Wszystko się skomplikowało :(

Problemy z partnerami.

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ludolfina » 22 sie 2012, o 12:05

Nieszczęśliwa do kwadratu napisał(a):Chciałabym żeby był ze mną, nie z nią.
Tylko jak to zrobić?


na razie nie ma takiego wyboru. bo ty nie jestes sama. musialby byc z toba i twoim mezem, pomiedzy wami, obok was.

zeby byl z toba, musisz byc sama, a nie z pakietem "maz" i mieszkaniem u meza.

mozesz tu zadzialac, jest w twoich rekach spowodowac, ze bedziesz kobieta wolna.

tylko, czy ty chcesz byc wolna?
byc moze boisz sie byc wolna?

na dobra sprawe ryzykujesz, ze bedziesz wolna i bez zadnego z nich. co myslisz o takim rozwiazaniu?
czy ono jest gorsze od tej "normy" ktora masz?
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 22 sie 2012, o 12:17

ludolfina napisał(a):na dobra sprawe ryzykujesz, ze bedziesz wolna i bez zadnego z nich. co myslisz o takim rozwiazaniu?
czy ono jest gorsze od tej "normy" ktora masz?


Nie jest gorsze. Moze nawet lepsze.
Wiem że muszę podjąć decyzję o wyprowadzce.
Ale boje sie że cały czas łudzę się, że on wtedy też sie wyprowadzi.
Nie przeraża mnie zycie samej, nie przeraża mnie życie bez męża, przeraża mnie bycie bez tamtego :|
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ludolfina » 22 sie 2012, o 12:25

Nieszczęśliwa do kwadratu napisał(a):Nie przeraża mnie zycie samej, nie przeraża mnie życie bez męża, przeraża mnie bycie bez tamtego :|


no wiec utrzymujac "norme" masz najwiecej szans, na zycie bez niego patrzac logicznie. czy moze boisz sie wlasnie, ze TYLKO dlatego, ze to jest taki uklad, to on jeszcze do ciebie pisuje. ze jak bedzie mozliwe byc ze soba, to sie okaze jak jest na prawde i okaze sie ze nie bedzie ciebie chcial?
mam na mysli to, czy wydaje ci sie, ze umozliwiajac mu bycie z toba umozliwisz mu raczej decyzje prawdziwa?
a poki jest to "tylko zawieszenie", to masz wiecej spokoju? (bo on wciaz pisze sms'y)
no chyba latwiej zniesc mysl, ze on nie MOZE ale chce odejsc od zony, niz zmierzyc sie z prawda, ze on NIE CHCE z toba byc. poki sie nie rozstrzygnie, ta nadzieja jest, ze jestes kochana.... nie chcialabys wiedziec jak jest na prawde...


ale co jest tak przerazajacego w zyciu bez niego?
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 22 sie 2012, o 12:33

Nie boję się że przestanie mnie chcieć. Raczej boję się że taki układ - gdzie ja mieszkam sama a on z żoną, ale ciągle się spotykamy będzie trwał wiecznie.
ludolfina napisał(a):ale co jest tak przerazajacego w zyciu bez niego?

W sumie to chyba nic.
Sama teraz się do tego uśmiechnęłam 8)
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ludolfina » 22 sie 2012, o 12:37

Nieszczęśliwa do kwadratu napisał(a):Raczej boję się że taki układ - gdzie ja mieszkam sama a on z żoną, ale ciągle się spotykamy będzie trwał wiecznie.


a co w tym zlego?
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 22 sie 2012, o 12:44

nieszczesliwa jak postepy z mieszkaniem? :cmok:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 22 sie 2012, o 12:45

Tylko tyle, że wolałbym żeby mieszkał ze mną.
Ale w sumie to może taki układ byłby nie najgorszy.
Oczywiście dla mnie. Bo dla niego, a tym bardziej dla jego żony chyba nie do końca.
Na razie czekam aż wróci i szukam czegoś w międzyczasie.
Nawet mam już coś na oku.
Pieniędzy wystarczy mi na wynajęcie na 3 miesiące.
A potem? Albo on się do mnie wprowadzi albo.... :bezradny:
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 22 sie 2012, o 12:50

no maz mial Ci podobno pomagac ....
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ludolfina » 22 sie 2012, o 12:55

Nieszczęśliwa do kwadratu napisał(a):Pieniędzy wystarczy mi na wynajęcie na 3 miesiące.
A potem? Albo on się do mnie wprowadzi albo....


jak to sie wprowadzi, skoro nie bedziesz miec juz na wynajecie?

to raczej sie oboje WYprowadzicie

zmiane trzeba przeprowadzic sensownie. taka wyprowadzka na 3 miechy to jak foch nastolatki. no i sie narumakowala, a teraz spowrotem realnosc. na wolne zycie trzeba miec kase, prace, energie. wracac do meza po takiej akcji, bo sie pieniazki skonczyly - wspolczuje planu.
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 22 sie 2012, o 13:10

i cos o zwiekszeniu etatu wspominalas zeby miec wiecej kasy ...... eh.... cos slabo widze te Twoja wyprowadzke :roll:
za wygodnie Ci w tym gniazdku z druga wyplata .....
lepiej niech sie mezus wyprowadzi :mrgreen:
Ostatnio edytowano 22 sie 2012, o 13:15 przez sikorka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Apasjonata » 22 sie 2012, o 13:12

Jak wyprowadzalam sie od meza mialam tylko kasy na dwa miesiace czynszu. Wiec skupilam sie na tym by wynajac cos na co moge realnie zarobic i na szukaniu pracy . Nie liczylam na to czy ktos cos mi da, cos zrobi , liczylam tylko na siebie i swoje mozliwosci. Udalo mi sie. Ja sobie zalozylam , ze koszty wynajmu nie moga byc duzo wyzsze niz 1/3 tego co jestem w stanie zarobic.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 22 sie 2012, o 13:13

Apasjonata napisał(a):liczylam tylko na siebie i swoje mozliwosci. Udalo mi sie.

gratuluje apasjonata - jak widac jestes swietnym przykladem na to ze mozna spiac dupe i dzialac :buziaki:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 22 sie 2012, o 13:25

ludolfina napisał(a):jak to sie wprowadzi, skoro nie bedziesz miec juz na wynajecie?


Jak się wprowadzi to on będzie miał 8)
Mąż ma mi pomagać.
Ale on traktuje moją wyprowadzkę jako chwilową, żebym mogła sama na spokojnie wszystko przemyśleć.
Jak się okaże że nie chcę wrócić do niego, to podejrzewam że nie będzie już taki chętny.
Jeszcze tatuś mi zostaje :wink:
sikorka napisał(a):lepiej niech sie mezus wyprowadzi :mrgreen:


To by było najlepsze, ale mogę sobie pomarzyć :bezradny:
ludolfina napisał(a):wracac do meza po takiej akcji, bo sie pieniazki skonczyly - wspolczuje planu.


To nie jest mój plan. Ja właśnie czegoś takiego chcę uniknąć.
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 22 sie 2012, o 13:27

Apasjonata napisał(a): koszty wynajmu nie moga byc duzo wyzsze niz 1/3 tego co jestem w stanie zarobic.


No to ja musiałbym coś znaleźć za ok 1500 zł.
A w moim mieście to raczej nierealne.
Tym bardziej że chciałabym blisko miejsca gdzie mieszkam teraz,
żeby dzieci miały ułatwiony kontakt z ojcem.
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Apasjonata » 22 sie 2012, o 13:37

Gdyby mi sie nie powiodlo to wyladowalabym pod mostem albo w jakims przytulku, wiec nie mialam luksusu wybierania miejsca blisko kogos czy czegos, priorytetem byla cena, po to by zapewnic sobie jakas stalosc i w miare normalne zycie swojej rodzinie. Wiedzialam, ze jesli porwe sie z motyka na slonce to okupie to wielkim stresem, nie bylo mi to dodatkowo potrzebne.

Piszesz, ze chcialabys mieszkac z nowym partnerem, ale jednoczesnie blisko meza czy to nie za duzo zalozen dodatkowych? Im wiecej takich zalozen dodasz tym trudniej ci to bedzie zrealizowac. Sama kladziesz sobie klody pod nogi.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zehepheduk i 109 gości