josi napisał(a):ewka no co ty, zycie to nie rownanie matematyczne...
A cóż przeszkadza w dążeniu do jasności sytuacji? Jakakolwiek ona nie jest?
josi napisał(a):ewka no co ty, zycie to nie rownanie matematyczne...
ewka napisał(a):Słabo dąży. Od 29 maja jakby się nic nie zmieniło.
ewka napisał(a):Kryzys męskości... zgadzam się. No ale jak się z mężczyzn robi nianie, kucharki i sprzątaczki, to cóż się dziwić. Jeszcze mają pomiędzy jednym a drugim być dzielnymi herosami... oczywiście empatycznymi, współczującymi, tulącymi. Jak mają temu podołać, to ja nie wiem. Na szczęście JESZCZE nie stają na skraju drogi, świadcząc usługi na 50 zeta:)
ewka napisał(a):Dodajmy jeszcze 2 lata z tamtym mężczyzną.
agik napisał(a):Ale kobieta musi, prawda?
Nieszczęśliwa do kwadratu napisał(a):ewka napisał(a):Słabo dąży. Od 29 maja jakby się nic nie zmieniło.
Powiedziałam, że chcę odejść dwa tygodnie temu. I nie chodzi mi o jego zgodę. Bo tej zgody nie potrzebuję.
Jest mi go po prostu szkoda.
ewka napisał(a):agik napisał(a):Ale kobieta musi, prawda?
Właśnie w tym problem, że kobietom tak się właśnie wydaje. Że MUSZĄ.
A wystarczy MUSZĘ zamienić na CHCĘ.
biscuit napisał(a):ewka napisał(a):agik napisał(a):Ale kobieta musi, prawda?
Właśnie w tym problem, że kobietom tak się właśnie wydaje. Że MUSZĄ.
A wystarczy MUSZĘ zamienić na CHCĘ.
mężczyźnie też wystarczy
zmienić muszę na chcę
skoro ewka albo buka chcą usługiwać samcowi (samcu?)
z tego powodu, że ma kutasa a nie cipkę
niechaj tak czynią
ja będę korzystała wyłącznie z ww. narzędzia
z pominięciem serwisowania obejścia
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: leijagepsz i 35 gości