biologicznym uwarunkowaniem różnic pomiędzy kobietami a mężczyznami
zajmuje się przede wszystkim
nurt psychologii ewolucyjnej
ale ten nurt
to już WOGÓLE nie zostawia sobie ani skrawka miejsca
na jakąkolwiek DUCHOWOŚĆ
bo wg tego paradygmatu człowiek jest istotą na wskroś biologiczną
po prostu futerałem dla genów
istota tego podejścia opiera się na tym, że celem człowieka
jest PRZEŻYĆ, PRZETRWAĆ w środowisku
tylko po to, ażeby się rozmnożyć i przekazać geny
i cała chemia uczuć działa w służbie ww. celów
buka jak widać
z jednego nurtu zaczerpnie ideologicznie to, z innego tamto
wszystko własnoręcznie zmiksuje w robocie kuchennym
doprawi kilkoma kroplami wody święconej
i tylko czekać jak zostanie twórczynią nowego paradygmatu w psychologii