Poza tym Bianka dobrze pisze... sama zauważyłam, ze zmiana mojego postepowania i zachowania przełozyla się na relacje... juz nie czują, że mogą mną tak pomiatać jak kiedyś,.. juz pewne granice wyzanczyłam, choc bywa, ze probują, to ja już w niektórych kwestiach umiem postawić swoje granice i pokazać co im wolno a czego nie.
Ale my cię nie atakujemy josi na prawdę... chcemy sie dogadać...
Powiem Ci teraz, że tutaj na wątku wydajesz się ,,bezpieczniejsza" ... mniej ,,nieobliczalna" w sensie reakcji i lepiej mi się pisze.