Wszystko się skomplikowało :(

Problemy z partnerami.

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 25 lip 2012, o 11:43

ewka napisał(a):A przeciąganie tego w czasie sprawi, że przestanie Ci być szkoda?


Tak myślę. Jego prośby odnoszą zupełnie odwrotny skutek.
Zaczyna mnie to wszystko denerwować.
Powoli tracę wrażliwość na jego błagania.
Nie kocham go i nie umiem tego zmienić.
Ale jemu wydaje się że mogę go pokochać.
Czy dotrze w końcu do niego że kocham innego i nie potrafię przestać?
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez agik » 25 lip 2012, o 11:44

ewka napisał(a):
agik napisał(a):Ale kobieta musi, prawda?

Właśnie w tym problem, że kobietom tak się właśnie wydaje. Że MUSZĄ.
A wystarczy MUSZĘ zamienić na CHCĘ.

Piszesz o skrajnościach Agik, one owszem - bywają. Jak w każdym zjawisku.


Świetnie, mam się zajeżdżac, jak ryk na rodeo i jeszcze z uśmiechem na twarzy, bo przecież CHCĘ ;), czyli zapieprzac na dwóch etatach, jeszcze z uśmiechem na ustach- coś, jakbyś mi proponowała żebym sobie lobotomię zrobiła- wtedy nie bedę odczuwac żadnych przykrości związanych z przemęczeniem, czy stresem wynikającym z konieczności zajęcia się nadmierną ilością spraw.
Rzecz w tym, że ja NIE CHCĘ! Dlatego za grubsze sprzątanie się nawet nie biorę, jeśli mój partner nie ma zamiaru, albo ochoty w tym również uczestniczyc. Jak mi się NIE CHCE gotowac, to nie gotuję, on sam sobie gotuje.
Nic nie traci na męskości- zapewniam Cię.A jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem- to wręcz zyskuje. Cudowną męską wrażliwośc, od której mi miękną kolana...
I wcale nie pisze o skrajnościach. Piszę o polskich domach, takich, w którym miałam okazję bywac.
A zresztą- gdzie te skrajności? To Ty piszesz, że facet traci "męskośc" kiedy zajmuje się kucharzeniem, niańczeniem, czy sprzątaniem ( zamieniłam tylko rzeczowniki, których użyłaś na czasowniki), ja uważam, zę to jest totalna BZDURA.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 25 lip 2012, o 11:46

agik napisał(a):ja uważam, zę to jest totalna BZDURA.

No i OK!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 25 lip 2012, o 11:48

Nieszczęśliwa do kwadratu napisał(a):
ewka napisał(a):A przeciąganie tego w czasie sprawi, że przestanie Ci być szkoda?


Tak myślę. Jego prośby odnoszą zupełnie odwrotny skutek.
Zaczyna mnie to wszystko denerwować.
Powoli tracę wrażliwość na jego błagania.
Nie kocham go i nie umiem tego zmienić.
Ale jemu wydaje się że mogę go pokochać.
Czy dotrze w końcu do niego że kocham innego i nie potrafię przestać?

Rozumiem. Nie masz na względzie jego (męża, że Ci go szkoda)... a po prostu czekasz, aż Ci szkoda być przestanie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Nieszczęśliwa do kwadratu » 25 lip 2012, o 11:50

Coś w tym rodzaju 8)
Nieszczęśliwa do kwadratu
 
Posty: 189
Dołączył(a): 29 maja 2012, o 13:22

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez josi » 25 lip 2012, o 11:55

ewka napisał(a):
Nieszczęśliwa do kwadratu napisał(a):
ewka napisał(a):A przeciąganie tego w czasie sprawi, że przestanie Ci być szkoda?


Tak myślę. Jego prośby odnoszą zupełnie odwrotny skutek.
Zaczyna mnie to wszystko denerwować.
Powoli tracę wrażliwość na jego błagania.
Nie kocham go i nie umiem tego zmienić.
Ale jemu wydaje się że mogę go pokochać.
Czy dotrze w końcu do niego że kocham innego i nie potrafię przestać?

Rozumiem. Nie masz na względzie jego (męża, że Ci go szkoda)... a po prostu czekasz, aż Ci szkoda być przestanie.


jednak teraz jest jej go szkoda, ewka czemu probujesz nieszczesliwa ukazac jak kogos bez uczuc...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez josi » 25 lip 2012, o 11:57

co do dyskusji miedzy agikiem i ewka,
ewka czy twoim zdaniem kucharzenie pozbawia mezczyzne meskosci, bo moim zdaniem ty tego nie napisalas a agik chyba tak to odebrala?
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez agik » 25 lip 2012, o 12:04

josi napisał(a):co do dyskusji miedzy agikiem i ewka,
ewka czy twoim zdaniem kucharzenie pozbawia mezczyzne meskosci, bo moim zdaniem ty tego nie napisalas a agik chyba tak to odebrala?

Całkiem możliwe, Josi ;)
Zinterpretuj mi, proszę, wobec tego to zdanie:
Kryzys męskości... zgadzam się. No ale jak się z mężczyzn robi nianie, kucharki i sprzątaczki, to cóż się dziwić.
( Autor postu: ewka, ostatni wpis na 79 stronie tematu)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez Abssinth » 25 lip 2012, o 12:07

hihihih

jak mi sie podoba idea mezczyzny pozbawionego meskosci przez gotowanie

zestawiona z tym, ile razy chlopa od kuchni odrywalam na 'minutke na pieterku', bo on tak cholernie mesko przy garach wyglada :D

i zaraz miktos wyciagnie, ze jestem bi, wiec to sie nie liczy :D :D :D
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 25 lip 2012, o 12:07

josi napisał(a):jednak teraz jest jej go szkoda, ewka czemu probujesz nieszczesliwa ukazac jak kogos bez uczuc...

Nic nie ukazuję, Josi. Nieszczęśliwa sama się tutaj "ukazuje", a mnie zabrakło w tym precyzji, więc doprecyzowałam.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez ewka » 25 lip 2012, o 12:09

josi napisał(a):ewka czy twoim zdaniem kucharzenie pozbawia mezczyzne meskosci, bo moim zdaniem ty tego nie napisalas a agik chyba tak to odebrala?

No własnie Josi - nie napisałam. A jak Agik odebrała, to już jej zapytaj.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez josi » 25 lip 2012, o 12:10

wiem o ktory wpis chodzi :) znajac ewke stad juz od dlugiego czasu :) mysle ze chodzi jej o to, ze trudno w dzisiejszych czasach facetom jest byc "méskim" poniewaz oczekuje sie od nich i zajmowania sie domem i bycia twardym, wrazliwym i twardzielem zarazem.

no coz ja sie z tym nie calkiem zgadzam, ale mysle ze duzo kobiet ma jakis wyidealizowany, niemozliwy do osagniecia przez mezczyzne obraz.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez josi » 25 lip 2012, o 12:12

ewka napisał(a):
josi napisał(a):jednak teraz jest jej go szkoda, ewka czemu probujesz nieszczesliwa ukazac jak kogos bez uczuc...

Nic nie ukazuję, Josi. Nieszczęśliwa sama się tutaj "ukazuje", a mnie zabrakło w tym precyzji, więc doprecyzowałam.


ale co doprecyzowalas?
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez biscuit » 25 lip 2012, o 12:12

josi napisał(a): no coz ja sie z tym nie calkiem zgadzam, ale mysle ze duzo kobiet ma jakis wyidealizowany, niemozliwy do osagniecia przez mezczyzne obraz.

i vice versa
dziwka w sypialni
dama w salonie
kucharka w kuchni

i dodam od siebie
byznes łumen w zakładzie
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wszystko się skomplikowało :(

Postprzez josi » 25 lip 2012, o 12:14

...i vice versa do vice versa...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości

cron