biscuit napisał(a):a ktoś inny przylezie i podsumuje:
"super się czuję z tym kołkiem religijności tkwiącym w mojej doopie
bo przynajmniej dzięki niemu utrzymuję pion moralny"
a niby rozmawiamy o tym samym
że to niby ja się tak czuję, czy Sansevieria...? chciałby grzecznie zapytać, coby siem upewnić czy aby niby rozmawiamy o tym samymmmmmmmm....
p.s.
średnia 5,2...??! Ochhhhh co za kujon niemożliwy!!!!!!!!!!!!
(zazdroszczę, zazdroszczę, zazdroszczę!!!!!!!!!!! bo moja ostatnia średnią jaką sobie przypominam, to było... 3,78 - nie powiem gdzie to było i kiedy!!!
:P)
a w ogóle to przede wszystkim zazdroszczę energii na taką inicjatywę jak kształcenie się, bo ja ciągle czuję się wypompowany kompletnie, z furą lęków lub dołów... tak że ech... szkoda gadać. zastanawiam się ostatnio, że chyba sobie jednak jakieś prochy antydepresyjne na pewien czas, na stałe, zapodam, no bo już nie wiem jak inaczej... i to mimo, że życiu osobistym całkiem miło i dobrze u mnie (co przez całe życie raczej było rzadkością!) echhh.... żyzń ty maja...
(i jak zwykle pocieszam sam siebie lecąc w kulki i robiąc sobie wygłupy - no ale chyba ten temat to już na inny wątek, pardon, jeśli kogoś znudziło...
)