artykul m. srody

Rozmowy ogólne.

Re: artykul m. srody

Postprzez ludolfina » 1 sie 2012, o 19:31

agik napisał(a):zastanawia mnie, co takiego masz zrobic po francusku Filowi I w ogóle- Czy On tego chce? ;>


ja chcialam, ale sie nie udalo :)

(off przypadkowy dla Ludy:
Baron – tytuł szlachecki, baronessa to kobieta nosząca tytuł barona lub żona barona.
Słowo wywodzi się hiszpańskiego słowa barón, pochodzącego z kolei od frankońskiego baro oznaczającego "wojownik, wolny człowiek". przypadkiem mi sie calkiem to podoba. szczegolnie ten 'wolny czlowiek" i kobieta noszaca tytul barona ( a nie TYLKO zona barona). bede sie wiec tytulowac baronessa. łech łech łech,
uklony)
Ostatnio edytowano 1 sie 2012, o 20:22 przez ludolfina, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: artykul m. srody

Postprzez josi » 1 sie 2012, o 20:18

agik po prostu daj mi spokoj, dziekuje.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: artykul m. srody

Postprzez agik » 1 sie 2012, o 20:28

josi napisał(a):agik po prostu daj mi spokoj, dziekuje.

To żart, prawda? :shock:
Dziś pisałaś, ze okazałam Ci brak szacunku, bo rzekomo nie odpowiedziałam na Twoje pytania!
To Ty mnie lekceważysz, nie czytając tego, co piszę, beztrosko przyznając, ze czytasz tylko pierwszą i ostatnią linijkę.
I jeszcze ofiarę z siebie robisz?
To niby ja Ci nie daję spokoju? Ja Cię zamęczam pytaniami, na które już odpowiadałaś najmniej trzy razy? Czy na odwrót?
Jakieś jaja :roll:

Ale dobrze... Nie będę do Ciebie pisac. Ty do mnie też- dobrze?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: artykul m. srody

Postprzez josi » 1 sie 2012, o 20:50

agik, nie jestem w stanie, to co znow napisalas przed chwila ze odpisalas, ja juz nie mam na to sily, mysle ze ktos z boku musialby to rozstrzygnac o co chodzi, ja niedlugo bede sie czula ze mi sie wmawia ze sie nazywam inaczej niz sie nazywam masochistka nie jestem, moze kiedys sie dogadamy, pozdrawiam.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: artykul m. srody

Postprzez josi » 1 sie 2012, o 22:59

Sansevieria napisał(a):Josi, miło że cenisz moje zdanie. :)
Piszesz " niesprawiedliwych"... a przecież to co ja czuję nie jest ani sprawiedliwe ani też niesprawiedliwe. Jest do bólu subiektywne. Jakoś się czułam. Jeśli Agik "czuła się jak idiotka" to analogicznie - wszak to Ona się jakoś czuła. Subiektywnie. Bez związku ze sprawiedliwością nijaką, w tym dziejową.
:kwiatek:


aha, czyli np ktos napisze: "gdy rozmawiam z toba czuje sie jakbym rozmawiala z hitlerowcem" i niewazne czemu to napisal, niewazne czy przeczytal dokladnie co zostalo napisane, wazne wszak co czuje, i musi to napisac... :)

agik napisalam na priv

dzis chyba jest pelnia...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: artykul m. srody

Postprzez Sansevieria » 1 sie 2012, o 23:47

Ewidentnie acz nieco niespodziewanie ten wątek ma dla mnie przekaz bardzo miły - dwie osoby wprost napisały, że cenią moje zdanie, Fil do mnie pisze "Ty" wielką literą w dowód szacunku, Bis zaakceptowała mój koncept z enfant terrible"... strasznie bardzo mi się sympatycznie zrobiło. I te miłe chwile zawdzięczam wypocinom pani Środy, pośrednio ale jednak... życie bywa komiczne. :lol:
Josi, tak się zastanowiłam co tez ja bym poczuła jakby mi ktoś napisał, że rozmawiając ze mną "czuje się jakby rozmawiał z hitlerowcem". Ale nie doszłam do żadnych specjalnych wniosków, bo już wystarczająco długo jestem na tym forum, żeby rzec - zależy kto by mi to napisał. A jak człek obcy czyli nowy użytkownik by to napisał to bym chyba była mocno ciekawa skąd takie odczucie czy wrażenie mu/jej się wzięło. Musi nie musi - skoro napisał niech coś z tego mam dla siebie.
Agik, jakby Cię tu dopieścić...nie mam pomysłu, to tak mało pomysłowo specjalnie dla Ciebie :buziaki:
Luda, "baronessa" wydaje mi się znakomite w odniesieniu do Ciebie - nawet mi coś z tym szlachectwem chodziło po głowie, ale mnie wyprzedziłaś, samodzielna kobieto :lol:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: artykul m. srody

Postprzez Bianka » 1 sie 2012, o 23:54

agik napisał(a):Josi, ale ja Ci odpowiedziałam! I to po kilka razy pisałam to samo.
Dla mnie większym brakiem szacunku jest nieczytanie tego, co jest napisane. I zadawanie po raz kolejny identycznego pytania, na które padła już odpowiedź.


Chyba mam deja vu :) :? :?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: artykul m. srody

Postprzez ludolfina » 2 sie 2012, o 00:05

Sansevieria napisał(a):Luda, "baronessa" wydaje mi się znakomite w odniesieniu do Ciebie - nawet mi coś z tym szlachectwem chodziło po głowie, ale mnie wyprzedziłaś, samodzielna kobieto

strasznie miłe :)
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: artykul m. srody

Postprzez Justa » 2 sie 2012, o 00:07

josi, przyglądam się wątkowi nieco z boku i w tym miejscu przypomniało mi się coś.

Kilka lat temu uczestniczyłam w cyklu kilkudniowych wyjazdowych warsztatów interpersonalnych. Grupa kilkunastu osób, mieszkaliśmy w jednym domu, wspólnie gotowaliśmy, sprzątaliśmy i mieliśmy wspólne zajęcia. Bardzo dobra szkoła poznania siebie, swoich reakcji na różne typy ludzi, czasem dość skrajne, oraz poznania reakcji ludzi na Ciebie.

Pamiętam, że pewnego razu dostałam taką oto informację zwrotną, że drażni kogoś moje potakiwanie w rozmowie "tak... rozumiem..." (kiedy ktoś np. dzielił się swoimi doświadczeniami, uczuciami, fragmentem życia). Ja oczy w słup, no bo przecież w ten sposób chciałam dać do zrozumienia rozmówcy, że go uważnie słucham i uczestniczę aktywnie w rozmowie, stworzyć poczucie bezpieczeństwa do mówienia rzeczy ważnych.
Innego dnia ktoś inny zapytał mnie w rozmowie wprost: "dlaczego Ty ciągle powtarzasz 'aha, rozumiem..', 'tak...'"? Hmmm...
Niedługo później, kiedy na forum grupy dawaliśmy sobie informacje zwrotne, to wyszło, że dużo (nie wszyscy, ale dużo) osób z grupy czuje się w rozmowach ze mną, jakbym traktowała ich jak debili - bo słuchając ich kiwam głową i potakuję w powyższy sposób.

To mi pokazało, że po pierwsze coś, co mi się wydawało zachętą do rozmowy, było w gruncie rzeczy blokadą w kontakcie z wieloma osobami. A po drugie, że jeśli kilka osób niezależnie miało podobne wrażenia, czy odczucia w kontakcie ze mną, to znaczy, że prawdopodobnie wiele innych osób też tak na to reaguje.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: artykul m. srody

Postprzez Filemon » 2 sie 2012, o 00:50

Sansevieria napisał(a):Ewidentnie acz nieco niespodziewanie ten wątek ma dla mnie przekaz bardzo miły - dwie osoby wprost napisały, że cenią moje zdanie, Fil do mnie pisze "Ty" wielką literą w dowód szacunku, Bis zaakceptowała mój koncept z enfant terrible"... strasznie bardzo mi się sympatycznie zrobiło. I te miłe chwile zawdzięczam wypocinom pani Środy, pośrednio ale jednak... życie bywa komiczne. :lol:


oooOOOOO... Sansi, widzę, że dowcip Ci się wyostrza! :) a fokule to faktycznie - ja Ciem lubię i szanuję i to mimo, iż uważam, że Twoja terapia nie zakończyła się wcale pełnym powodzeniem... i jak dla mnie, to masz swoje trudne i zakręcone obszary (oni tutaj tego nie wiedzą i nie dostrzegają, z tego co widzę, ale ja to czuję aż do szpiku kości! :P ) Ale cóż... moje liczne terapie zakończyły się w zasadzie niemal całkowitym fiaskiem, więc nie mogę zbyt wiele wymagać od innych... ;) :lol:

Przykład justy wzięty z własnego doświadczenia wydaje mi się ciekawy i wartościowy.

serdeczne pozdro wszystkim! - bo dziś się czuję nie najgorzej...
:) :kwiatek2: :slonko:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Re: artykul m. srody

Postprzez josi » 2 sie 2012, o 01:09

Bianka i Justa, dajmy juz spokoj, nie mam zadnego problemu ktory chcialabym tu omawiac, nie prosilam o rade, o analize mojej osoby, moze niech kazdy sie zajmie soba, skad takie zainteresowanie? drazenie tematu jakiegos artykulu nie jest ok ale ciagle dawane rad osobie ktora o to nie prosi jest ok?
naprawde nie potrzebuje rad, jak bede to dam znac :heyka:

sans, spoko, tylko tu sytuacja byla inna, tu nie jedna a kilka osob na raz dalo mi ten "feedback", nie wiem ale po mnie to nie splywa jak po kaczce... moze ty masz silniejsze nerwy. I jakos dziwne dla mnie bylo ze nikt nie mial ochoty odniesc sie do samej dyskusji ale do mojej osoby juz tak, bardziej interesujace, rozumiem...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: artykul m. srody

Postprzez Bianka » 2 sie 2012, o 01:27

Szczerze Josi, nie odniosę się do artykułu bo nie czytałam od początku a nadrabiać tylu stron nie mam czasu ani mi się nie chce...zajrzałam tu zorientować się tylko co to za temat i natknęłam się jakby na swoje słowa tylko pisane przez Agik, to jest ciekawe...nie chciałam Ci dowalić..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: artykul m. srody

Postprzez Księżycowa » 2 sie 2012, o 02:14

Bianka napisał(a):Szczerze Josi, nie odniosę się do artykułu bo nie czytałam od początku a nadrabiać tylu stron nie mam czasu ani mi się nie chce...zajrzałam tu zorientować się tylko co to za temat i natknęłam się jakby na swoje słowa tylko pisane przez Agik, to jest ciekawe...nie chciałam Ci dowalić..



NO ok... ja też pisałam podobnie

agik napisał(a):
Ale dobrze... Nie będę do Ciebie pisac. Ty do mnie też- dobrze?



W pewnym momencie myślałam, że ktoś wygrzebał watek i mnie zacytował...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: artykul m. srody

Postprzez biscuit » 2 sie 2012, o 05:44

josi
a może spójrz na to co ma miejsce inaczej
że dostałaś właśnie bardzo dużo tutaj na psycho
bo dostałaś UWAGĘ innych
która skupiła się na Tobie
wyróżniłaś się z tłumu

zdobyć cudzą UWAGĘ
to podstawa wszelkich działań perswazyjnych
w tym reklamowych
bez bycia zauważonym
można se wsadzić w doopę jakiekolwiek dalsze kroki
i Tobie się to udało

niektórzy piszą posty, zakładają wątki
nawet będące komunikatami "help, help"
i pies z kulawą nogą nie zabierze głosu w ich sprawie
a Tobie udało się uwagę na sobie skoncentrować
nawet bez zakładania wątku z transparentem "help"
tak ot, mimochodem, mimowolnie
ludzie Cię zauważają, piszą informacje zwrotne itp.
przecież nawet w mediach utarło się porzekadło:
"nie ważne jak o Tobie piszą
ważne że piszą"

???
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: artykul m. srody

Postprzez Sansevieria » 2 sie 2012, o 08:49

Filemonku, i wzajemnie - w kwestii lubienia ect.
:kwiatek:
Oczywiście że mam swoje trudne obszary oraz zakręcenia - nie na tym polega sukces terapii że takowe znikają jak sen.
Justa faktycznie moim zdaniem też napisała super przykład - samo życie :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 232 gości

cron