artykul m. srody

[josi]

Ponadto- gdyby rzetelnie próbowała odpowiedziec na pytanie, powiedzmy- takie: dlaczego rodzina, w której jakoś etos dobra wspólnego istniał ( bo, że istniał- to chyba widac gołym okiem?),

co swiadczy o tym ze istnial?

[josi]

mam nadzieję, że treść, którą chciałem przekazać pozostała czytelna.

moj mozg widzac takie dlugie wypowiedzi czyta tylko poczatek i koniec, ewentualne kawaleczek ze srodka wiec nie wiem

[josi]

troche sie jednak zaglebilam

Na naszych oczach odchodzi karygodne złodziejstwo i bezprawie a my stoimy, patrzymy, czasem krzykniemy coś głośniej (w prasie, na przykład), ale może właśnie przydałoby się paru dawniejszych bohaterów, którzy z narażeniem zdrowia i życia CZYNEM przeciwstawiliby się temu co obecnie w Polsce odchodzi...

Fil czyli jak?

[josi]

Fil, ale pojęcie patriotyzmu i patriotycznych postaw istnieje, prawda?
Niezależnie, od tego, jak p. Środa je próbuje zanegowac, czy zaprzeczyc ich istnieniu ( z tego, co tu czytam)

....bo mogłoby się okazac na przykład, że to właśnie komunistyczne idee, które siłą próbowały byc wszczepiane na zupełnie obcy grunt są winne temu etycznemu chaosowi- czyli przeciwnie do tego, co wnioskuje.
Dlatego uważam, że to sieczka.

A samo narzekanie na jakoś życia społecznego- nie czyni tego artykułu wartościowym i godnym zapamiętania.

Z tego co ja czytalam sroda nie neguje istnienia pojecia patrotyzmu tylko inaczej je pojmuje.
I chyba tez nie wnioskuje ona w tym artykule o komunistycznych ideach?

i mysle ze ona nie narzeka tylko ukazuje cos, zwraca uwage a tu sie chyba zgodzimy ze opublikowanie artykulu to jednak ma jakas wartosc.

[Filemon]

troche sie jednak zaglebilam

Na naszych oczach odchodzi karygodne złodziejstwo i bezprawie a my stoimy, patrzymy, czasem krzykniemy coś głośniej (w prasie, na przykład), ale może właśnie przydałoby się paru dawniejszych bohaterów, którzy z narażeniem zdrowia i życia CZYNEM przeciwstawiliby się temu co obecnie w Polsce odchodzi...

Fil czyli jak?

Tak jak już pisałem - tak jak w Islandii: wyjść na ulice i stanowczo, masowo zażądać od władzy zdecydowanych i daleko idących zmian. A jak trzeba to jeszcze parę cegieł w okna sejmowe rzucić i mury hasłami pomalować stawiając czoło policji, itp... Parę różnych akcji i happeningów pourządzać i nie ustępować aż do skutku! Tak żeby obca prasa pisała po całej Europie, że polskie społeczeństwo się zbuntowało i walczy o praworządność i sprawiedliwość społeczną oraz uczciwość rządzących. Tymczasem właśnie aktualnie zastępuje się na ministerialnym stanowisku jednego złodziejskiego, prostego buca innym zakłamanym, betonowym palantem bez kwalifikacji... :-/ i premier się pod tym podpisuje a społeczeństwo wrze i szaleje, ale... jedynie na internetowych forach!

[Filemon]

agik, poniżej coś jeszcze - specjalnie dla Ciebie...
(tekst pochodzi z Wirtualnej Polski)

"Piotr Gliński: Jestem przerażony stanem naszego państwa

Jestem przerażony stanem państwa. Formacja rządząca to ludzie, którzy są w stanie sprzedać własny honor, aby utrzymać się przy władzy. Staczamy się powoli w aksjologiczną otchłań - powiedział prof. Piotr Gliński, socjolog z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN oraz z Uniwersytetu w Białymstoku, w rozmowie z portalem niezalezna.pl

Giliński przyznał, że jest przerażony stanem państwa, zaznaczył jednak, że obecna sytuacja nie zaskakuje go. - Ludzie z obozu władzy w sensie moralnym już dawno przeszli na drugą stronę. Cel - naga władza - uświęca rzeczywiście wszystkie środki. Kiedyś zachowania nieetyczne - generalnie zło - zatrzymywały się na poziomie praktyki. (..) Dziś jest akceptowane, stało się normą, przestano je ukrywać - tłumaczył socjolog.

Zdaniem naukowca, w Polsce nie ma skutecznych mechanizmów kontrolujących lub ograniczających degenerację społeczną. - Brak niezależnej opinii publicznej, brak zrównoważonych, obiektywnych mediów, silnych obywatelskich organizacji strażniczych. Uprawia się więc tę politykę w sposób prostacki, bez żadnych zahamowań - mówił Gliński

Socjolog przewiduje, że moralny upadek i konsekwentne staczanie się może nas doprowadzić do "dyktatury, uzależnienia od obcego mocarstwa albo strasznego kryzysu cywilizacyjnego" - Gdy nasze elitki uciekną gdzieś do swoich podatkowych rajów, a nas zostawią w tym całym bajzlu, z niewydolnym państwem, zniszczoną gospodarką, „upupionym społeczeństwem”, chińską potęgą coraz śmielej ingerującą w europejską geopolitykę i zupełnie nieprzewidywalną Rosją za progiem. Te zagrożenia nie są już wcale takie odległe. Nie chcę być złym prorokiem, ale nie możemy udawać, że nie widzimy tego, co się dzieje - mówił socjolog. "

[josi]

"Niezdrowe dla stanu psychiki jest zbyt ścisłe związanie ego z Jaźnią. Wówczas rozdęcie ego [15] ( inflacja psychiczna ) objawia się wrażeniami wszechmocy, wszechwiedzy i niezniszczalności [16]. Pożądane jest natomiast urzeczywistnienie Jaźni, które przynosi człowiekowi objawienie natury Absolutu [17]."

to chyba ta duchowosc o ktora pytala biscuit...

[josi]

Fil, skoro tak w to wierzysz to dlaczego tego nie robisz?

[Filemon]

eeeemmm... no nie wiem
a jak Ty myślisz - dlaczego??

[josi]

mam nadzieje ze dlatego ze w to do konca nie wierzysz

[Filemon]

że w co nie wierzę? w to, że w Polsce panuje skandaliczna korupcja, złodziejstwo, nepotyzm i niesprawiedliwość społeczna? że rząd leci sobie w kulki i całe rzesze buraków u władzy okradają społeczeństwo? - przecież to jest fakt niezbity i ewidentny!!!

albo może, że nie wierzę, iż należałoby wyjść masowo na ulicę i żądać ukrócenia tego wszystkiego, albo że należałoby przeprowadzić reformy podobne do tych w Islandii? (w każdym razie idące w takim właśnie kierunku)? Jak najbardziej w to wierzę!!! Jestem święcie przekonany, że Polacy powinni podobnie do Islandczyków wyjść na ulice i nie popuścić - może wówczas chociaż w połowie te złodziejskie zdemoralizowane świnie udałoby się oderwać od złodziejskiego koryta i może też wreszcie wzięliby się za wprowadzanie w Polsce prawa, które stanowiłoby większą sprawiedliwość społeczną, niż to co jest obecnie.

josi, kończę dyskusję na te tematy, bo mnie to wku*wia aż nadto... a życie i zdrowie ma się jedno, więc nie ma sensu...

ja nie jestem wystarczająco odważny, żeby wyjść na ulicę i ryzykować powybijanie zębów albo areszt, ale jestem przekonany, że w Polsce są rzesze wystarczająco odważnych ludzi i nie wykluczam, że przyjdzie czas kiedy wyjdą oni na ulicę a wówczas możliwe, że choćby na zasadzie brawury przyłączę się do nich, bo uważam, że w Polsce, mojej ojczyźnie i kraju w którym żyję dzieje się skrajnie źle - nie mówię, że gorzej być nie może, ale to co jest obecnie wystarcza moim zdaniem, żeby zacząć ostro protestować: już choćby tylko z powodu masowego złodziejstwa na tak szeroką skalę, które na państwie i narodzie uprawiają ludzie z szeregów rządzących...

[josi]

jesli w to wierzysz to zaloz jakas organizacje i jak sie zbierze odpowiednia grupa to wyjdzcie na ulice ty mozesz byc tylko zalozycielem, nie musisz wychodzic na pierwszy front...

albo nie wiem... zaloz kabaret? bedziesz mial sie gdzie tworczo wyzyc...

[Filemon]

dzięki za radę... ale nie jestem wystarczająco aktywny społecznie by zrobić to co mi proponujesz... ale może Ty zrobisz coś takiego? ja nie wykluczam, że przyłączyłbym się do manifestacji pod sejmem domagającej się powypieprzania złodziei z państwowych stanowisk oraz okrojenia pensji, premii i innych lukratywnych przywilejów tym, którzy siedzą na opłacanych z naszych podatków stołkach...

p.s.
co do kabaretu, to całkiem dobrze bawię się niekiedy... tutaj i jak na razie mi to wystarcza... a Tobie się nie nudzi przypadkiem...? może poczytaj jakąś ciekawą książkę - ja właśnie kończę tę, o której wspominałem (Hołowni i Prokopa)

[josi]

ja nie zrobie bo mnie to nie interesuje i to nie w moim stylu... nie mam motywacji, a u ciebie widze duzá...

czytam wlasnie i opalam sie, wpadlam w przerwie...

[Filemon]

nie masz motywacji? to znaczy, że okradanie Polski i Polaków Ci nie przeszkadza...? czy też cierpisz generalnie na jakiś bezwład motywacyjny...? (bo to w końcu portal wsparcia psycho...)