to co się dzieje w sieci to fikcja, wiec zachowaj dystans

[laissez_faire]

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... LIqyVsUnuk

[biscuit]

wiesz co Ci powiem laissez?
tyleż samo wyobrażeń, fikcji i iluzji
może mieć miejsce pomiędzy osobami żyjącymi w jednym domu
ba
nawet śpiącymi w jednym łóżku

i na odwrót
w kontaktach internetowych
również można doświadczyć autentycznej bliskości

to powyżej to a propos tytułu wątku

[josi]

komentarz jednego z "hejterow":" pare tysiecy ludzi zamknelo ci jape wiec sie przymknij"

[laissez_faire]

Biscuiciontko moje słodkie... nie.

[laissez_faire]

komentarz jednego z "hejterow":" pare tysiecy ludzi zamknelo ci jape wiec sie przymknij"

wszyscy jesteśmy po części hejterami... bo to w większości głosy młodych ludzi święcie przekonanych do swoich racji z potrzebą walki o przestrzeń, która nie istnieje;

[Filemon]

oglądałem kawałek jednego filmiku z tego projektu - totalna żenada i porażka, większa niż chamskie, agresywne komentarze!!!

beznadziejnie głupi pomysł, bo moim zdaniem wściekłość i niewybredne komentarze, które wywoływały występy tej prostej baby były całkiem zrozumiałe, gdyż ona sama wypowiadała treści w których pobrzmiewała agresja oraz prymitywna, głupia, bezpodstawna krytyka innych ludzi, itp. plus straszliwe ograniczenie horyzontów myślowych...

no więc co się dziwić, że zaczęli po niej jechać - słusznie! a to, że zdecydowała się odgrywać tego typu rolę według scenariusza, to już jawny dowód osobistej głupoty i niewybredności tej osoby, ewentualnie skrajnego ubóstwa materialnego (???), które być może zmusiło ją do przyjęcia takiej propozycji, zapewne za pieniądze...

[josi]

Odnosze sie do tego, bo to jest najczesciej spotykane w rozmowach netowych, reszta to patologia. W sieci pokazujemy tylko wycinek siebie, i obowiazuja tu reguly, gdy sa lamane to ja mowie "nie" i tylko tyle.

No a ze wszyscy jestesmy hejtersami to tez jest temat...

[Apasjonata]

Moze trochę nie na temat.
Przeczytałam niedawno ksiązkę Lokhani Dave "Persfazja podprogowa". Jakkolwiek skupia się ona na tym jak wykorzystać innych ludzi by zarobić jednakze autor wstawia przykłady z historii, zwłaszcza te dotyczące sposobów wywoływania wojen i urabiania ludzi , by byli im przychylni, przyciągnęły one moją uwagę.
Słowo ma potężną moc.

A internet to przeciez srodek masowego przekazu.

[Winogronko7]

Prowokacyjny ten projekt. Fil ma troche racji- nagrywają mega wnerwiające filmiki, w których ta cała Grażyna wygaduje takie głupoty, że się w głowie nie miesci i oczekują, że polscy internauci nie będą po niej jechać?
heloł, tu Polska...

[KATKA]

no ja bym oczekiwała,z ę jednak "młodziez" to nie takie warzywa
żal jak patrze na gimnazialistów...na ich stronki an FB i zachowanie...i cieszę sie, ze swojego sie nie doczekam...ale cóz...ktoś to bydło czegoś nauczył...
żal...ja tam sie wstydzę, że żyje obok takich ludzi...
głęby nie powinny sie wypowiadać tylko nauczyć poprawnej wymowy...ot tyle

[Winogronko7]

Katko, ja myślę, że gdybyś się jednak dochowała to będzie najgrzeczniejszym ,,dzieckiem" na świecie

[ewka]

głęby nie powinny sie wypowiadać tylko nauczyć poprawnej wymowy...ot tyle

I pisowni?

[Justa]

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=xLIqyVsUnuk

Ja jestemn w lekkim szoku po obejrzeniu reportażu... chyba nie zdawałam sobie do końca sprawy, jak bardzo ludzie potrafią się REALNIE wkręcać w świat WIRTUALNY (zamiast ominąć, olać itp). Uwalniają w ten sposób ciemną stronę?

[Amir]

nie jest
prosto
oddzielic
odroznic
ani w realu
ani w sieci
fikcje od tzw. rzeczywistosci (mamy dostep?)

dla znajacych angielski http://users.rider.edu/~suler/psycyber/psycyber.html

dla pozostalych - psychologia internetu

(tego typu projekty i glebiej - eksperymenty spoleczne sa replikowalne w obu "przestrzeniach")

[346]

W internecie ludzie dają upust swoim najgorszym, utajonym, najbardziej prymitywnym instynktom- to wszystko rzeczy, które kiszą w sobie, a których przenigdy nie sygnowaliby własnym nazwiskiem. W internecie pozwalają sobie na taką ekspresję, mając ułudę anonimowości.

W ogóle powiem Wam, że w ostatnim czasie dwa razy poszukiwałam pomocy w internecie. Porady prawnej oraz pewnej kwestii związanej z keyboardem. W pierwszym przypadku nikt nie był w stanie udzielić mi rzeczowej odpowiedzi nawet na forum prawnym, choć w istocie była to naprawdę błahostka, o czym przekonałam się dopiero następnego dnia osobiście, a tak niepotrzebnie spędziłam bezsenną noc w stresie. W drugim zaś przypadku trafiłam na forum muzyczne, gdzie jakiś początkujący klawiszowiec zadał kilka pytań. W odpowiedziach znaleźli się tacy znawcy, którzy twierdzili takie bzdury, jak to, że:
1. Na klawiszach nie da się grać na dwie ręce (rozumiecie, że nie da się zagrać np dwóch dźwięków jednocześnie, a tylko pojedynczo... LOL)
2. Nie ma keyboardów z klawiaturami dynamicznymi.

No kuźwa, jak ludzie się na czymś nie znają, to po cholerę się wypowiadają? Po co wprowadzać innych w błąd itp?

Coraz częściej dostrzegam, jakim śmietnikiem jest internet, już wcześniej niby to wiedziałam, ale teraz widzę to jak na dłoni. Mnóstwo chamstwa, pustego "lansiku", gwiazdorzenie pustactwem, prymitywizm, agresja, poczucie bezkarności i anonimowości powoduje kompletne rozbestwienie zwłaszcza niewyżytej młodzieży...

Takie są przynajmniej moje spostrzeżenia na ten temat