Po terapii

Problemy związane z uzależnieniami.

Re: Po terapii

Postprzez caterpillar » 9 lip 2012, o 23:17

ja tez jestem z Ciebie dumna

i cieszy mnie bardzo ,ze sprawilo Ci to ogromna radoc

no, byle do przodu :szczotka: :serce:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Po terapii

Postprzez parnasus » 10 lip 2012, o 15:34

hi teraz jak się rozgadasz to nikt nie zatrzyma :lol:
parnasus
 
Posty: 204
Dołączył(a): 1 gru 2010, o 17:19
Lokalizacja: Tu i Teraz

Re: Po terapii

Postprzez buka_lu » 11 lip 2012, o 11:33

:haha:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Po terapii

Postprzez marza » 17 lip 2012, o 10:40

Parnasus, miałeś rację - rozgadałam się...

I dobrze mi z tym :D

Próbuję zaakceptować, że na wszystko potrzebuję czasu, dużo czasu.
Mam swoje tempo "rozwoju".
Powoli, bardzo powoli ,ale cały czas do przodu. I to jest chyba najważniejsze.

Pozdrawiam :heyka:
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Re: Po terapii

Postprzez parnasus » 17 lip 2012, o 21:24

Z emocjami kumulowanymi jest tak jak , z zegarkiem jak będzie się go cały czas nakręcać i nie da się mu pochodzić to pęknie sprężyna. To co się skumulowało musi mieć ujście .... i takie jest prawidłowe trza wygadać i energia oddana :heyka:
parnasus
 
Posty: 204
Dołączył(a): 1 gru 2010, o 17:19
Lokalizacja: Tu i Teraz

Re: Po terapii

Postprzez marza » 25 lip 2012, o 23:38

Jutro jadę do swojego ośrodka. W sobotę jest uroczyste zakończenie leczenia. Raz w roku jest takie spotkanie.

Jadę do Betani na kilka dni i cieszę się z tego powodu :D

A na mitingach gadam... I w ogóle jakoś się poodblokowywałam . I wreszcie widzę jakieś zmiany :D

Pozdrawiam :heyka:
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Re: Po terapii

Postprzez marti » 27 lip 2012, o 18:44

Ciesze sie z Tobą :kwiatek:
marti
 
Posty: 50
Dołączył(a): 4 mar 2010, o 12:20

Re: Po terapii

Postprzez marza » 5 sie 2012, o 17:33

Spędziłam kilka pięknych dni w ośrodku.

Zakończenie leczenia, spotkanie tych co ukończyli terapię.
Rozmowy z bliskimi. Poważne, ale też i żarty. dawno się tyle nie śmiałam.

Dużo refleksji, przemyśleń, olśnień...
Bezpiecznie. Jak w domu...

Tego potrzebowałam. Spotkanie dało mi dużo spokoju i jednocześnie energii.

Wreszcie sama widzę, że coś się zmienia.

I dalej do dzieła!!!

Pozdrawiam ciepło z nad morza :heyka:
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Re: Po terapii

Postprzez melisa » 5 sie 2012, o 18:09

Wiesz ze bardzo sie ciesze ze Ci sie udalo rozumie Twoja radosc .Tak trzymaj :cmok:
melisa
 
Posty: 34
Dołączył(a): 25 lip 2012, o 20:41

Re: Po terapii

Postprzez marza » 11 sie 2012, o 11:03

Melisa, to nie jest tak,że "udało mi się "!
Ja na to wszystko ciężko pracowałam ... i nadal pracuję!!!
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Re: Po terapii

Postprzez melisa » 11 sie 2012, o 15:57

Wiem i podziwiam Cie.Tak trzymaj
melisa
 
Posty: 34
Dołączył(a): 25 lip 2012, o 20:41

Re: Po terapii

Postprzez melisa » 17 sie 2012, o 10:46

Marza gdzie zniklas
melisa
 
Posty: 34
Dołączył(a): 25 lip 2012, o 20:41

Re: Po terapii

Postprzez marza » 20 sie 2012, o 21:25

Nie zniknęłam. Wręcz przeciwnie!
Chyba dopiero zaczynam się pojawiać, a raczej ujawniać. Wychodzić z cienia, z ukrycia.
Przestałam się okopywać w swojej samotni.

Odkrywam ludzi!
I to jak fajnie z nimi przebywać.
Pojechać z kolegą na wycieczkę rowerową.
Wyciągnąć koleżankę na zumbę.
Zaprosić kogoś do swojego domu.
Rozmawiać, mówić, gadać...Ale też słuchać.
Być z ludźmi.

Dla mnie to odkrycie Ameryki!!!

Dzięki mitingom. Bo to ludzie z tej grupy.
Dzięki swojemu uporowi.
Dzięki chęci przeżycia.
Dzięki ciężkiej i trudnej pracy.

Czasem denerwuję się, że to cały czas środowisko uzależnionych. Bo albo ludzie z ośrodka albo z NA.
Ale próbuję sobie tłumaczyć ,że na "zdrowych" też przyjdzie w końcu czas.

Mam wrażenie, że na nowo odkrywam życie i radość.

Dużo odkryć, przemyśleń, różne trudne kawałki otwierają się. Nadal dużo trudności i ich świadomość.
Dokładnie 7 m-cy temu wróciłam z ośrodka. A tak naprawdę od niedawna widzę, że coś się zmienia, że "obudziłam się", zaczęłam działać. Jest wiara i nadzieja.

Nie wiem czy potrafię w kryzysie użyć telefonu, poprosić o rozmowę , spotkanie, pomoc. Chyba dalej mam z tym problem. Ale wiem ,że są ludzie, na których mogę liczyć.

Ale się rozpisałam...

A jak Parnasus przepowiedział, na mitingach rozgadałam.
I dobrze mi z tym.

Pozdrawiam
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Re: Po terapii

Postprzez melisa » 20 wrz 2012, o 10:48

MArza odezwij sie co u ciebie
melisa
 
Posty: 34
Dołączył(a): 25 lip 2012, o 20:41

Re: Po terapii

Postprzez jaga70 » 29 wrz 2012, o 23:51

No właśnie, odezwij się. Przeczytałm ten watek i mam wrażenie, że to bajka. Żyli długo i szczęśliwie?
Avatar użytkownika
jaga70
 
Posty: 73
Dołączył(a): 29 wrz 2012, o 21:55

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości

cron