )

dzięki dziewczyny na odpowiedzi :)
uważam, że jeśli pojawia się ktoś na forum pomocowym i pisze o swoich problemach, to znaczy, że sam sobie nie radzi i potrzebuje wsparcia i ostatnią rzeczą jaka by mi przyszła do głowy jest sprawdzać czy pisze prawdę...
Avatar użytkownika
kathreftis
 
Posty: 11
Dołączył(a): 16 lut 2012, o 12:15
Lokalizacja: wrocek

Re: co sądzicie?

Postprzez Dorku » 5 wrz 2012, o 16:49

Witam. Bardzo często zaglądam na to forum, rzadko zaś coś tu piszę.

Jestem zdania, że każdego, podkreślam każdego należy traktować poważnie. Troll, nie troll , skoro pisze tzn , że problem ma !! Nawet jeśli wymyślony, to nie oznacza, że nie należy się nad nim pochylić, z kilku względów:
1. forum jest archiwizowane, kiedyś ktoś może coś tam wyczytać dla siebie dobrego.
2. nie wiemy kto siedzi po drugiej stronie i w jakiej jest sytuacji.... być może pisze głupio i nieskładnie, ale daje sobie i nam jedyną szansę....
3. nawet jeśli wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że ktoś sobie robi jaja, no to jego problem. To , że zachowam się po ludzku mnie ujmy nie przyniesie, a człowiek z drugiej strony ekranu przynajmniej się dobrze zabawi. I tak w efekcie może wyjść z tego coś dobrego, patrz pkt 1.

Taki mam pogląd na sprawę i już. Kiedyś jedna panna z tego forum irytowała mnie potwornie, nie napisałam do niej ani słowa, które mi się wtedy pod palce cisnęły, nie wchodziłam na jej wątki, by sobie oszczędzić irytacji. Minęło sporo czasu, panna owa pisze coraz mądrzej, progres widać gołym okiem i tak jak kiedyś mnie wkurzała, tak dziś coraz więcej we mnie dla niej podziwu. Tak sobie myślę, że dobrze, że ją wtedy gdy była irytująca zignorowałam, bo dziś wolę wstydzić się sama przed sobą, że nie ma ani ziarenka mojego udziału w jej rozwoju, a nie wyrzucać sobie, że z powodu mojego ciętego jęzora np poszła sobie z tego forum.

Pozdrawiam-D.
Dorku
 
Posty: 343
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:51
Lokalizacja: Mazowsze-kraina łagodności....

Re: co sądzicie?

Postprzez mahika » 5 wrz 2012, o 16:51

kathreftis napisał(a):No właśnie, mnie to też zastanawia...dlaczego dotyka niektórych i twierdzą że zastani zrobieni w 'bambuko"?
Przecież piszę na forum kiedy mam chęć coś od siebie przekazać, kiedy chcę kogoś wesprzeć, kiedy wydaje mi się że to co wiem...może komuś pomóc...

Taki odruch.

Są tacy co nie śpią po nocach bo myślą o czyimś problemie.
Angażują się, myślą o tym.
Jesli okazuje się kłamstwem, to chyba jest po prostu przykro.
Różni są ludzie i rozczarowanie wywołuje różne dalsze emocje.
Złość, żal, obojętność, chyba zależy od zaangażowania danej osoby w problem.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: co sądzicie?

Postprzez kathreftis » 5 wrz 2012, o 20:32

Dorku napisał(a): To , że zachowam się po ludzku mnie ujmy nie przyniesie

ani ujmę przyniesie, ani ubędzie mi czegoś...

mam podobny pogląd do Twojego
Dzięki i pozdrawiam :)
Avatar użytkownika
kathreftis
 
Posty: 11
Dołączył(a): 16 lut 2012, o 12:15
Lokalizacja: wrocek

Re: co sądzicie?

Postprzez Winogronko7 » 5 wrz 2012, o 20:45

Hej. A ja myślę, że przede wszystkim dyplomacja. Nigdy na 100% nie będziemy mieć pewności kto jest po drugiej stronie, dlaczego pisze, i czy zgodnie z prawdą.

A jeśli ktoś nie ma pewności czy podejrzewa, że coś nie gra... można przecież sprawę przemilczeć :)
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Re: co sądzicie?

Postprzez Orm Embar » 7 wrz 2012, o 01:08

Siemanko,

Generalnie zgadzam się z takim poglądem, że albo nie angażuję się, albo angażuję się zakładając dobrą wolę i potrzeby pomocy drugiej strony.

Wsadzę jednak kij w mrowisko i powiem, że po latach bytności tutaj ;-) mojej stanowisko jest takie, że rzadko, ale jednak czasami można takie pytanie postawić. Nie w jakiejś agresywnej formie, ale w postaci zasygnalizowania takiego wrażenia - tak. Stawiałbym także na informowanie o swoich wrażeniach ("jak czytam Twoje maile, czasami miewam wrażenie, że [...]. Przepraszam jeśli uraziłem, ale tak mi się wydawało, więc napisałem" zamiast "jest cholernym kłamcą, naciągającym ludzi zajmującym im ich cenny czas bzdurami").

Takie jest moje stanowisko :-)

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: co sądzicie?

Postprzez kathreftis » 7 wrz 2012, o 12:14

Wsadzę jednak kij w mrowisko i powiem, że po latach bytności tutaj mojej stanowisko jest takie, że rzadko, ale jednak czasami można takie pytanie postawić. Nie w jakiejś agresywnej formie, ale w postaci zasygnalizowania takiego wrażenia - tak.

Zgoda, ale myślę, że powinno się to odbyć w prywatnej korespondencji, bo inaczej można tego kogoś skrzywdzić.
Moim zdaniem, próby udowadniania komuś minięcia się z prawdą , na otwartym forum niczemu nie służą, no chyba że chcę pokazać jaka to sprytna i przebiegła jestem, wychwyciłam i obnażyłam kłamce i oczekuję podziękowania od forumowiczów, że "uchroniłam" ich od zrobienia z nich "idiotów"...
Reasumując: zależy mi na faktycznej pomocy i wsparciu osób potrzebujących, czy jestem...by się pokazać i przyjmować "gratulacje i podziękowania"...?
Czy może jestem w błędzie i są jeszcze inne powody takiego wytykania, śledzenia i dochodzenia czy ktoś pisze prawdę, czy konfabuluje?

pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi :)
Avatar użytkownika
kathreftis
 
Posty: 11
Dołączył(a): 16 lut 2012, o 12:15
Lokalizacja: wrocek

Re: co sądzicie?

Postprzez margo_jar » 7 wrz 2012, o 15:06

Zawsze z czegoś takiego można wynieść jakąś korzyść. Nawet jeżeli ta osoba opisuje fikcyjny przypadek to dla kogoś innego, każda szczera odpowiedź, może być pomocna.
Pozdrawiam
margo_jar
 
Posty: 595
Dołączył(a): 13 cze 2012, o 15:50

Re: co sądzicie?

Postprzez Orm Embar » 7 wrz 2012, o 19:11

Cześć,

kathreftis napisał(a):Moim zdaniem, próby udowadniania komuś minięcia się z prawdą , na otwartym forum niczemu nie służą, no chyba że chcę pokazać jaka to sprytna i przebiegła jestem, wychwyciłam i obnażyłam kłamce i oczekuję podziękowania od forumowiczów, że "uchroniłam" ich od zrobienia z nich "idiotów"...


Właśnie myślę, że tutaj jest pies pogrzebany :-). Ponieważ jak to bywa na większości "forumów" także i tutaj kilka razy wybuchały jakieś, hm, namiętne dyskusje ;-) istnieje w nas (nawet podświadomie) tylko taka optyka, że jeśli już poddajemy czyjąś prawdomówność w wątpliwość, to robimy to dowalając temu komuś w bardzo przykry sposób.

Dla mnie to jest jakoś tak:

1. Jeśli ktoś sygnalizuje, że jest w totalnym dołku, to nawet jeśli mam podejrzenia, że to lekka ściema, nie sygnalizuję tego. właśnie dlatego, że mogę kogoś mocno skrzywdzić.

2. Mogę jednak pokazać w zwykłej rozmowie, także mającej w tle pomoc i wzajemne poszukiwania sensu życia, niemniej bez dramatycznych okoliczności, że MOJE ODCZUCIE jest takie, że coś jest nie tak, nie zarzucając jednocześnie, że druga strona to kłamca, szuja i szczeżuja. Tak właśnie było np. z Margo_jar - przez moment myślałem, że to ktoś, kto pisze magisterkę i zbiera materiały ;-) i zasygnalizowałem to. Myślę, że dało to sporo dobrego. Podkreślam jeszcze raz: dzielę się swoimi odczuciami (nie gniewem i wku...niem!), nie usiłuję tworzyć "jedynie prawdziwych" sądów, nie wartościuję, że wyrzucam na śmietnik historii. Niemniej jednak - piszę, że coś mi nie pasuje.

3. A teraz wystarczy wpisać tu odwrotność pkt 2, i wyjdzie, czego staram się unikać - co nie oznacza oczywiście, że zawsze mi się udaje... ;-) Może nie na tym forum, ale kilka razy w życiu popłynąłem. :-) Umrzeć nie umarłem, ale spokorniałem :-D bo się przekonałem, że nie taka ze mnie maryja dziewica jak mi się wydawało. ;-)

papa!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: co sądzicie?

Postprzez margo_jar » 7 wrz 2012, o 22:52

Maks co masz na myśli w powyższym 2 punkcie?
Pozdrawiam
margo_jar
 
Posty: 595
Dołączył(a): 13 cze 2012, o 15:50

Re: co sądzicie?

Postprzez Orm Embar » 7 wrz 2012, o 23:08

margo_jar napisał(a):Maks co masz na myśli w powyższym 2 punkcie?
Pozdrawiam


siemanko Margo - z tego co pamiętam w wątku o psychoterapii wynikł taki temat, ale jakoś tak naturalnie i normalnie, i chyba skończyło się to fajną rozmową. Przynajmniej ja ją tak odbierałem. :D Jeśli jednak moje odczucia były mylne, i to tylko mój film w mojej głowie, a nie rzeczywistość - to dawaj, napisz mi to :D nauczę się czegoś. :D

Właśnie zacząłem się zastanawiać, czy dobrze zrobiłem używając "imiennie" Twojego nicka - jeśli tak, to zrobiłem to jak najbardziej w dobrej wierze (pkt numer 1 nadal obowiązuje), ale jeśli tak jest, że przesadziłem, to jest to świetna okazja, żeby poruszony w wątku temat przewałkować. :D Mi tam korona z łysej głowy nie spadnie... ;-)

papa!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 318 gości