Siemanko,
Otarcie jest normalne. Gdybyś nigdy nie otarła samochodu, byłoby to chore i mocno podejrzane co z Ciebie za ziółko.
Koszt lakiernika - pytaj na miejscu, ale ZAPYTAJ KILKU, jeśli się da, pytając wcześniej znajomych o dobrych lakierników. Firmy naprawiające samochody mają baaardzo różne ceny, które nie zawsze przekładają się na jakość. Czasami płacisz za bajer i darmową kawę w bardzo eleganckiej recepcji. Istnieje możliwość, że jeśli rysa jest bardzo głęboka i są spękania - trzeba będzie wymienić zderzak. Niestety, podnosi to znacznie koszty, bo części oryginalne są diablo drogie (możesz wtedy pytać o polskie zamienniki - zderzak to nie silnik).
Cena 200-300 chyba jest realna - u mnie w Toruniu zrobienie całego jednego boku samochodu (blacha), przerysowanego i pogniecionego na całej długości (a więc wchodziła też blacharka) zostało wycenione na 1.500,- zł., a to duuuuuuuuuuuużo więcej roboty niż ta Twoja.
Jeśli zderzak jest plastikowy, nie grozi Ci korozja, które poczyni duuuużo gorsze szkody niż brzydka rysa. Jeśli kolor jest ciemny i stonowany, a nie jakiś charakterystyczny, a rysa nie jest głęboka, możesz też kupić w sklepie z akcesoriami samochodowymi taki lakier (jak do paznokci) do zamalowywania małych rys. Idź do takiego sklepu, gdzie jest kompetentna obsługa - pomogą. Nie idź do hipermarketu.
Stłuczka to najlepsza szkoła jazdy. Uczy, że ta fantastyczna zabawka może być śmiertelnym narzędziem. Raz też stuknąłem (tak jak Justa zresztą - pani przede mną była hiperpoprawna i zatrzymała się w pierwszej nanosekundzie żółtego...) i bardzo się z tego cieszę, bo dużo mnie to nauczyło.
papapa!
Maks
ps. co do zderzaka to lepiej dowiedz się, czy nie ma w nim zamontowanych części elektronicznych. Firmy zmniejszają samochody i zwiększają ilość wyposażenia, te wielkie wolne przestrzenie w miejscu pod maską to już historia. Jeśli masz tam coś, to bardzo, ale to bardzo uważaj - kumpel stuknął Fiatem Punto (jakimś lepszym modelem za 70 tys.), właśnie bokiem zderzaka. Uderzył mocno, wydawało się jednak, że oprócz potłuczonego reflektora i zderzaka tylko trochę pęknięta od naprężeń przednia szyba. Okazało się jednak, że w tym zderzaku jest pół elektroniki samochodu, no i poszły w drzazgi części za 16 tysięcy złotych ....
((