Wszystko się skomplikowało :(

Problemy z partnerami.

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 26 lip 2012, o 15:54

ja zawsze mialam jedno zdanie na temat zdrad - rodzine moga rozbic WYLACZNIE dwie osoby: maz albo zona. nikt inny, w sensie zaden kochanek nie wejdzie w gre, jesli sie maz lub zona 'ukrasc' nie pozwoli :ok:

aha, buka ja Ci odpowiem na temat tego dlaczego wiele osob pisze na priva do Ciebie nie chcac sie afiszowac z obrona - ja im sie nie dziwie. swego czasu jak mialam wojny z m, h czy l to tez sporo osob mnie dopingowalo na privach, stawalo po mojej stronie zachowujac jednoczesnie ogolnikowa twarz na forum w danej sprawie - wszystko przez to, aby nie byc zajedzonym tutaj. trzeba miec naprawde silne stalowe nerwy zeby sie z niektorymi w wojny wdawac, a ze nie wszyscy maja na to sile (i maja do tego prawo)- to tez wola Ci przyklasnac na privie. ale tak czy siak to jest mile choc pokazuje to o czym sama napisalas - brak tolerancji grupy trzymajacej wladze.
mnie bardzo sie podoba Twoja postawa, choc nie ze wszystkim sie zgadzam, ale fajnie jak bronisz w inteligentny sposob swojego zdania :oklaski:
Ostatnio edytowano 26 lip 2012, o 15:59 przez sikorka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 26 lip 2012, o 15:58

biscuit napisał(a):
Nieszczęśliwa do kwadratu napisał(a):Buka, podeślij jakąś fotkę męża, to my już ocenimy czy rzeczywiście taki przystojny.
Jak tak jest jak piszesz to ja się mogę nawet z nim pomodlić :twisted:

Obrazek
Nieszczęśliwa
a może to ten usidlony przez bukę motyl
w końcowym stadium przeobrażenia zupełnego
czeka na jej poduszce każdej nocy...


.
Ostatnio edytowano 26 lip 2012, o 16:00 przez buka_lu, łącznie edytowano 1 raz
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 26 lip 2012, o 15:59

buka_lu napisał(a):
biscuit napisał(a):
Nieszczęśliwa do kwadratu napisał(a):Buka, podeślij jakąś fotkę męża, to my już ocenimy czy rzeczywiście taki przystojny.
Jak tak jest jak piszesz to ja się mogę nawet z nim pomodlić :twisted:

Obrazek
Nieszczęśliwa
a może to ten usidlony przez bukę motyl
w końcowym stadium przeobrażenia zupełnego
czeka na jej poduszce każdej nocy...


kapitalne zdjęcie..
coś w rodzaju "motylem byłem ale utyłem"
uśmiałam się :D

a co do mojego męża..
to cóż.. jak jeszcze go nie znałam.
to takich jak Ty,
kotek łaszących się do cudzych mężów
miał dużo.
wcale nie jest z tego dumny..
choć kiedyś też mu to pompowało ego..
podobnie jak Tobie.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Abssinth » 26 lip 2012, o 16:01

buka_lu napisał(a):
Abssinth napisał(a):a mnie w ogole rozsmiesza cala idea 'zlodziejstwa' - w sensie, ze mezczyzne sie 'kradnie' zonie, a kochanka to 'zlodziejka'

pokazuje bardzo ladnie, jak osoba wypowiadajaca sie w taki sposob uwaza partnera za rzecz, wlasnosc, ktora nie ma wlasnego zdania ani nie ma wladzy podjac swiadomego wyboru, zeby sie przespac z inna kobieta, tylko zostaje bezwstydnie ukradziona jak rower postawiony na noc pod klatka.

:D


widzisz Abss.. tą myśl akurat podsunął mi mój mąż.
oboje jesteśmy po zdradach i na podstawie własnych doświadczeń..mamy takie a nie inne zdanie na ten temat :mrgreen:


czyli 'ja nie chcialem zdradzac, to ten kochanek/kochanka mnie ukradli'???
czy z drugiej strony - 'ja wiem ze ten ktos tam nie chcial sie ze mna przespac, ale ja go sprytnie ukradlem/ukradlam'???

to, kto tak naprawde ma wladze w sytuacji maz(zona) i kochanka(kochanek), opisuje rewelacyjnie ten kawal:

"Maz przyszedl w nocy pijany w 4 d... do domu.
rano budzi sie, a na stole 4 piwa i list od zony :" Kochany mezu piwo dla ciebie , a jak bedziesz cos potrzebowal to dzwon do mnie w kazdej chwili". jestem do twojej dyspozycji".Maz kiedy rano wstał przerazony patrzy na stol i widzi co widzi , po czym pyta syna
-syny co ja w nocy wyprawialem ze matka zostawila mi taki list i piwo na stole ?
- tato odpowiada syn jak przyszedles w nocy do domu mama cie rozbierala i powiedziales do niej : spierdalaj suko jestem zonaty!! "
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 26 lip 2012, o 16:06

sikorka napisał(a):aha, buka ... fajnie jak bronisz w inteligentny sposob swojego zdania :oklaski:

:haha:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 26 lip 2012, o 16:21

sikorka napisał(a):aha, buka ja Ci odpowiem na temat tego dlaczego wiele osob pisze na priva do Ciebie nie chcac sie afiszowac z obrona - ja im sie nie dziwie.

... bo niestety w momencie odmiennych zdań kończy się dyskusja merytoryczna, a zaczyna się jazda z pokpiwaniem, ośmieszaniem, obrażaniem i innymi nieludzkimi zagrywkami. Tak się tutaj porobiło. Magiel. Niestety.

Ja Ci Buka też
:oklaski:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 26 lip 2012, o 16:24

.
Ostatnio edytowano 26 lip 2012, o 16:27 przez buka_lu, łącznie edytowano 1 raz
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 26 lip 2012, o 16:26

buka_lu napisał(a):
sikorka napisał(a):ja zawsze mialam jedno zdanie na temat zdrad - rodzine moga rozbic WYLACZNIE dwie osoby: maz albo zona. nikt inny, w sensie zaden kochanek nie wejdzie w gre, jesli sie maz lub zona 'ukrasc' nie pozwoli :ok


nie bierze się cudzego męża..
mimo że się pcha do wyra.
po prostu.
takie wyrażam zdanie

Bis,
ja wiem, że wbrew temu czym to forum jest.
wiem, że tu się propaguję
największą wartość
czyli brak wartości.
nie zmienia to faktu..
że jeszcze nikt mi tu nie zabronił wyrażać swoich poglądów.
i tak jak ja mogę w waszym rozumieniu sadzić babole..
tak Wy w moim też :mrgreen:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Abssinth » 26 lip 2012, o 16:38

ja wiem, że wbrew temu czym to forum jest.
wiem, że tu się propaguję
największą wartość
czyli brak wartości


'sie' propaguje - czyli kto?

bo ja osobiscie tutaj widze setki ludzi
z ktorych kazdy ma swoje zdanie
i mniej lub bardziej kulturalnie je wyraza

i nie ma tak, ze np Admin slowa jednej osoby pogrubia na czerwono, zeby bylo lepiej widac (=propaguje) , a innej osoby kasuje cokolwiek ta osoba napisze
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez buka_lu » 26 lip 2012, o 16:41

Abssinth napisał(a):
ja wiem, że wbrew temu czym to forum jest.
wiem, że tu się propaguję
największą wartość
czyli brak wartości


'sie' propaguje - czyli kto?

bo ja osobiscie tutaj widze setki ludzi
z ktorych kazdy ma swoje zdanie
i mniej lub bardziej kulturalnie je wyraza

i nie ma tak, ze np Admin slowa jednej osoby pogrubia na czerwono, zeby bylo lepiej widac (=propaguje) , a innej osoby kasuje cokolwiek ta osoba napisze


Abss.. piszę z pozycji swoich własnych, osobistych obserwacji.
chyba mi wolno?
"się propaguje."
konkretnie odnoszę się do przodowniczek tego forum.
nie oszukujmy się..
tutaj nie ma równouprawnienia.. do głoszenia swoich poglądów, czy wartości..
uf.. dobrze jest jeśli w głowie masz jak większość..
gorzej gdy jesteś w mniejszości..
to jak wejść do rzeki pełnej piranii.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Abssinth » 26 lip 2012, o 16:48

ja tylko wskazuje, ze ta obserwacja nie jest prawda :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez mahika » 26 lip 2012, o 17:32

ewka napisał(a):
sikorka napisał(a):aha, buka ja Ci odpowiem na temat tego dlaczego wiele osob pisze na priva do Ciebie nie chcac sie afiszowac z obrona - ja im sie nie dziwie.

... bo niestety w momencie odmiennych zdań kończy się dyskusja merytoryczna, a zaczyna się jazda z pokpiwaniem, ośmieszaniem, obrażaniem i innymi nieludzkimi zagrywkami. Tak się tutaj porobiło. Magiel. Niestety.

Ja Ci Buka też
:oklaski:

jak na razie widzę jazdę po bandzie wobec osób które są innego zdania niż buka i mówią o tym wprost,
tradycyjnie jazda odbywa się w białych rękawiczkach,
pod przykrywką wyższych wartości.
Dziewczyny, może też zacznijcie pisać na priv,
ogłaszając wszem i wobec że BOICIE się być zagdakane przez bukę i jej przyklaskującą świtę?
Eee, nie, Wy macie jednak jaja :haha: :oklaski:
buka_lu napisał(a):gorzej gdy jesteś w mniejszości..
to jak wejść do rzeki pełnej piranii.

Czego własnie doswiadczyła Agik, Katka Abss czy Bis :tak:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Ali'a » 26 lip 2012, o 17:38

A ja bym chciała nawiązać do wątku autorki.

Czy to nie jest tak, że nie odchodzisz do męża, bo nie wiesz jaką decyzję podejmie kochanek? A jak odejdziesz, a on zostanie z żoną to zostaniesz bez faceta jakiegokolwiek, a to byłoby z trudne? Czekasz aż furtka awaryjne się otworzy?
Avatar użytkownika
Ali'a
 
Posty: 44
Dołączył(a): 14 lip 2012, o 18:37

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez sikorka » 26 lip 2012, o 17:43

zadalam to samo pytanie. mysle, ze nie zostanie sama bo kochanek raczej bedzie.....tyle ze nadal kochankiem, bo srednio widze jego odejscie od zony. znam takie typy az za bardzo.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez agik » 26 lip 2012, o 17:59

Łiii tam, Mahika
Mnie to dyndo i wali.
Na poziom "chrześcijańskiego" wyzywania kogoś od kurew nie mam zamiaru ani wchodzic, ani odpowiadac.
Buka, jak dla mnie przekroczyłaś poziom mojej tolerancji dla prostactwa. Wiesz, że to jest niezgodne z prawem? Srał pies regulamin i tak służy przeważnie do wymachiwania komuś przed nosem, jeśli się komuś chce dosrac ...
Gratuluję postawy pełnej krzewienia wartości wyższych oraz dobrego samopoczucia. :?

W imię wartości oczywiście.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Michaelvog i 49 gości

cron